Witam serdecznie. Już odzywałam się kiedyś w tym wątku, dawno temu, ale że sytuacja zmieniła się na gorszą, musiałam odstąpić od marzeń. Nomenklatura znów się odwróciła i działam
Jestem w trakcie sprzedaży domu, okolica popularna a cena atrakcyjna, więc powinien sprzedać się szybko. Z tych funduszy chcemy zbudować dom z bala, albo przenieść stary. No i właśnie - zakochałam się w takim jednym, który jest w tej chwili rozebrany i czeka na kupca. I jest duży. Bardzo duży. Ma w podstawie prostokąt 11/19 m.i wysokość pomieszczeń 3,20. Kosztuje 70 tys. a z przeniesieniem i postawieniem do surowego zamkniętego , bez pokrycia dachu facet chce 200 tys. Wiem, ze to dużo, ale czy dało by radę, żeby stawiał kto inny, taniej, bo podobno najlepiej, żeby stawiali ci, co rozbierali ?I czy nie lepiej dopłacić, a potem nie siedzieć w chylącym się pod ciężarem pierwszego śnieżku domu
Czy ktoś z forum, po analizie kosztów i naszej decyzji na tak, podjąłby się tego , razem z dociepleniem ścian ? Uczciwie zapłacimy. Dom ma bardzo skomplikowany dach, całą więźbę zresztą. Mogę chętnym przesłać fotki. Och, muszę jeszcze raz napisać-piękny. Mam więc pytanie-jaka grubość docieplenia dla domu o gr. ścian 14 cm (modrzew 70 cio letni) Wg. mnie min. 10 cm. A jeszcze lepiej 15, co ?
I czy takie bale można ocieplać z zewnątrz styropianem, z zachowaniem dylatacji, tak ze 2 cm. od bala. I właśnie-jakie muszą być warstwy, bo wszędzie dociepla się od wewnątrz, a my chcemy w środku bale, na zewnątrz biały tynk, jakiś najtańszy, bo dom brudzić się nie będzie (las). Nigdzie nie mogę trafić na taki rysunek.
I pytanie o pokrycie dachu-więźba byłaby przygotowana pod dachówkę, więc jeśli nie stać byłoby nas na dachówkę, bo blacha odpada do tego typu architektury, to czym można pokryć, żeby było najtaniej? Deskowanie, papa to drogie chyba, tym bardziej , ze dach skomplikowany, zaprojektowany z iście hrabiowską fantazją
Ma wysokie kominy-czy zamiast murować 10 metrowe kominy, nie lepiej poprowadzić ciepły komin z kwasówki, a nad połacią dachu zamarkować, np. miedzianą blachą, czy czymś? Mamy w naszym domu taki gotowy system i dobrze działa.Tak sobie kombinuję, pewnie cześć tego, co tu piszę to profanacja, ale chciałabym odratować i ożywić ten stary, na prawdę piękny dom. Ktoś chciał zrobić z niego pensjonat i pokryć blacho-dachówką, tak jest w projekcie, nosz, kurcze.
Ja będę miała 450 tys. , po odliczeniu kosztów typu architekt, adaptacja, ogarnięcie działki, oddanie długów zostanie jakieś 420. I ani grosza więcej.Myślę, że słabo, ale spodziewamy się za jakieś 2, 3 lata przypływu gotówki ze sprzedaży działki. Wtedy moznaby dokończyć, ale warunek-mieszkając. Jestem bardzo mało wymagająca, jak trzeba to se pomaluje wylewke samopoziomującą farbą do betonu i bedzie podłoga na te parę lat. Oby było ciepło, gdzie się umyc i w końcu bez Teściów, u których bedziemu mieszkać na czas budowy
I może dojść do zbrodni
Proszę, poradźcie, specjaliści.
Pozdrawiam, Kaśka