dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 7 z 7
Pokaż wyniki od 121 do 129 z 129
  1. #121
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar Fenix999
    Zarejestrowany
    Oct 2008
    Skąd
    Silesia Superior
    Posty
    3.859
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Witojcie

    Wprawdzie za bardzo chęci do uzupełniania dziennika , to nie mam . No ale skoro już zacząłem , niezgrabnie bo niezgrabnie , to dokończę . Poza tym i tak niewiele się dzieje z powodów rodzinnych rzekłbym . Zainteresowani wiedzą o co chodzi . Trudno tak pilnować dwóch rzeczy naraz , mimo to się staramy na miarę możliwości i chęci .

    Więc wylewki się uleżały tak długo jak miały . W przyszłym tygodniu zacznę wygrzewać podłogówkę . To będzie cholernie trudne do zrobienia , bo pojade na kominku tylko . Piecyka na gaz nie ma i na razie nie będzie .

    Właściwie jedynie kominkarz działa . A prawdę mówiąc to już kończy . Zostały mu tylko duperele do zrobienia , ostatnie szlify , wepchnięcie czegoś na miejsce i koniec . A tu zdjęcie tego bydlaka





    W przyszłym tygodniu , prawdopodobnie sfinalizujemy temat wełny . Może .

  2. #122
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar Fenix999
    Zarejestrowany
    Oct 2008
    Skąd
    Silesia Superior
    Posty
    3.859
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dzień Dobry w ten pięknie poranek .

    Dlaczego piękny ? Bo nareszcie z samego rana nie jest 27 czy 28 stopni .

    Co tam u nas słychać ? Niewiele się dzieje . Stosujemy strategie małych kroczków . Powoli , powoli , bardzo powoli , ale do przodu . Zresztą mieliśmy cały szereg uroczystości rodzinnych i to nas też znacząco spowalniało . No , albo się robi na budowie albo się jeździ , tu i tam .

    Nawiązując do poprzedniego wpisu , to wełna załatwiona , tylko zdaje się, że za dużo . Gorzej że nie za bardzo będzie możliwość zwrotu . Zobaczymy , może się co wymyśli .

    Aha z rzeczy zabawnych , na budowe zajrzał jeden pan i się pytał kiedy ocieplamy z zewnątrz . Bo on ma ofertę na materiał czyli wełnę . No i "nas to wyjdzie tylko 2 tysie wiecej niż styropian" Tak z moich kalkulacji wynika że styropian na elewacje powinien kosztować koło 2 tysi , no może ciut więcej , czyli wełna 2 razy tyle .

    Z rzeczy rzucających się w oczy , to mam już bramę garażową . Przyjechali panowie i się uwinęli szybko i sprawnie . Działa - sprawdzałem





    No i to by było na tyle . Więcej grzeszków nie pamiętam .

  3. #123
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar Fenix999
    Zarejestrowany
    Oct 2008
    Skąd
    Silesia Superior
    Posty
    3.859
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    W złą godzinę to powiedziałem , naprawdę . Zawsze może być gorzej . No i jest . Nie wiem , może ktoś lubi takie skwary przez cały dzień , ja tam nie lubiem i to bardzo . Jak to gdzieś ostatnio przeczytałem , po 5 minutach od wyjścia spod prysznica człowiek się zastanawia czy jest jeszcze mokry czy już spocony .

    Na budowie co siem dzieje ? Nic ciekawego , żadnych milowych kroków , tak sobie spacerkiem do przodu . Czasem jeszcze zakrętasy zamiast prościutko do celu . Ale tak to bywa .

    Temat wełny zakończony tak w 97-98% , trochę tam jeszcze zostało przy schodach strychowych i przy oknie w garderobie , ale to drobnica . Ze zwrotem rzeczywiście były przeboje i tak całkiem po dobroci to siem nie odbyło . Trochę na zasadzie faktów dokonanych + wymiana barterowa , towar za towar i się jednak udało . Ale po drodze było trochę nieprzyjemnych wymian zdań , zwanych potocznie pyskówkami . Wszystko przez to że zamiast samemu pomierzyć wziołem wartość z kosztorysu i no nie ma ch.ja , musi tam być błąd i to taki że zamiast 1 była dwójka . No i człowiek kupił ponad 200 metrów wełny zamiast ponad 100 . Eh szkoda gadać . Na budowie nie można nikomu wierzyć , nikomu . Wszystko trzeba samemu sprawdzać .

