Odpowiedzi daj , cieniasie!
Twoje akceptacje to ja mam w....
(domyśl sie!)
Adam M.
Odpowiedzi daj , cieniasie!
Twoje akceptacje to ja mam w....
(domyśl sie!)
Adam M.
jak jestem potrzebny to: [email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMoze sie czepiam?
Moze to zwykłe "gówno bezstopniowe?"
To...
CO on tu między ludźmi robi?
KTO go tu wpuscił?
Adam M.
jak jestem potrzebny to: [email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychCZEMu tu sie pęta?
No... literówek pilnuje...
Hujowe to forum, skoro takich bezstopniowych cieniasów do pilnowania literowek trzymają...
A temat tak fajnie się rozwijał...
O tym, gdzie kto stał i gdzie było ZOMO.
Moze by sie ktos czegos dowiedzial...
A tu - nic!
No, trudno...
Adam M
jak jestem potrzebny to: [email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychI następuje upadek onkologii, urazówki i innych specjalności, gdzie wielu pacjentów umiera.
Nie ma też kto leczyć problemów z ciśnieniem, nerkami, cukrzycy i innych chorób przewlekłych bo tam chorego się najczęściej nie da wyleczyć - poprawia się tylko długość i komfort jego życia.
Zostają położnicy... A sorry, oni też nie dostaną kasy, bo nie wyleczą choroby, bo jej nie ma
Więc zostają... No kto zostaje? Lekarz pierwszego kontaktu, co wystawi zwolnienie, zaleci leżenie w łóżku i gorącą herbatkę? Skierowania do specjalisty nie wystawi, bo nie będzie chętnych do pracy w tych specjalnościach.
DB
BK,Płyta czy ławy, PC, Kable, Darmowe poddasze, Bezwładność podłogówki, EU, EP, FLIRtuję, ERV, Opłacalność i regulacja WM, Covid.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNo i trafiłeś w sedno problemu... lekarzem zostaje się, bo chce się ludziom pomagać. Teraz jednak bardziej się chce zarabiać.
Nie jest wina lekarzy i tego, że są ludzmi i robią błędy.
Problemem jest system. Całkowicie bez sensowny. Teraz lekarze kombinują aby mieć jak najwięcej. Chapać kasę ile wleźie.
Znam lekarzy 70++ co wciąż aktywnie pracują (tzn. oni tak myślą) ich praca wygląda tragicznie.
I robią po 2 etaty. Dla tego, żeby żyć godnie?
Żałosna teza co niektórych.
Oni po prostu chcą więcej kasy. Lub po prostu nudzi im się w domu, bo ich praca nie uwzględnia KONSEKWENCJI popełnionych błędów. To ich nie dotyczy nawet jak niechcący zakończą czyjś żywot.
Problem z tym, że jak odejdą - będą braki w kadrze jeszcze większe niż mamy. A braki mamy, nie dlatego że mało jest lekarze. Oni sobie wyjechali za kasą ot. co.
Jak to rozwiązać? Płacić więcej.
Ale nie na fundusz zdrowia. Bo system potęguje patologie i przekręty. Szpitale korzystają bo mogą. Pacjent wypisany, łóżko zajęte na papierze. Sprzęt wykorzystywany do zabiegów prywatnych. Każdy to wie... po co więcej przykładów.
Nie jestem geniuszem, żeby napisać na forum rozwiązanie. Takie skuteczne. Ale potrzebujemy rewolucji w zarządzaniu medycyną.
