Nie byłem orłem niestety z ortografii. Ale pamiętam " kto kreskuje uje, ten dostaje dwóje"Napisał Zbigniew Rudnicki
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychludzie!!! ja zaczynam budować akumulator woskowy i szukam wskazówek jak to zrobić najlepiej, a tu piszą o ..ujach, o ortografii to do prof Miodka na forum
Adam
cały czas gryzie mnie połączenie rurek miedzianych jakie zaproponowałeś w akumulatorze, ( chodzi o szczelne połączenie rurki o większej średnicy z rurką cieńszą ) proszę opisz jak to widzisz technicznie ( wiercić otwory w rurce grubszej , wpusczać cieńszą i zlutować, czy to będzie szczelne?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam
Ja to robię tak:
Gruba rurka jest naprawdę gruba. Ścianka ok 2 mm. Wiercę w niej otwór fi 3 na wylot a potem wiertłem fi 4 delikatnie podwiercam "gniazdo" dla cienkiej rurki fi 4. Gniazdo ma jakieś 1.5 mm głębokości. Podczas lutowania cienka rurka nie wpada do grubej. (tak robiłem przy solarach) Tu trzeba tylko dobrać inne średnice wierteł. Twardy lut trzyma naprawdę dobrze i zapewnia szczelne połączenia.
Pozdrawiam Adam M.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam.
Dla naukowców znalazłem link na temat preparowania parafiny do zastosowań akumulacyjnych:
http://www.cape.canterbury.ac.nz/web...ata/349rev.pdf
Pozdrawiam
Krzysztof.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPo w/w artykule przychodzą mi do głowy rózne myśli.
1. Dobrze byłoby trwale zemulgować parafinę w jakimś roztworze o niższej temperaturze krzepnięcia niz parafina, ale nie znam się na tym. Chemicy, myślcie.
2. A gdyby zrobic jak w reaktorach jądrowych? Zamknąć parafinę w mnóstwie cienkich rurek ( albo innych kwadratów ) gęsto zanurzonych w wodzie? Rurki mogłyby byc otwarte u dołu.
Krzysztof.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychmam kilka pytań:
-planuję zrobić akumulator woskowy 0,9 x 1,2 m wysokość 1m z blachy stalowej gr 3 mm, pokrywa z możliwością demontażu, czy powinienem "spinać" przeciwległe ściany zbiornika?
-wężownica w środku akumulatora z rurek miedzianych śr. 10 mm rozmieszczonych przestrzennie , tak jak proponuje adam co około 10 cm, rozważam jeszcze rurki alupex, tańsze o gorszej przewodności cieplnej, czy warto?
- jak sensownie połączyć akumulator ciepła ze zbiornikiem cwu ?
- jak sensownie połączyć akumulator ciepła z solarem, gdzie w obiegu jest glikol, czy poprzez płytowy wymiennik ciepła?
proszę o techniczne rady...
pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychprzeszedł mi do głowy pomysł:
czy nie byłoby sensownym wykonanie zbiornika akumulatora z podwójnym dnem i umieszczenia w tym dnie grzałki elektrycznej na drugą taryfę, te drugie dno połączone z wężownicą akumulatora, jak również z kominkiem z płasczem wodnym,
zysk z takiego rozwiązania to dodatkowa powierzchnia grzewcza dla wosku ( około 1 m2) i unikamy zbiornika wody ( kociołka) przed akumulatorem, czy to dobry pomysł...?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitaj
Pomysł , uważam, niezupełnie dobry. System powinien być oparty na zbiorniku wodnym. Akumulator to bardzo pożyteczny dodatek uzupełniający brakujacy strumień ciepła w chwilach "drogich" i przejmujący nadmiary solara, kominka itp. Można to urządzić tak, jak planujesz, żeby grzać (akumulować) czym chcesz. Spróbuję coś naszkicować, ale ostatnio stale mam wściek w sprawach zawodowych. Chwilka oddechu i z przyjemnością to zrobię. Jest sposób puszczenia tego w pełnej grawitacji i bardzo skutecznie.
Pozdrawiam Adam M.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychwitam,
zrobiłem to co planowałem kilkanaście postów wcześniej:
Przeprowadziłem pewne doświadczenie:
w szklanym słoju 3 litrowym umieściłem mini węzownicę ( rurka o średnicy 4 mm, miedziana zwinięta w spiralę , około 2 m), słoik zalałem wodą o temp 65 oC przez wężownicę puściłem wodę o temp 23 oC na wylocie z wężownicy mierzyłem temp wody wypływającej co 10 minut,
Woda wypływająca z węzownicy miała generalnie tę samą temperaturę co woda w szklanym słoju i stopniowo się ochładzała, aż do temperatury około 23 oC, trwało to około 2,5 godziny
aA teraz najciekawsze czyli 'sławny wosk'
założenia te same tylko wsad w słoju z węzownicą woskowy ( temp wosku 65 oC, temp wody wpływającej do wężownicy 23 oC
po pierwszych minutach byłem załamany...
temperatura wody wypłwającej z wężownicy w pierwszej minucie miała temperaturę 40 o C , póżniej stopniowo mniej, aż w piątej minucie wypływu ustabilizowała się na poziomie 34 oC,
chcąc znależć przyczynę tak niskiej temperatury wypływu wyjąłem wężownicę, a wyglądała ona tak:
i wszystko jasne
34 oC woda wypływająca miała jescze przez ponad 5 godzin, przepłynęło przez wężownicę około 10 litrów wody
czy tak niska temperatura wody ( 35 oC0, będzie odpowiednia na nasze potrzeby, i czy tak również będzie się zachowywał duży akumulator woskowy o pojemności 800 litrów.....
pozdrawiam mario
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPojemność akumulatora ok.: 270 m3 wody.
Akumulator w formie walca zagłębionego w grunice o średnicy ok. 7 m i głębokości ok. 7 m - optymalny kształt pod względem minimalizacji powierzchni dla walca.
Powierzchnia zewnętrzna akumulatora ok.: 231 m2
Izolacja: sytropian 0,04 W/(m*K), grubość 25 cm - czyli potrzeba 58 m3
Temperatura otoczenia: To = 10 C (ze względu na całkowite zagłębienie w gruncie)
Temperatura wody przy 100% naładowania: Tn = 60 C (zasilanie z kolektorów słonecznych)
Minimalna użytkowa temperatura wody: 30 C
* * *
Pojemność cieplna zbiornika:
A = 1,167 kWh/(m3*K) * 270 m3 = 315 kWh/K
Ilość energii jaką możemy zgromadzić:
315 kWh/k * (60 C - 30 C) = 9450 kWh
Przewodność cieplna ścian zbiornika:
B = 0,04 W/(m*K) * 231 m2 / 25 cm = 37 W/K
Straty przez przegrody zbiornika przy pełnym naładowaniu (60 C):
37 W/K * (60 C - 10 C) = 1850 W
* * *
Równanie opisujące szybkość zmian temperatury dla samorozładowania zbiornika (czyli ucieczkę ciepła do otoczenia gdy zbiornik nie jest wykorzystywany):
dT/dt = (To - T) * B / A
gdzie T to aktualna temperatura, a dT/dt to szybkość zmian temperatury w Kelwinach na sekundę.
Rozwiązaniem tego równania jest funkcja opisująca przebieg temperatury w czasie:
T = To + (Tn - To) * exp(-B / A * t)
gdzie t - czas od rozpoczęcia rozładowywania w godzinach. W przypadku naszego zbiornika:
T = 10 C + 50 C * exp[-t / (8513,5 h)]
Oto jak nasz akumulator będzie samoczynnie tracił użyteczną dla nas energię:
T[C]__E___t[dni]
60 | 100% | __0
55 | _83% | _37
50 | _67% | _79
45 | _50% | 127
40 | _33% | 181
35 | _17% | 246
30 | __0% | 325
Jeśli byśmy chcieli zużyć całą zmagazynowaną energie tylko w ciągu ostatniego dnia sezonu grzewczego, trwającego przeciętnie 250 dni, to możemy liczyć co najwyżej na 17% zmagazynowanej na początku energii. Jeśli zużycie będzie równomiernie rozłożone w ciągu sezonu, powinniśmy wyciągnąć z akumulatora znacznie więcej, tak na oko ze 35%, czyli 3300 kWh - nie liczyłem jednak tego dokładnie. Jak widać ta ilość energii to jednak mało, bardzo mało, przy koniecznych do poniesienia nakładach. Nie ma co myśleć o pokryciu pełnych potrzeb związanych z ogrzewaniem, nawet niedużego domu.
Po rozładowaniu akumulatora do 30 C możemy jednak próbować jakoś wykorzystać zmagazynowane jeszcze 20 C, które inaczej nam uciekną (choć ochłodzenie samoczynne naszej konstrukcji od 60 C do 15 C zajmie 816 dni, czyli ponad 2 lata.
Chętnie obliczyłbym jak to będzie wszystko wyglądało w przypadku podłączenia do rzeczywistej baterii kolektorów. Nie mam jednak pojęcia jakie mogą być średnie zyski z kolektorów w poszczególnych miesiącach. Czy dałyby radę przygotować pełny zbiornik na początek sezonu? Czy dogrzewałyby również trochę w trakcie sezonu, a jeśli tak to w jakiej skali?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych