Skrajności nikomu nie służą. Kompromis mile widziany.
A każda przyjemność musi kosztować.
Chcesz mieć coś zrobione dobrze, to musisz za to zapłacić.
Chcesz mieć coś zrobione jako tako, to zapłacisz mniej.
Chcesz mieć coś zrobione za darmo, to zrób to sobie sam.
Promuję spalanie na ciągu naturalnym w wątku o "Ekonomicznym spalaniu paliw stałych"
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam.
Ja do swojego dorobiłem klapkę sam. Rozmawiałem swego czasu z Defro i wiem ,że mają (mieli) w sprzedaży same klapki w cenie dokładnie nie pamiętam ok.60 zl.+ przesyłka. Jeżeli byś się decydował to poproś też o dżwignię klapki. Zobacz również na Allegro była w cenie 38 zł+wysyłka.
MIKAR1
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychCzytałem kiedyś (chyba w temacie LC) o krótkim obiegu kotłowym utrzymującym odpowiednią temperaturę powrotu wody.
Polegało to na zastosowaniu na takim obiegu zaworu termostatycznego z głowicą wyposażoną w kapilarę przytwierdzoną w pobliże wejścia powrotu wody do kotła. Gdy głowica zostałaby ustawiona np na 50st to zawór termostatyczny powodowałby przepływ w tym biegu wody do czasu osiągnięcia zadanej temperatury.
Czy taki obieg spełni swoją funkcję przy obiegu grawitacyjnym i czy woda w takim obiegu aby krążyła powinna się ochłodzić.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychZ tym "drogim", to lekka przesada. Moi klienci twierdzą, że nie jestem wcale taki drogi, choć nie mówię, że się nie cenię.
Dziękuję za zaprezentowanie raportu z badań kotła. Wyniki są rzeczywiście przyzwoite jak na kocioł wielopaliwowy, choć nie powalają na kolana.
Z tą sprawnością podawaną w ulotce, to lekka przesada rzeczywista wynosi średnio 91,6% dla całego zakresu modulacyjnej pracy kotła 10-100%.
Na konkurencyjnym wątku już wyjaśniałem, że podając ją litwini nie uwzględnili straty niecałkowitego spalenia, czyli tego co zostaje w popielniku.
Kocioł posiada certyfikat europejski wystawiony przez najbardziej renomowane w europie niemieckie laboratorium certyfikacji w Turingen na podstawie normy EN 303-5/2002. Na jego podstawie bez problemu uzyskasz dofinansowanie z BOŚ, bo korzystają z niego nasi klienci. Certyfikat w załączeniu.
Poza tym prowadzimy rozmowy z litwinami w temacie wykonania certyfikacji w Polsce, choć po rozmowach z instytutem certyfikacji w Łodzi, wynika że w zupełności wystarczający jest powyższy certyfikat.
nilsan
Skrajności nikomu nie służą. Kompromis mile widziany.
A każda przyjemność musi kosztować.
Chcesz mieć coś zrobione dobrze, to musisz za to zapłacić.
Chcesz mieć coś zrobione jako tako, to zapłacisz mniej.
Chcesz mieć coś zrobione za darmo, to zrób to sobie sam.
Promuję spalanie na ciągu naturalnym w wątku o "Ekonomicznym spalaniu paliw stałych"
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychjulko22 Z tego co piszą mądre głowy to przy pracy na grawitacji i paleniu od góry podmieszanie możesz sobie odpuścić. Jak palę na grawitacji to powrót mam na poziomie dołu bufora czyli jakieś 20*C i wszystko pięknie działa.
nilsan Tomkowi chodzi e efekt wizualny z komina; czy coś może lecieć czy też nie? Para leci zawsze, czasami ją widać bardziej czasami mniej, a przy rozpalaniu musi być bardziej.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychSkrajności nikomu nie służą. Kompromis mile widziany.
A każda przyjemność musi kosztować.
Chcesz mieć coś zrobione dobrze, to musisz za to zapłacić.
Chcesz mieć coś zrobione jako tako, to zapłacisz mniej.
Chcesz mieć coś zrobione za darmo, to zrób to sobie sam.
Promuję spalanie na ciągu naturalnym w wątku o "Ekonomicznym spalaniu paliw stałych"
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychZe względu na wymagane duże średnice w takim rozwiązaniu tzn. na poziomie 2", w grę wchodzi tylko zawór 2D z siłownikiem obrotowym i czujnikiem temperatury. Zawór ten montuje się na bypassie pomiędzy zasilaniem i powrotem do kotła, oddalonym możliwie jak najdalej od kotła w kotłowni. Poziom zasilający należy ułożyć pod stropem w kotłowni ze spadkiem ok. 3-5promili w kierunku do kotła, natomiast poziom powrotny nad podłogą, z podobnym spadkiem. Odcinki poziomów w kotłowni powinny mieć długość przynajmniej 2m. Rury nie mogą być izolowane.
Czujnik temperatury siłownika montuje się na rurze powrotnej do kotła. W chwili rozruchu kotła zawór jest w pełni otwarty, tworząc poprzez bypass krótki obieg kotłowy podbijający temperaturę na powrocie do kotła. Jak temperatura na powrocie do kotła zacznie się zbliżać do zadanej na siłowniku zaworu 2D, zawór zacznie się przymykać umożliwiając większy przepływ na instalacje CO, a po osiągnięciu temperatury zadanej całkowicie zamknie przepływ w bypassie. W takim rozwiązaniu temperatura na wyjściu z kotła musi zawsze oscylować w przedziale 80-90*C.
nilsan
Skrajności nikomu nie służą. Kompromis mile widziany.
A każda przyjemność musi kosztować.
Chcesz mieć coś zrobione dobrze, to musisz za to zapłacić.
Chcesz mieć coś zrobione jako tako, to zapłacisz mniej.
Chcesz mieć coś zrobione za darmo, to zrób to sobie sam.
Promuję spalanie na ciągu naturalnym w wątku o "Ekonomicznym spalaniu paliw stałych"
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychSkrajności nikomu nie służą. Kompromis mile widziany.
A każda przyjemność musi kosztować.
Chcesz mieć coś zrobione dobrze, to musisz za to zapłacić.
Chcesz mieć coś zrobione jako tako, to zapłacisz mniej.
Chcesz mieć coś zrobione za darmo, to zrób to sobie sam.
Promuję spalanie na ciągu naturalnym w wątku o "Ekonomicznym spalaniu paliw stałych"
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychpalenie drewnem,
jak człowiek siedzi w domu to "różne pomysły" przychodzą do głowy .
Dzisiaj rozpaliłem metodą zaproponowaną przeze mnie samym drzewem, dąb i sosna na rozpałkę.
Palenisko leci na samym PW. Po godzinie mam 50C , temp. spalin 146C.
Poniżej filmik nakręcony po 40 min od rozpalenia , było 47C CO i 131C spaliny.
Jak się dobrze przyjrzeć to widać palące się gazy nad KPW a zaraz pod deflektorem.
Od samego początku 0 dymu !!!
resq
po 1,5h od rozpalenia pojawił się dymek, zaczęło się suszenie całego drewna?
po 2h rozszczelniłem PP na 2mm, brak dymu
mija 2,5h, 62C CO, 142C spaliny, brak dymu
mija 4h, 50 CO, 70C spaliny, brak dymu.
jeszcze 30 min i koniec palenia.
4,5h drewno gałęzie fi7-fi10 dł 35cm. Teraz odpalę na grubym drzewie, jaka będzie różnica?
Ostatnio edytowane przez resq ; 16-02-2012 o 08:47
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych[QUOTE=Vld;5198523]pomysł ze wszechmiar dobry, ale bez wentylatora i przepustnic powietrza czystego i tego z recyrkulacji nic nie zdziałasz.
Do tej zabawy też niestety, bez przyrządów "nie podchodź"
Myślę ,że nie masz racji.Częściowo już to stosuję. Nie korzystam z żadnych wynalazków przy piecu/ wyłącznie pompka obiegowa/. Wentylatory odpadają przepustnice i owszem pozwalają na regulację przepływu.
Co do przyrządów to jakie miałeś na myśli?
Myślę ,że ciepło w domu , brak dymienia z komina itd to najlepsze wskaźniki tego co dzieje się w piecu.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychnilsan
Spalanie z rurą w środku wyszło tak samo jak z rurą w narożniku- czyli średnio. Gdyby to były dodatnie temperatury to spokojnie tak mogę palić, ale przy -15 to już mi kociołek nie osiągnął temp.
Ale przecież ta temperatura wcześniej czy później w palenisku będzie. Po 2-3 godzinach i strząśnięciu zasypu dorzucałem na górę a paliwo u góry było zimne.Za spiekanie węgla odpowiedzialna jest zbyt duża temperatura w palenisku, wywołana zbyt dużą ilością PP.
Szczelina wynosiła tylko ok. 10 cm i paliło się mało paliwa, ale wsadzony pod ruszta pogrzebacz w miejscu palenia już po tych 2 godzinach znajdował PUSTKĘ. Było tam wypalone jajo a powinno być już w tym miejscu nowe paliwo.
System pracuje tylko na PP- zero z góry więc ogień do góry nie podchodzi (bo jest tam tylko dym i nie ma warunków do palenia).
PS.
Czego dotyczy rozmowa 2 osób:
Napisał jacbelfer
...a wisi mi już po 2 godzinach.
Napisał nilsan
jacbelfer Szacun mnie wisi już po pięciu minutach.
ODPOWIEDŹ- Palenia w piecu
Prawie się posikałem jak to przeczytałem
Palę dołem -DS w kotle o następującym przekroju ZOBACZ.
Domek: Stary, ceglany. Mury 50 cm nieocieplone. Dach nieocieplony. Powierzchnia ok. 170 m2. Woj. pomorskie.
Zobacz ile powinieneś spalać- KALKULATOR
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych