Dzień dobry.
Proszę o pomoc co zrobić w takiej sytuacji jak w tytule? Wczoraj przeczytałam cały wątek dotyczący smrodu ze ścian, ale to w wiekszości były opisy róznego rodzaju odorów już po POMALOWANIU (octowy albo coś jak kocie siki)..
U mnie jest inna sytuacja - fachowcy w czwartek położyli gładź w całym pokoju, wczoraj miało to schnąć i dzisiaj mieli przyjść zacierać.Już w czwartek po ich wyjściu zaczął do mnie dolatywać jakiś dziwny zapach. Skojarzyło mi się to ze zdechłą myszą. Syn okreslił to jako zapach 10 - dniowych uzywanych skarpet
Odwołalam na dziś fachowców. CzycCzekać aż to porządnie wyschnie? Jest szansa,że ten zapach zniknie? Ewidentnie smród wydziela sie ze sćian, w każdym miejscu gdzie sie przyłozy nos jest to bardzo wyczuwalne.
Użyte były te 3 materiały (zostały opakowania), nie wiem w jakiej kolejności, bo z fachowcami się od tej pory nie widziałam. - Gipsar start & finish masa szpachlowa Atlasu, Snieżka grunt uniwersalny Akryl -Putz oraz jest jeszcze opakowanie gładzi szpachlowej w wiaderku Master. Wcześniej robili sufit podwieszany GK, jest już gotowy do pomalowania i wszystko było i jest z nim ok (żadnych odorów). Co robić? Czy mam w poniedziałek mówić fachowcom, że mają zedrzeć tą śmierdzącą warstwę?
Z takim smrodem pokój będzie nie do użytku, mało tego woni to na pół domu