Może zamiast składek na NFZ składki na szpitale prywatne? Każdy wybierze swoją placówkę i będzie się u nich leczył. Podczas wypadku jakieś umowy między placówkami. Im też by na tym zależało aby mieć najszerszy zakres i lepsze usługi, bo BYŁA by KONKURENCJA. według mnie - tego brakuje naszej służbie zdrowia.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTzn. żądasz objaśnienia jak działa(ł?) obieg informacji? No dobrze, niech będzie. Dawno dawno temu, jak jeszcze nie było internetu (a tym bardziej soszial mediów ), o różnych rzeczach - w tym o katastrofach, śmierci i ich powodów - dowiadywaliśmy się albo z pierwszej ręki (co siłą rzeczy bardzo mocno ograniczało jakże popularne teraz "zasięgi", jak i jak to bywa przy zabawie w głuchy telefon, wypaczało informacje) albo z mediów (tutaj jeszcze nekrologi, ale tam zazwyczaj nikt nie pisał konkretnie jak zmarł chory - w najlepszym wypadku było "po długiej chorobie"). Media, to była bardzo specyficzna rzecz - oprócz RWE - przekazywały z racji cenzury bardzo przefiltrowane informacje, częstokroć bardzo zmanipulowane. Przy czym filtracja również oznaczała całkowite wyciszenie informacji. Reasumując: to, że czegoś nie wiedziałeś, nie oznaczało, ze to nie istnieje.
I teraz wchodzi internet, cały na biało. Tak na serio można mówić o sensownym dostępie do internetu w okolicach 1996 r, jak Telekomunikacja Polska udostępniła swój słynny numer. To były początki portali, więc jeszcze z tym dostępem do informacji nie było tak prosto, ale dopiero wtedy można było samemu dotrzeć do prawdy (bądź kłamstw). A potem poznaliśmy "sosziale" i hulaj dusza, piekła nie ma. Przy okazji rozkwitła era fake newsów, ale to insza inszość. Tak czy owak, jak zmarła osoba z bloku obok, to dobrze było, jak się wiedziało, że zmarła. Teraz, widzę że ktoś walczy z chorobą i wygrywa lub przegrywa 300 km ode mnie - mam codzienne raportowanie. Jak to porównać do tego "KIEDYŚ"?
Żyjemy w środowisku jakie mamy. Siłą rzeczy jest zanieczyszczone. Jasne, kiedyś było zdrowsze środowisko, ale jakimś cudem średnia długość życia urosła. Paradoks?
Niemalże nieograniczony dostęp do informacji. Mówi Ci to coś?
Nie do końca rozumiem. Piszesz, że jak ktoś jest ciężko chory, to krzyżyk mu na drogę (w sensie - niech zdycha?). Czy Ty się dobrze czujesz? Nie jesteśmy na wojnie! Nie wiem z kim walczysz, za co i po co, ale zatrzymaj się, ochłoń. Nie jesteśmy w stanie wojny. Chorym pomagamy na ile możemy, a nie zostawiamy na śmierć.
Byłem parę razy. W tym z siostrą zwijającą się z bólu z otwartym złamaniem ręki, czekaliśmy prawie 6 h na pomoc, by były pilniejsze przypadki.
Chyba powinieneś przystopować. Nic, kompletnie nic nie daje Ci prawa do obrażania. Nikt (w tym ja) nie pisał, że ma jedyną słuszną rację. Ty natomiast sprawiasz wrażenie, jakbyś pozjadał wszystkie rozumy, obrażasz innych i uzurpujesz sobie prawo do nieomylności.
Nawet nie próbuję zrozumieć, co Ci po głowie chodzi.
A kto nie chce? Zaczepimy 10 osób na spacerze i gwarantuję Ci, że 9/10 odpowie, że chce więcej kasy. Ale jak się dowiedzą, że sąsiad ma więcej kasy, to zazdrość zżera. Hipokryzja.
