Witam!
Droga dojazdowa do mojego domu ma około 150 metrow długości. Jest to polna droga i wlasnosc prywatna .Jednak "kochani" sasiedzi aby utrudnic nam życie jakis czas temu posadzili 3 drzewa( zwykłe nie zadne choinkowate czy owocowe ) w jej granicy...i urosły:/ Na dodatek dodam ,że na tym samym odcinku drogi sąsiad nr 2 ma swoje ogrodzenie działkowe, więc jest dość ciasno( tyle ze on pozostawił odstęp od granicy). Kilkakrotnie rozmawialismy z sasiadami z prosba o usyniecie ich, jednak na niewiele się to zdało. Następnie chcięlismy załatwić te sprawę przez wójta naszej gminy i powiedział owszem ze tak byc nie może itp.po kilku dniach gdy gdy mielismy odebrac pozwolenie na wyciecie to pozwolenie zostało cofniete. Można daleko szukac powodów dlaczego była taka decyzja ale najprostrza jest to, że zastępca burmistrza jest pan blisko spokrewniony z sasiadami!
Jest na tyle ciasno, że zwykła śmieciarka nie przyjedzie do nas , bo panowie boją się o lusterka żeby nie pourywać...więc jak jest wywóz trzeba zataszczyć śmieci ,aż do drogi głównej( 150 m) Owszem mamy pozwolenie od sasiadów na podcinanie gałezi tylko od strony drogi ale niewiele to pomaga...bo śmieciara dalej nie wjedzie.
LUDZIE POMOCY!!!
CO MAM ROBIĆ????