Chcę zrobić kominek bez wyczystki z kominem stalowym. Dom z rekuperacją, kominek z dolotem.
Od krućca przez strop drewniany - belki i osb/mfp.
Komin stanowiłaby sama rura stalowa fi200 żaroodporna, nie wiem czy dwuścienną, czy jedno?? Powyżej stropu drewnianego jest poddasze nieużytkowe - nieogrzewane, ocieplone i tam ta sama rura byłby ocieplona wełną mineralną, a kawałek wychodzący na dach to już ta ocieplana dwuścienna żaroodporna po 450 zł za mb.
Kominiarz radzi.
1. Niech se Pan zrobi cały komin z tej rury. No, ale to mnie ten komin za sam materiał by wyszedł 5tys.
2. Bez wyczystki to trzeba by coś tam wyciągać z góry z paleniska, syf w całym domu i że to jest mega dramat. Jak tak zrobię to za każdym razem będę sobie pluł w twarz.
3. Niech Pan poszuka w Internecie jak to wygląda.
No to poszukałem i znalazłem takie "herezje" branżowe:
https://www.kominki.org/artykul/1710...zystka-czy-bez
W skrócie gość pisze, że przy cienkich rurach 0,6mm rury pod wpływem temperatury się odkształcają, sadza odpada do paleniska i się spala. Przy rurach 1mm żaroodpornych już się okleja wewnątrz.
(pytanie, czy z kolei takie 0,6mm się nie uszkodzą dość szybko???)
Nie jestem na tyle stuknięty, by bazować na 1 opinii, tym bardziej wbrew utartym poglądom.
Kominiarz na pewno wie co mówi. Tego nie neguje, ale zastanawia mnie co o tym ogólnie sądzicie?
Takie rozwiązanie planuję ze względu na zagospodarowanie miejsca, a propos alternatywnych kominów systemowych.