Taaaaa, znam kilka takich przypadków. Najlepszy medialny - ojciec Ziobry. Już od dawna wiadomo jak było, a nadal z prokuratorem się boksuje. Totalny brak konsekwencji, oczywiście
Fakt, geniuszem nie jesteś. Co z ludźmi, których na to nie stać? Zarówno w wieku produkcyjnym, jak i emerytami? Rozumiem, że to co proponuje adam_mk - zostawić samemu sobie na polu walki? To żart, totalny brak empatii czy może wyrachowanie?
stodoła 130 m2 z garażem 20m2, PV 9,8 kWp na dachu, napędzana PC PW 10 (roczne zużycie CO+CWU+chłodzenie pasywne ok. 3700-4300 kWh, 99% w II taryfie), WM własnej roboty+rekuperator. Ściany 24+20 styropian, podłoga 15 cm perlit, dach 30 cm wełna. Podłogówka + grzejnik w temp otoczenia w łazience i garażu. Masa mostków i niepotrzebnych kominów
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych"Nie do końca rozumiem. Piszesz, że jak ktoś jest ciężko chory, to krzyżyk mu na drogę (w sensie - niech zdycha?). Czy Ty się dobrze czujesz? Nie jesteśmy na wojnie! Nie wiem z kim walczysz, za co i po co, ale zatrzymaj się, ochłoń. Nie jesteśmy w stanie wojny. Chorym pomagamy na ile możemy, a nie zostawiamy na śmierć."
Dobrze zrozumiałes!
Tego, że na wojnie jesteśmy jednak nie zauważasz...
Jak pomagamy chorym to pokazują statystyki zgonów.
Przyjrzyj się zgonom nadmiarowym.
System, jaki stworzono, wypowiedział wojnę narodowi.
Oczywiście, dla kasy i władzy.
Godzimy się na to (co mnie dziwi) jak ta gotowana zaba.
Wychodowano większość ludzi tak, że bez jakiegoś pana, który im pozwoli lub nakaże, zakaże czy wskaze - żyć nie potrafią.
Wpisy w tym wątku sobie przeczytaj uważniej.
"Chyba powinieneś przystopować. Nic, kompletnie nic nie daje Ci prawa do obrażania. Nikt (w tym ja) nie pisał, że ma jedyną słuszną rację. Ty natomiast sprawiasz wrażenie, jakbyś pozjadał wszystkie rozumy, obrażasz innych i uzurpujesz sobie prawo do nieomylności. "
Czemu wziąłes to do siebie?
Poczuwasz się do tego, ze nikt nigdy i żadnym argumentem nie przekona Cię, ze białe jest białe?
A są tu osoby o takich przekonaniach...
Argumenty o zmianie obiegu informacji uznaję!
Jest inaczej niż było.
Jest też "ale"
W mojej młodości w zadnej szkole nie spotkałem się z tym, aby mi jaki kolega/kolezanka na raku umarł.
Teraz, w małej wsi, dowiaduję się z plotek, ze ten czy tamten się leczy, czy że mu coś "wykryto"
Oddziały onkologii dziecięcej to dość "świeży wynalazek".
"Żyjemy w środowisku jakie mamy. Siłą rzeczy jest zanieczyszczone. Jasne, kiedyś było zdrowsze środowisko, ale jakimś cudem średnia długość życia urosła. Paradoks?"
No, paradoks.
Moze dlatego, ze są kłamstwa, wierutne kłamstwa i statystyka...
Adam M.
jak jestem potrzebny to: [email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNiekoniecznie. Statystyka już tez widzi
https://www.medonet.pl/narodowy-test...,34083182.html
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNi cholery nie zgadzam się z Tobą. Swoich bliskich nie zostawię na śmierć, Ty rób jak uważasz.
Piszesz pod moim postem, a zatem również do mnie. Tak jak pisałem - nic Ci nie daje prawa do obrażania.
Ostatnie zdanie (czasami) prawdziwe. Jednak fakty są takie, że średnia długość życia wzrasta. Mimo globalnego wzrostu zanieczyszczenia.
Co do nauki - problem jest ogólnie taki, że przeciętny człowiek jest w stanie coraz mniej ogarnąć postęp technologiczny. 100 lat temu prościej było stworzyć/naprawić większość rzeczy. Raptem 50 lat temu nie było też tomografu, MRI czy USG (no dobra, USG powstało nieco wcześniej). Czyli mogłeś chorować, ale nie było możliwości diagnostycznych, więc o tym nie wiedziałeś. Czyli znowu dostęp do informacji. Kiedy w Polsce zainstalowaliśmy pierwsze MRI/tomograf? A kiedy mieliśmy ich na tyle dużo, że można było zacząć mówić o powszechnym do nich dostępie? Czyli wracamy do tego, że jeśli czegoś nie wiesz, nie znaczy, że to nie istnieje. Kiedy byłeś w szkole, dostęp do informacji był praktycznie żaden. Rak to nie UFO/Yeti. W odróżnieniu od UFO i Yeti, był z nami od zawsze, tylko albo wcześniej umieraliśmy z innych przyczyn albo zwyczajnie myliliśmy jego objawy z czym innym.
stodoła 130 m2 z garażem 20m2, PV 9,8 kWp na dachu, napędzana PC PW 10 (roczne zużycie CO+CWU+chłodzenie pasywne ok. 3700-4300 kWh, 99% w II taryfie), WM własnej roboty+rekuperator. Ściany 24+20 styropian, podłoga 15 cm perlit, dach 30 cm wełna. Podłogówka + grzejnik w temp otoczenia w łazience i garażu. Masa mostków i niepotrzebnych kominów
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNIE DLA WĘGLA W NOWYCH DOMACH!
Jeśli nie rozumiesz pojęć typu: ironia, sarkazm, przenośnia, porównanie, wnioskowanie przez analogię (lub podobnych) - to możesz poczuć się urażony/obrażony tym postem. Z góry przepraszam.
Ucz się ucz, bo nauka to potęgi klucz.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych
Czyli najprawdopodobniej "zetka" w WOPLot ( być może Koszalin albo Skwierzyna). Bażantów świeżaków raczej nie wypuszczali wówczas do pilnowania ulic.
No... chyba , że byli już w PZPR albo na warcie w patrolu i oczekiwali przydziału na ogniomistrza.
Studia więc (ewentualnie) zaoczne, według wcześniejszych przechwałek z innych wątków na AGH. Nie było tam niestety wówczas ani "fizyki akademickiej" , ani akademii fizycznej.
Jednym słowem internetowy "konfabulant" przed siedemdziesiątką.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychparterówka, płyta fundamentowa, 10cm XPS pod i 10cm EPS na płycie, silikat 18cm, 20 cm grafitowego EPS na ścianach, 5cm wełny i 30 cm celulozy na stropie. Rekuperator Kinetic 250, kocioł kondensacyjny Immergas Victrix 12kW, PV 4,27kWp na SolarEdge
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTo zapewniam Cię, że mało widziałeś....
Żona pracuje na gliwickiej Onkologii prawie 30 lat i dzieciaki, 4-12 lat chorujące na raka to od początku jej kariery tam to nie jest wyjątek a smutna rzeczywistość i codzienność od lat.
Także mniej czytaj lub czytaj rzeczy przyziemne...A nie o płaskiej ziemii czy czipach w szczepionkach...
Ostatnio edytowane przez Arturo1972 ; 27-09-2021 o 12:37
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNajgorzej, jak się mierzy wszystkich swoją miarą, a prawda jest taka, że jesteśmy bardzo rożni. Niektórzy robią coś z pasją i nie koniecznie interesuje ich czy dużo zarobią, inni nie wyjdą z domu jeśli nie będą mieli pewności, że coś zarobią. Jeszcze inni filozofują, a kolejni głównie krytykują. Więc zawsze znajdzie się ktoś kto podejmie nawet najtrudniejsze wyzwanie. Po prostu wystarczy stworzyć proste zasady, a resztę zostawić ludziom, a sami znajdą rozwiązania i ustalą zasady.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych