Witam serdecznie
Temat niesprawnej oczyszczalni trafia się oczywiście na święta i to sam początek... no cóż... życie
Mam ZBS 6c - przez całe 425 dni działała dobrze - woda leciała przyzwoita do przepompowni.
kilka dni temu sterowanie zbzikowało przełączało kilkanaście razy na minute którymiś zaworami (nie sprawdziłem na czas którymi) i od wczoraj przestało
za to uruchomił się jednostajny pisk. Otwieram pokrywę zieloną a tam:
Sterownik ma zresetowany czas i piszczy jednostajnie
ustawiłem czas i nadal piszczał, klikałem wyjście i piszczeć przestał. Jednak nie odpalił już ani 1 raz kompresora przez cały dzień.
Po zresetowaniu sterownika ciągle gubi czas.
Sterowanie ręczne za to działa.
Jak na moje, padło podtrzymywanie pamięci w sterowniku dlatego nie odpala kompresora.
I tu moje pytanie ktoś problem przerabiał?
Mój wykonawca robił to co mu kazałem, tzn ja wybrałem oczyszczalnie bo on twierdził, że przelewówka wystarczy. On się nie zna i nie chce znać na biologicznych (chociaż dla niego zwykłe przelewowe drenażowe to też biologiczne wsio ryba).
Jutro będę dzwonił do Tech-Sterowniki bo to oni to produkowali... szkoda, że taki bubel bo wytrzymał całe 425 dni.... Ale może ktoś z Was będzie mądrzejszy i mi pomorze, bo na 99% nic się jutro nie dowiem, bo zaraz wigilia, potem sylwester a potem kończą się świąteczne urlopy, później inwentaryzacje, nawał zaległych zleceń i dopiero na luty pewnie mi pomogą.
A problem śmierdzi...
Proszę o pomoc.