Witam
Ja cały czas w temacie. Powtarzam w kółko oczywistości, ale to do łbów nie trafia!
Qrwa! Do budy nie chodziliście?!!!
Ciepło topnienia/krzepnięcia wody wynosi 334 000 J/kg
Ciepło parowania/skraplania wody wynosi 2 257 000 J/kg. PONAD DWA MILIONY!!!
Ciepło właściwe powietrza wynosi 729 J/kg*K
JA TEGO QURRRR... nie wymyśliłem. TO JEST W TABLICACH!!!
To też:
L.p. Rodzaj paliwa Wartość opałowa Jedn. Uwagi
1. węgiel kamienny 26000-30000 kJ/kg -
2. miał węglowy 22000-24000 kJ/kg -
3. koks 30000 kJ/kg -
4. węgiel brunatny 18000 kJ/kg -
5. torf suchy 13000 kJ/kg -
6. drewno suche 14000 kJ/kg wilgotność do 20%
7. słoma 12000 kJ/kg -
8. olej opałowy 46000 kJ/kg -
9. gaz ziemny 35000 kJ/m3 -
10. gaz płynny 23000 kJ/kg
1 kWh = 3 600 kJ
Jest oczywiste, że najwygodniej jest uwalniać stopniowo energię paliw. Na przykład w kotle.
Wypieprzanie za okno w ramach wentylacji litrów wody w postaci pary uważam za rozrzutność! WOLNO MI! Średnio wywalane jest wiadro wody dziennie. Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że ja zatrzymuję to ciepło i zawracam je do wnętrza domu rekuperatorem? O tyle mniej muszę grzać! Jeżeli ściany i okna też ciepełka nie wypuszczają a wentylacja z rekuperatorem uśrednia strumień generowany przy kąpieli, gotowaniu, pracy na komputerze, pochodzący od domowników i psa (mam psa!), to co tu dokładać?! Każdy akumulator ciepła, nawet baniak z wodą, zgromadzi równoważność malutkich, choć nieuniknionych strat!
Brednie o pompowaniu wody drzwiami tego nie zmienią.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Adam M.