    Z kolei zabawa z k-g też się ma ku końcowi . Zaawansowanie na pięterku oceniam na 99% . Wszystko własnymi siłami , znaczy rodzinnymi , bo jeszcze takiego artysty co k-g by samemu zakładał to jeszczem nie widział (chyba żeby do ściany prostej przykręcić, to tak ). A wszystko oczywiście w tych zajebistych temperaturach . Co to człowieka zachęcają wręcz do wzmożonych wysiłków . Na razie zdjęć z k-[g nie dam bo siem jeszcze gipsuje .

    Obiecałem zdjęcia z małej łazienki , która jest już skończona .



    łazienka jest mała , tak na dwa kroki . W sam raz żeby na ciasno weszła kabina prysznicowa, kibelek i umywalka .



    lustro to sobie na razie leży a nie wisi , tak samo zresztą jak oświetlenie , wszystko to czeka na gładź na suficie .

    To ja mam na tyle , sam nie wiem co mnie napadło żeby tu tyle nabazgrać , to pewnie od tego upału osłabłem na umyśle .

  4. #124
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar Fenix999
    Zarejestrowany
    Oct 2008
    Skąd
    Silesia Superior
    Posty
    3.859
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dobry wieczór państwu .

    Pomimo wyjątkowego lenistwa . Bo tak jakoś ,po dziennej dawce budowy ,a zazwyczaj wynosi ona parę godzin , nic mi się już potem nie chce . A w szczególności :

    - przesyłać zdjęcia z aparatu;
    - przerabiać je na mniejsze ;
    - ładować to potem na jakiś portal zdjęciowy , przychowy-walnie czy inne dziadostwo;
    - dopiero coś skrobać w dzienniku
    ...

    W sumie znowu mógłbym pisać to same , że powoli , że do przodu , kurde to brzmi jak skecz Kabaretu Skeczów Meczących czy może znowu coś pomyliłem .

    Generalnie nie jest ani różowo ani czarno , tak jakoś pośrodku czyli szaro .

    Niepotrzebne nikomu gładzie się zrobiły . Tradycyjnie w momencie odbioru roboty oddaliłem się na bezpieczną odległość coby się nie wqrwić . Małża wszystko załatwiła . Pozostało rozczarowanie postawą , tradycyjnie zresztą .

    W pewne deszczowe popołudnie ciachnęliśmy se balkoniki . Jeden i drugi . Znaczy te wylewki . Teraz wyglądają gigantozaurycznie . A jeszcze styro z elewacji , ale gemba bedzie .



    cóż zrobić , tak było w projekcie to takim zrobilim .




    Potem przyszedł czas na tarasio . Na razie ta ławka czy ława , no jakoś w tym guście się nazywa .

    Wczoraj tarasio się zalał , moczymorda jedna




    a ja tradycyjnie nie wiem co mam tu jeszcze nabazgrolić , no to zgasze światło co ....

  5. #125
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar Fenix999
    Zarejestrowany
    Oct 2008
    Skąd
    Silesia Superior
    Posty
    3.859
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dzień dobry-wieczór wszystkim którzy tu zabłądzili .

    Miło mi powitać wszystkich gości .

    Ale echo !

    Nikogo nie ma .

    Cisza jak makiem zasiał !

    Aa tam cicho być...!

    Żarty , żartami , ale ślad dla potomności (własnej) trzeba zostawić .

    Miniony tydzień upłynął pod znakiem tarasu . Wczoraj udało się go zalać w trupa i teraz sobie stoi podlewany przez deszcze .

    A wcale nie było tak łatwo i przyjemnie . Najsampierw zasypali my ta dziura w środku . Potem my to ubijali . Potem był dzień pauzy . Następnie wyloli my chudziaczka . Po nim przyszoł czas na styropian i siatka . Jak to już było gotowe to my się zabrali za beton właściwy . I tak żech se kursowoł między betoniarą a tarasem z pełnymi karami betonu . Przez jakiś czas na samym początku myslelimy że nom braknie cementu , ale na szczęscie sie okozało że jednak niy . Zostały nawet dwa worki .

    Terozki efekt końcowy naszy wczorajszy harataki w pełnym słońcu .



    a tu z boku trocha



    Miołżech jeszcze zjdęcia z samym chudziaczkiem ale naprowdy nie chce mi sie tego z komórki zgrywać już dzisioj .

    Dobranoc wszystkim , d......m przede wszystkim !

  6. #126
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar Fenix999
    Zarejestrowany
    Oct 2008
    Skąd
    Silesia Superior
    Posty
    3.859
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dobry wieczór

    Ponieważ mam zadanie domowe z pracy a jak wiadomi nic tak nie zachęca do robienia wszystkiego poza nim postanowiłem tu coś naszkrobać .

