Cześć,
Jestem nowym użytkownikiem forum, więc chciłbym się z wszystkimi przywitać.
Jestem również nowym posiadaczem 40-letniego domku "kostki". Całe życie spędzone w bloku i po przeprowadzce do domku - nowe problemy, z którymi nie potrafię sobie poradzić.
A więc tak, wszystko staram się robić sam. Jak czegoś nie umiem, to tutorial i juz "jakoś" umiem. Tak samo z wkładem kominkowym, myślałem że podłącze się w komin i gotowe - nic bardziej mylnego. Cały czas próbuję zrozumieć dlaczego po otwarciu drzwiczek dym jest zasysany do pomieszczenia.
Doprowadziłem powietrze z dworu, problem pozostał. Otwieram okno, też nic się nie zmienia. Przy rozpalaniu kominka nie zauważam tego problemu, pojawia się dopiero po pewnym czasie od rozpalenia, czasami zauważam, że dym "kotłuje się" po wkładzie kominkowym.
I jakby tego było mało po kilku godzinach palenia, szybka jest czarna.
Na 90% problem tkwi po mojej stronie, coś źle robię - w załączniku przewód kominowy po 2 m-cach palenia.
Pomóżcie proszę, bo sam tego nie rozwiążę.
Po sezonie na 100% skorzystam z usług kominiarza w celu przeczyszczenia komina.
Długość przewódu kominowego - od czopucha do wylotu - ok.4,5m (długość liczona wg zaznaczenia na rysunku)
Komin murowany wewnątrz budynku - 120mm x 120mm
Wkład kominkowy - NORDflam ETNA
Zaraz za czopuchem redukcja z (fi)180 na (fi)120mm
Dom jest dwupiętrowy, powyższe problemy dotyczą kominka zamontowanego na drugim piętrze, a na pierwszym piętrze jest taka sama specyfikacja tylko wkład kominkowy podłączony jest "w linii prostej, pionowej" do komina oraz przewód kominowy dłuższy o jedno piętro - problemu z zasysaniem powietrza do mieszkania brak.