CZEMU dają 30 lat gwarancji to pytanie do tych co ją dają....Ja sobie zadałem pytanie CZEMU wszystkie popękały przy kominkach....nawet izostatyczne. I doszedłem do wniosku że nie chce wiedzieć....Nie wiem również CZEMU komin który wytrzymuje góra 600 o C, jednocześnie wytrzymuje ponad 1000 podczas pożaru sadzy. Domyślam się tylko że odporność na pożar sadzy dotyczy całego systemu, który nawet przy popękanych podczas pożaru sadzy rurach wewnętrznych, dzięki wełnie i pustakowi, nie przeniesie pożaru na elementy budynku. Nie wiem tylko CZEMU nie napisano w instrukcjach kominów (żadnej), że popękane rury trzeba wymienić na nowe....Chociaż w sumie łatwo się domyślić CZEMU? Bo jakby tak napisali w instrukcjach, nikt kto ma odrobinę oleju w głowie by tego nie kupił....Ile takich pożarów sadzy w kominie trzeba, żeby spalić lepiszcze wełny i rozwalić pustak?
Nie bardzo wiem również CZEMU komin stalowy dwudziestodwuletni, który odprowadza dym z pieca warsztatowego ciągle jest cały, niepopękany i nic nie wskazuje na jego rychły koniec, a widziałem już kilka razy ogień wylatujący z niego jak "moi chłopcy" chcieli mieć ciepło...Nie do końca chce mi się dochodzić CZEMU tak jest. Wątek natomiast wyjaśnia CZEMU moim klientom kominkowym najchętniej doradzam stal....Do pieca, piecokominka - dopuszczam ceramikę...