Dopowiem Ci ze swojego doświadczenia na własnym domu jak to wygląda
Z obliczeń wynikało, że dla 21,5*C w domu, zapotrzebowanie wynosiło ok 8kW dla -18*C na zewnątrz, nie uwzględniając CWU, zaproponowana pompa to 9kW i taką też mam, oczywiście przy -18 ona nie ma mocy nawet 7kW, więc teoretycznie potrzebne są grzałki. grzeję 3 zimę, z tego 2 jak mieszkam a pierwsza do 16-18*C - na prace wykończeniowe aby było sucho, jedynie ta pierwsza zima była mroźna i temperatury nocą spadły poniżej -20 na kilka godzin - grzałki się nie załączyły, a w domu była strała zadana temp.
Co bym zmienił, pompę na 7kW, dlaczego, a dlatego, że w dni gdzie na zewnątrz jest 10-12*C potrzebuję grzać a pompa jest zbyt mocna mimo, że inwerterowa to albo taktuje albo muszę przegrzewać delikatnie dom aby nie taktowała.
Ja mam powietrzną i jestem zdania, że to co zapłacisz więcej za zużycie energii to nie zwróci się nigdy, w porównaniu do nakładu na gruntową (głównie wymiennik kosztuje). Inwestując te pieniądze w panele PV jesteś jeszcze do przodu.
Również posiadam tą opcję, jeżeli nie przeszkadza Ci podłoga co ma ok 18-19*C i po wejściu do domu odczucie jakbyś wszedł do piwnicy (zimno i wilgotno) to jest ok, w porównaniu do klimatyzacji nawiewnej gdzie jest chłodno, a powietrze jest suche ma to też swoje plusy.
Podsumowując.
1. Bez butów / kapci / laczków jak to tam kto woli, raczej nie przyjemne uczucie chodzić - w szczególności po płytkach
2. Mycie podłogi latem to tragedia - schnie godzinę bo podłoga zimna.
Weź swoje roczne zużycie z teraz i dodaj to co będziesz miał więcej w domu. Ja mam roczne zużycie od 7MWh do 8MWh - w zależności od zimy i lata. Te 10kWp zależy od strony świata na która skierowane są panele wschód / zachód czy południe (różna produkcja).
Ja mam 8,5kWp paneli na falowniku 6kW skierowane na południowy zachód, roczna produkcja jest rzędu 8-9MWh, w tym odpowiednio sterując zużyciem osiągam ok 35-40% zużycia własnego. Nie mam miejsca na więcej paneli od tej strony, a instalowanie ich po innej stronie wchodzi jedynie z falownikiem więc się średnio opłaci (zwrot bardzo bardzo długi). I rachunek wychodzi jak słonecznie i zima jak w tym roku to pokrycie zużycia w 100% + nadwyżka na następny rok, a jak mniej słońca i zimno to niewielka dopłata.