Był to Uni Grunt Atlasa.
Próbowałem na małej powierzchni takiego sposobu:
- zamalować farbą z wodą (1 do 1)
- następnie w odstępach czasu znów farbą ale już nie rozrzedzoną
i niestety ciągle plamy przebijają (oczywiście już nie są takie wyrażne)
Dlatego pytanie sprowadza sie do tego
czy dalej malować aż do zaniku plam
czy też może szybciej będzie położyć
cienką warstwę gipsu
czy też zagruntować sufit żeby jednolicie się błyszczało
Może zastosować inną farbę
(teraz jest chyba Ekonowinka albo Cieszynka)