Magdalena Zawada

"Jesienna aura"
Przestrzeń tak wielka, że przerasta
górskie, podniebne,
jasne szczęście.
Promienie moszczą światło wszędzie
woda przewala się po skałach
wiatr tańczy jakby po kolendzie
jakby bogactwem się przechwalał -
A świerki, jodły, buki rdzawe
i jarzębiny w krwawym plonie
astry, goździki, pelargonie--
W nich milczy mowa stujęzyczna
A jesień w boki się podpiera
- Prawda - przyznajcie -
Jestem śliczna!

byłem dzisiaj w górach,
było pięknie,

wiersz, nikomu nie znanej, nieżyjącej już nauczycielki z Jeleśni