    Ostatni wpis jak widzę, jeszcze sprzed paru dni urlopu spędzonego w Sudetach . Kudowa-Zdrój , piękna miejscowość . No i nie było tak daleko od "centrum" jak ostatnio . Tylko te podjazdy pod górkę wózkiem podczas powrotów ...

    W międzyczasie na budowie niewiele się działo .
    Po pierwsze pojawiły się drzwi wejściowe .
    Po drugie wreszcie pogoda dopisała i wkroczyła ekipa od tynków
    Po trzecie skończyła się robić pralnia .
    Po czwarte , ale za to garaż wciąż czeka .
    Po piąte zaczęliśmy robić podbitkę własnymi siłami , ale to masakra jakaś . Masę czasu to zajmuje .
    Po szóste ....a idź pan w c..j z tą wyliczanką .

    Co do elewacji to do ekipy nie mam zastrzeżeń . Widać , że chlopaki się nie oszczędzali i robili dobrze . Resztę pominę milczeniem , szkoda nerwów , naprawdę . A miało być tak pięknie , z polecenia , sprawdzone u znajomych i super , a potem.... Ale nic więcej nie powiem . Basta .

    Teraz tradycyjnie trzy foty i koniec na dzisiaj .



    "ryjek" z przodu



    z boku



    i z tyłu z niewykończonym tarasso , ale to nie w tym roku już .

    Dobranoc państwu .

    no nie moge poobcinał zdjęcia , ale nie ma mowy żebym to poprawił , nieeeeeeeeeeeeeeeee

  7. #127
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar Fenix999
    Zarejestrowany
    Oct 2008
    Skąd
    Silesia Superior
    Posty
    3.859
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Co się u mnie dzieje ?

    Papierki , papierki, papierki .

    Kopanie, kopanie, kopanie .

    A tyle pożytecznych rzeczy można by dokończyć ale cóż ... Ciekawym tylko czy jak się panowie od gazu zdeklarowali na przyszły tydzień , czy ich w ogóle obaczę !

    Od ostatniego wpisu coś tam jednak drgnęło . Coś tam przybyło ale też kafelkarza wcieło . Więc rachunek wychodzi na zero . Jak na razie .

    Pojawiły się schody z którymi jest tylko kłopot . Są ładne , nowiuśkie aż za bardzo . Bo cała reszta nie przystaje do tej nowości . Masa rzeczy jest jeszcze do zrobienia , no masaaaaaaaaaaaa..........

    W porzrądku , tera bedom zdjeciory



    ściany niepomalowane a już schody zrobione , niedopsze , niedopse



    w zależności od natężenia światła inny odcień brązu majom



    no i tyla , za dużo ich nie ma , zabiegowe w dodatku ale som .

    Ponieważ żech jest zajechany tydniem rycia w glebie , nic juz wiyncyj nie napisza .

  8. #128
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar Fenix999
    Zarejestrowany
    Oct 2008
    Skąd
    Silesia Superior
    Posty
    3.859
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie



    Taaak żyję .


    Po ponad 11 miesięcznej nieobecności (bardzo się zdziwiłem kiedy zobaczyłem datę ostatniego wpisu - to już tyle ??!) wracam żeby dokończyć historie ruiny . Ponieważ zbliżam się do magicznej granicy wieku pamieć mi już szwankuje . Sięgnąłem po aparat żeby odświeżyć sobie wspomnienia . Niestety okazało się że w tamtym okresie robiłem zdjęć jak na lekarstwo , niektóre rzeczy całkowicie mi umknęły .

    Pierwszy z brzegu przykład to zrobienie płyty pod zbiornik na lpg . Powstał z dnia na dzień w cieniu kilkumetrowej góry ziemi , piasku żwiru i cholera wie czego tam jeszcze . Następnie zrobiły się rowy przeciwczołgowe alias wykopy pod instalacje lpg . Od płyty do domu , od domu do kuchni (na zewnątrz oczywiście) . W międzyczasie zaliczyliśmy kolejną komedię pomyłek za sprawą projektu tejże instalacji na zewnątrz . Najpierw była wizyta pana projektanta który spisał nasze uwagi i ogólne warunki które zastał na miejscu . Niestety potem dostaliśmy projekt "standardowy" który mniej więcej pasowałby do każdego domu , ale w szczegółach to do żadnego . Pan projektant się potem tłumaczył że zlecił to jakiemuś pracownikowi a ten pojechał według wzorca . Piszę o tym bo w międzyczasie (z polecenia oczywiście) zatrudniliśmy "kierownika od budowy instalacji lpg" który okazał się być niesamowicie wręcz PEDANTYCZNY i na każde odstępstwo od projektu musieliśmy mieć pisemną zgodę . Co do tempa załatwiania wszystkiego w UM to brak słów . Jak byśmy wiedzieli że to potrwa ponad 4 miesiące to byśmy to zaraz po urlopie załatwiali a nie dopiero po skończeniu elewacji . No ale przynajmniej kominek był dobrze przepalony do czasu uruchomienia kotła .

