-
DOMOWNIK FORUM (min. 500)
DZIENNIK JUŻ PRZENIESIONY DO BLOGA!!!!!Pre-dziennik - W LEŚNYM KRÓLESTWIE ACHAI
Jako że pre-dziennik to nie do końca dziennik - to postanowiłam założyć coś takiego, co by nie zapeszać. No bo niby działka jest, wielkie plany są - ale zanim budowa ruszy na dobre, to jest dużo rzeczy do zrobienia. Do zrobienia i do przeskoczenia, bo jak już widać łatwo nie będzie - oj nie...
A żeby nie pozapominać, i jakoś wszystko poukładać, usystematyzować, to gdzieś się wywnętrzać trzeba, bo a nuż ktoś mądry coś podpowie... A może i czasem pocieszy, lub połączy się w bólu?
Także zapraszam do komentarzy, kto ma ochotę na kawę, herbatę, budowlane i nie budowlane plotki i rozmowy - będzie mile widziany.
A teraz start.
Działka jest nietypowa, choć nie aż tak bardzo, bywają ponoć i gorsze.
Nasza czyli Achai, Smoka i Perdłolota jest działką budowlaną położoną w samym środku Otwockich lasów, choć na szczęście już 200 metrów poza rezerwatem łęgów nadwiślańskich...
Do rzeki - Świdra - mamy blisko. Drogą jakieś 300 metrów, lub też do dzikiego odcinka jakieś 500 metrów. Do cywilizacji jakieś 4 kilometry. Cywilizacji - czyli trasy Lubelskiej - a stamtąd już tylko 28 kilometrów do centrum Warszawy.
Moje królestwo jest położone pośród rzadko uczęszczanych zimą terenów. Przypuszczam, że okolica latem się zaludnia, bo w najbliższym tylko sąsiedztwie są 3 działki, w tym jedna najbliższa to owiany niesławą przyczółek wroga... Ale o tym później.
Podczas zimowego pobytu odkryłam na działce ślady lisów, kun, i zajęcy. Poprzez skutą lodem rzekę w okresie zimowym prowadziła trasa wędrówki stada saren, co było widoczne na śniegu pokrywającym lód.
Najgorsze jest to, że na działce odkryłam także ślady psów - ślady wgłębione ale także wzniesione, choć już mocno przestygnięte...
Pierwsza myśl to - ogrodzenie jest konieczne, no bo skoro zaczynają ginąć również drzewa, to już dobrze nie jest...
Ogrodzenie jest też potrzebne, ze względu na to, że słupek graniczny leży w 1/4 drogi dojazdowej - i zanim zaczniemy to wolałabym, aby ludzie się przyzwyczaili do tego, że się dojazd zwęży i przesunie (działka im dalej w głąb tym bardziej po delikatnym skosie na obecną drogę zachodzi).
Najprawdopodobniej trzeba będzie też wyciąć tę kupkę drzew którą widzicie na dalszym planie zdjęcia. Brzozy i jałowce usytuowane obok bramy sąsiada na moje oko rosną właśnie na drodze która zgodnie z planami przebiega w miejscu ich szanownego wzrostu.
Ostatnio edytowane przez Achaja ; 16-04-2010 o 18:32
Powód: PRZENIESIIONY DO BLOGA!!!!!!!!!!
-
-
DOMOWNIK FORUM (min. 500)
Kolejny dowód na to, że droga nie idzie prawidłowo - to kamień geodezyjny który pięknie widać na tym zdjęciu... Granica idzie od niego lekko na ukos w głąb drogi którą widać w tle.
Droga ta - należy już do innej gminy. Tak więc moje królestwo to nie dość, że ostatnia flanka miasta to i inna gmina, więc pierepałki z wjazdem na działkę trzeba będzie załatwiać gdzie indziej...
Droga którą teraz widzicie - to droga naszej gminy. I modlimy się, żeby wjazdu nie nakazano nam własnie z niej, bo będziemy musieli wyciąć zbyt dużą część tych drzew...
Wymiary działki to 16 m x 50 m - więc gdyby TFU TFU - tak nam nakazano, to 1/3 szerokości musiałaby być na dojazd - zbyt dużo zmarnowanego miejsca - zwłaszcza jeśli się planuje kolekcję rododendronów, trochę roślin użytkowych, wolierę dla ozdobnego drobiu, osobną dla kotów i miejsce gdzie mogłyby także choć odrobinkę poszaleć dziecko i psy. Czyste marnotrawstwo...
Nasi najbliżsi sąsiedzi mają posesję w sąsiedniej gminie. Tak się złożyło, że poprzedni właściciel (dziadek obecnych) był dużą sysunią w szeregach Partii... W związku z tym, wierzył w to, że mu wszystko wolno - i jak wierzył tak robił... Jego szambo jest umiejscowione na NASZEJ działce. W sąsiedniej gminie... I teraz mamy kłopot który trzeba będzie rozwiązać. Jeszcze nie wiem z której strony ową sprawę ugryźć, ale wiadomo, że nastąpi to przed wystąpieniem o PNB...
-
-
DOMOWNIK FORUM (min. 500)
-
DOMOWNIK FORUM (min. 500)
-
DOMOWNIK FORUM (min. 500)
-
DOMOWNIK FORUM (min. 500)
Na naszej ulicy jesteśmy pionierami. To znaczy, że oprócz nas tam na razie nikogo nie ma. Do tego stopnia jesteśmy pierwsi, że nikt wcześniej nie wystąpił o nadanie nazwy - tak więc nazwy po prostu nie ma.
I tak wymyśliliśmy ul. Na Końcu Świata. Po telefonie do urzędu okazało się, że nie przejdzie... Myślimy dalej - ale nie chcemy, żeby to była jakaś Wczasowa, Wypoczynkowa czy Reymonta. Chcemy, żeby nazwa była nieco poetycka, ale też oddawała nasze poczucie humoru. Żeby nie była oklepana, i po prostu nudna...
Jakieś propozycje?
No bo głupio mówić, że dom będzie na ulicy bez nazwy prowadzącej odtąd do miejscowości takiej i takiej...
Działka leży jak już pisałam - w środku lasu. To ten czerwony kwadracik. Do mostku ze zdjęć - czyli do tego pomarańczowego punkciku jest 300 metrów.
Czarna linia po środku wyznacza granice gmin. Dłuższym bokiem przytulamy się do niej. Jasna kreska pośrodku biegnąca u stóp naszej działeczki to właśnie ulica bez nazwy. Ale tylko po lewej stronie kreski. Po prawej jakoś się tam nazywa, no bo gmina inna. Ba nawet ta przytulona do nas ma swoją nazwę, i to szumną, a to tylko leśny dukcik w sumie
Kawał drogi do nazwania, nieprawdaż?
Do sklepu w sąsiedniej wsi - 3 kilometry... Ale jest niejaki problem z komunikacją... Znaczy z jakiś autobusem do Wawy bądź naszego miasta najbliższego. Tak więc Achaja będzie musiała zrobić prawo jazdy. Drżyjcie, bo pewnie będzie się uczyć po trasie ośrodka jazdy na Odlewniczej
-
DOMOWNIK FORUM (min. 500)
Najwyższa pora powiedzieć cokolwiek o tym w czym będziemy mieszkać. A raczej w czym PÓKI CO chcemy mieszkać, bo jak znam siebie i Smoka - to jeszcze może nam się odmienić.
Na początku chcieliśmy murowańca jak wszyscy. Ale za drogo.
Potem mieliśmy fazę, na domy z gliny. Że najpierw niby się jedzie na warsztaty i pod okiem fachowców lepi się chałupy w technologii Strawbale, czyli mieszaniny gliny i słomy na stelażach. I potem się umie i można samemu. albo ekipę wziąć - co jest pewniejsze, bo buduje się nietypowo. Ale generalnie wychodzi też ciut drogawo, całość jest oparta na skielecie drewnianym, i można wykonać cuda!
W tej technologii wykonane są między innymi domki Hobbitów z Władcy Pierścieni. Domki stoją w Nowej Zelandii, i normalnie mieszkają w nich ludzie. Zresztą jak ktoś chce więcej cudeniek pooglądać, to niech wejdzie w przyjaciela google i wpisze w grafikę strawbale. Gwarantuję permanentny opad szczęki każdemu.
A no i toto długo schnie. W New Zeland jest troszku inny klimat chyba...
Nooo niby w tej samej technologii stoi na Warszawskim Tarchominie 200-letni dworek cały czas sprawny i piękny.
Ale... Architekci od strawbale w Polsce to są zdziercy i złodzieje. Za sam projekt - nie, nie indywidualny, życzą sobie 7000 złotych. zmiany też są niestety drogie. Plus ekipa to już są naprawdę duże pieniądze, bo materiały to pikuś. Za dom 115 metrów za materiały na SSO płaci się ok 30 tysięcy. Pryszcz. Ale robocizna przekracza dwukrotnie koszta budulca, więc gra świeczki nie warta.
Ale przecież z chałupy rezygnować nie będziemy nie? Sąsiadów w bloku mamy koszmarnych, skaczą sobie do oczy przy byle okazji, już na nich patrzeć nie możemy, i na te cztery ściany ciasne, po trochu już też...
No i koty się męczą. I dzieć. I ja i Smok też. To co...
Moze trzeba by się zorientować w cenie ekhem...
SZKIELETORÓW???
Noooo... Ale ktoś tam mówił, że drogo.
To popatrzmy.
Tu, tyle, tu tyle, tu tyle. O popatrz kosztorysy mają.
Tyyyy - ale ceny z kosmosu...
Noooo...
Weź choć sprawdzimy na allegro po ile mają to, to i to.
No choćby system kominowy schiedla.
Bo w projekcie piszą, że ten do nas 4 metrowy to 4000 kosztuje.
TYYYY - na allegro kosztuje 2000!!!
WOW...
No to policzyli, policzyli - i stwierdzili, że nie wychodzi tak drogo jak mówią i jak biura sobie liczą, a wychodzi całkiem znośnie...
Tak więc TADAAAA...
Na ten czas projekt mamy wybrany.
Domkiem w którym zamieszkamy będzie Z12 w wersji podstawowej, bez garażu i w technologii drewnianej, kanadyjskiej, szkieletowej - jak zwał tak zwał...
Domek malutki, ale dosyć zgrabny... Tylko inne okna! Te są okropne Dach chciałabym aby pozostał zielony, będzie się z lasem komponować, i mech go nie pofarbuje... Co się zdarza niestety wielu osobom i trzeba walczyć ze specjalnymi preparatami na podorędziu o wcześniejszy, pierwotny kolor. No i ja tak lubię zielony
Czyli na samym początku poddasze będzie nieużytkowe, będzie tam tylko moja pracownia, moje wytchnienie moja cisza i spokój... I graciarnia Czyli w końcu rzeczy niezbyt często używane, będą miały gdzie mieszkać i nie będą zabierać przestrzeni! No cudownie!
Smok postawi sobie garaż, i tam będzie sobie te swoje komputery, łodzie, rowery i inne popierdółki budował, a w domu nie będa pałętać się kawałki deseczek, drucików, gwoździków i innych rzeczy które owszem są bardzo potrzebne, ale niekoniecznie muszą leżeć WSZĘDZIE.
No to teraz tylko sprzedać mieszkanie i wybudować dom...
Baaa sprzedać mieszkanie. Pojawia się problem natury papierkowej - ale o tym następnym razem...
-
DOMOWNIK FORUM (min. 500)
-
DOMOWNIK FORUM (min. 500)
-
DOMOWNIK FORUM (min. 500)
-
DOMOWNIK FORUM (min. 500)
Tagi dla tego tematu
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
- BB Code jest aktywny(e)
- Emotikony są aktywny(e)
- [IMG] kod jest aktywny(e)
- [VIDEO] code is aktywny(e)
- HTML kod jest wyłączony
Zasady na forum