A co Ci da to 2 lata gwarancji. Kupujesz sprzęt na min 10 lat wiec lepiej miej serwis na miejscu jak Map a nie firmowy za 2x stawkę i dojazdy po 300 km. Psuć to sie raczej będzie po czasie gwarancji jeśli już.
Ja bym ryzykował i kupował pc sam. Anglole mają to po 5300 funtów, po negocjacji po 4999. Na nasze to jakieś 15 000 plus przywóz można za 1200 skabinowac.
Więcej to nie jest warte, alledrogo to po 19,999999 a instalatorzy z listy Panasa po 23000 ci pewnie wycenia. Bierz Anglika, lokalnego serwismeni i olej gwarancje za taka różnice w cenie.
A jak Cię chłopcy bedą na serwis namawiać i gwarancje to przejrzy ich setki wpisów jak to sprężarką sie latami nie psuje a to ponoć najdroższa zabawka w PC wiec śmiało można import w takiej cenie ryzykować.