    W środku ruiny pracowicie i niezmordowanie pracował pan glazurnik . Tylko za diabła nie mogę sobie przypomnieć co w tamtym okresie robił . Na pewno skończył górną łazienkę (tę duużą) która mniej więcej wyglądała wtedy tak :



    widać moją ogromną umywalkę , można w niej umyć to i owo (tak dupa też się zmieści) oraz swojsko zwisające kable . Z boku wyłania się chiński bubel czyli szalone zakupy małży . Ja się w tej puszce normalnie nie mieszczę . Obrócić się nie mogę .

    Dalszą historię spowija mgła niepamięci , mojej oczywiście . Następne zdjęcia na które natrafiłem pochodzą z garażu i kotłowni . Czyli że musiały się stać następujące rzeczy . w kotłowni został zamontowany zasobnik i kocioł . Nie pamiętam w jakiej kolejności , może jednocześnie a może nie . Potem wkroczył glazurnik alias płytkarz i położył tam gres techniczny który prezentowałem wcześniej . W tym roku się przekonałem że to jest twarda bestia i ciężko jest w tym dziurę zrobić czytaj wywiercić.

    Tak więc w kolejności :



    żałuję że mu nie kazałem położyć płytek tak aby cały kaloryfer był "zakryty" no ale cóż...



    w tle widać zbiornik wyrównawczy z kominka następna "historia"



    zasobniczek , malusi ...



    a tu kącik po byłej spiżarce .


    Na razie tyle , junior mi żyć tutaj nie daje i więcej dzisiaj nie dam rady .

    Ale cdn nastąpi ...

  9. #129
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar Fenix999
    Zarejestrowany
    Oct 2008
    Skąd
    Silesia Superior
    Posty
    3.859
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Ha ha cdn nastąpi, jak mnie niemoc opuści . Niemoc zazwyczaj dopada mnie i dusi okrutnie wtedy, gdy mam zamiar zabrać się za dziennik .Czyli praktycznie prawie zawsze .

    Wracając do dziennika . Niesłychanym wysiłkiem woli udało mi się zgrać zdjęcia z aparatu i wrzucić je na portal. Całe trzy .

    Na zdjęciach dumnie prezentuje się wielki baniak na lpg . Oto on :



    Wszystkim przymusowym amatorom lpg - bo tacy z wyboru to chyba w przyrodzie nie występują - radzę szarpnąć się na własny . Baniak oczywiście ! Dzierżawa to ograniczenia !!



    Szkoda że nie zrobiłem żadnego zdjęcia baniaka jak stał w cieniu wielkiej góry piachu , ziemi , żwiru i kamieni . Niestety po górze już śladu nie zostało . Wszędzie tylko te zielone ku..stwo . No ale mam plany na przyszły rok . Będę sadził . Drzewa ! Masę drzew .

    Na sam koniec zdjęcie kociołka . Wielkie odpalenie - po napełnieniu baniaka - odbyło się na raty . Czyli tradycyjnie . Znowu ktoś czegoś zapomniał , a że był wieczór już, odłożyliśmy to na dzień później .




    Po uruchomieniu kociołka przestało nam być wesoło . Zaczął żreć gaz. I to jak ! Po początkowym szoku , nastąpiło ograniczanie temperatury w niezamieszkanej ruinie . Wystarczy tyle . Za trzy dni - wystarczy mniej . A może jeszcze mniej ?! Oczywiście mówimy tu o temperaturach dwucyfrowych . Nic poniżej 10 stopni . Nawet w nocy . Ponieważ zima ciągnęła się w tym roku jak smród po gaciach trochę tego gazu z baniaka zeszło . Już nawet nie chcę wspominać jak to na początku maja były gradobicie i przymrozki .

    Na tym zakończyliśmy etap instalacyjny . Potem zabraliśmy się za podłogi czy malowanie . Sam już nie pamiętam . Muszę zdjęcia przejrzeć . Nieeeeeeee.......

Strona 7 z 7

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony