Czytając wypowiedzi zibizz1 początkowo myślałem, że szeroko stosuje ironię w swoich wypowiedziach . Później przyszło niedowierzanie i momentami śmiech. Jak to łatwo jest żonglować danymi aby móc dowieść niemożliwego...
Nie będę się wdawał w zbędną tzw. pyskówkę. Chciałbym tylko zobaczyć minę co niektórych po wizycie na moim osiedlu. 4 niemalże takie same domy. Ja za ogrzewanie i cwu wydaję do 1800 zł za rok. (najwyższa kwota w ciągu ostatnich 6 lat), dwóch sąsiadów 4,5-5 ton ekogroszku na rok. sąsiedzi po mojej zachodniej stronie 3900-4400 za gaz ziemny. Domy mamy naprawdę duże, stąd to zużycie. Być może deweloper tylko mój dom wykończył należycie, być może sąsiedzi kupują nieefektywny ekogroszek a w rurach zamiast gazu płynie azot...Nie wiem. Faktem jest, że nie spotkałem się aby ktoś posiadając pompę ciepła płacił więcej niż inni w domach o podobnym metrażu z gazem czy groszkiem "na pokładzie". Zazwyczaj różnica jest przygniatająca na korzyść pompy. Ja za swoją instalacje wydałem 13 tyś zł (po dofinansowaniu 7 tyś zł - podatek). Pozdrawiam i do miłego rozmyślania.
PS. sąsiad z ekogroszkiem kupuje wiosną panasonica t-cap - może na sercu leży mu ekologia i ten smog......a gaz w ulicy. Pozdrawiam i pamiętajcie że Polak musi się sam przekonać...