dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 2
Pokaż wyniki od 21 do 27 z 27
  1. #21
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    zielony bob

    Zarejestrowany
    Sep 2010
    Skąd
    zachodniopomorskie
    Posty
    19

    Domyślnie

    troche duzo tych pomieszczen na poczatku, ale juz na projekcie z monitorami itd, jest lepiej.

    pewnie prace ida pelna para, bo nic sie tu nie dzieje
    pozdrawiam

  2. #22
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar Lygi
    Zarejestrowany
    Jul 2010
    Posty
    50
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    7

    Domyślnie 7

    Robią się ściany, robią się sufity, robią się okna. A najważniejsze że robi się łazienka. Przede wszystkim w łazience trzeba było usunąć starą zbutwiałą podłogę i legary i zrobić nową wylewkę. Potem trzeba było pomyśleć jak wykorzystać wnęki które tam były. Jedną wnękę przeznaczyłem na witrynę z półkami a drugą wnękę przeznaczyłem na szafkę z umywalką.


    wylana podłoga w łazience oraz rurka do kibelka


    wnęka pod szafkę łazienkową


    wnęka pod witrynę z półkami

    Przyjechał pan Rysiek – podwykonawca zatrudnionej przezemnie firmy do spraw C.O. Jego zadaniem jest wymiana i modernizacja instalacji C.O. i wodnej. Za jego poradą i za radami innych zdecydowałem się wymienić stalowe rury na tzw. „Alupeksy” Że niby tańsze od miedzi, a ponoć tak samo wytrzymałe. Pożyjemy zobaczymy. Obawiałem się tylko ich małej odporności na temperaturę więc wybrałem alupeksy o najwyższej dostępnej na rynku odporności na temperaturę. Na razie zostawiłem stare kaloryfery malując je tylko na nowo. (Najpierw użyłem farby do grzejników „śnieżki” wciąż przebijała rdza mimo że grzejniki były malowane trzy razy, potem znalazłem farbę do grzejników nobilesa – ta dała sobie rade.)


    pomalowany grzejnik z nowymi rurami z aluminium i plastiku


    nowy grzejnik w łazience

    Kiedy się robiła łazienka i ogrzewanie ja zajełem się wykonaniem w kuchni okapu nad piecem kuchennym, oraz przygotowaniem „belek stropowych” które postanowiłem założyć. (Przewóz prawie cztery metrowych belek busem – ułożone na skos wchodziły przez drzwi boczne i wychodziły przez drzwi tylnie wystając z obu stron. Dobrze że było blisko ) Pomagałem też przekuwać się przez ściany panu Ryśkowi by mógł przeprowadzić rury.


    zaczątek okapu nad kuchnią


    belki do założenia pod strop


    widać wykute pod belki otwory pod sufitem

    Wnękę w jadalni też postanowiłem wykorzystać i zwieńczyć łukiem z cegieł. Przygotowałem rusztowanie pod łuk ale chyba zbudowanie łuku z cegieł przekraczało możliwości ekipy. Trzy razy składali z cegieł łuk i trzy razy go rozbierali. Koniec końców Zrobili go ale tam gdzie się cegły ze sobą miały zejść u szczytu łuku i tak się coś nie zgrało i wyszło krzywo. No nic musiałem się pogodzić z tym że „się nie da” i na razie zostawić temat tak jak jest.


  3. #23

    Domyślnie

    Podziwiam twoją odwagę w zainwestowanie 500 tys. zł i to z kredytu . Ponieważ mam za sobą remont 90 latka to od siebie dodałbym:
    1) Czy jesteś pewien za stan izolacji poziomej ? Nie było nigdy problemów z zaciekami na dole tynków w pomieszczeniach ?
    2) Stan belek stropowych i więźby w części widocznej nie jest na ogół problemem. To co najważniejsze to gniazda w ścianach gdzie wskutek przemarzania często jest samo próchno.
    3) Budynek nie ma opieki konserwatorskiej ?
    4) Wymiana stalowej instalacji CO na PEX to IMHO nieporozumienie. Miałeś najlepszy materiał dla kotła na paliwo stałe a wybrałeś najgorszy.... Jaki był problem ze starą instalacją ? Wycieki ? Korozja ?

  4. #24
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar Lygi
    Zarejestrowany
    Jul 2010
    Posty
    50
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    7

    Domyślnie 8

    Pierwszy etap prac zakończony!
    Ściany i sufity są już wyszpachlowane i gotowe pod malowanie, ogrzewanie gotowe a łazienka i kuchnia gotowe pod kładzenie płytek, a „belki stropowe” już są na swoim miejscu.


    nowe tynki w salonie




    podwieszone "belki stropowe"

    No właśnie płytki.... Tu wyszedł olbrzymi babol natury formalnej oraz zarzewie sporu z moja ekipą remontową.
    Otóż kiedy podpisywałem umowę o dzieło z firmą to została wyznaczona kwota za całość prac która została ustalona na podstawie kosztorysu sporządzonego przez szefa firmy. Teraz kiedy doszło do układania płytek nagle okazało się tej usługi nie ma wyszczególnionej w kosztorysie chociaż jest wymieniona w umowie. Po po prostu szef firmy zapomniał wycenić tej usługi i podał kwotę do umowy która nie obejmowała kładzenia płytek.
    Sytuacja byłą trochę patowa bo ja nie zamierzałem płacić więcej niż było ustalone w umowie za całość prac, a szef firmy nie chciał dopłacać do interesu kładąc mi za darmo płytki. Rozwiązałem sprawę dając wybór szefowi. Albo wypełni podpisaną ze mną umowę albo wyegzekwuje inny punkt umowy który mówi że za każdy dzień spóźnienia od planowanej daty zakończenia firma płaci 1% od ustalonej sumy za wykonaną prace. A tych dni nazbierało się 19 co daje nam 19% od ich zapłaty. Szef szybko sobie przekalkulował ze jednak taniej będzie położyć mi płytki.
    Tak więc po dojściu do porozumienia pomimo tej małej zadry wzajemnych stosunkach rozstałem się z ekipą w zgodzie i przyjaźni.

    Na placu boju pozostał płytkarz który zaczoł kłaść płytki najpierw w łazience a potem w kuchni i holu. W międzyczasie ja przygotowałem postument na którym będzie stałą lodówka a który ma za zadnie wyrównać olbrzymi garb na podłodze (to chyba wada projektowa budowniczego) Dalej też pracuje nad okapem.


    pan płytkarz w akcji


    przygotowywanie postumentu pod lodówkę (maskowanie garbu)


    wylewka pod płytki w holu


    okap ciąg dalszy - są już płytki na ścianie w kuchni

    Niestety płytki nie są z tych wymarzonych i nie bardzo pasują do klimatu domu wręcz go trochę psując, ale to wynik kompromisu finasowego (były w promocji)

  5. #25
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar Lygi
    Zarejestrowany
    Jul 2010
    Posty
    50
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    7

    Domyślnie

    dzięki za zainteresowanie williamie co do twych pytań to:
    - Na szczeście jest sucho . Podłoga w pomieszczeniach jest ok 1,5 nad poziomem gruntu a podmurówka jest zrobiona z kamienia który jest raczej nie nasiąkliwy zatem chyba mam spokój z wilgocią tego typu. tylko w jednym miejscu miałem grzyba na ścianie i wilgoć, a to dlatego ze ukradli rynny i prze jakiś czas woda deszczowa lała się po ścianie. Teraz nie bardzo wiem jak się pozbyć tej wilgoci z tego miejsca. jak wysuszyć tynk ?
    - Z tych 500 tys które planuje wydać na remont domostwa "jeno" 300 jest z kredytów - reszta wygospodarowana metodą gospodarczą
    - Stan belek to jest to co ciągle mnie dręczy. Jak się trochę dorobię to zamierzam za parę lat wymienić więźbę dachową i przełożyć /wymienić dachówki wówczas przyjże się też belkom stropowym blizej. Mam nadzieje że jeszcze parę lat jeszcze wytrzymają skoro wytrzymały prawie 140 Wiem że to trochę nie po koleji i od tyłu ale najzwyklej w świecie teraz mnie nie stać by wymieniać dach i stropy a gdzieś mieszkać trzeba.
    - Na szczęście konserwator nic nie wie o tym budynku. Brałem wykaz zabytków w mojej miejscowości i nie ma na nim nawet przepięknej loży masońskiej z mojej miejscowości która chyli się ku upadkowi
    - Co do instalacji C.O. to wyobraź sobie biegnące wszędzie pod sufitami i po ścianach rury stalowe nawet 10cm średnicy niektóre. Chciałbyś tak mieć w mieszkaniu? No ja nie . Musiałem coś z tym zrobić by ukryć te rury.
    Koncepcja instalacji jest taka że wszystko idzie piwnicą i wychodzi do mieszkania tylko pod grzejnikami, a w piwnicy też nie wszystko jest na pexach bo do kolektorów woda idzie rurami stalowymi a dopiero dalej od kolektorów do grzejników idą rury z aluminium. Zatem to instalacja mieszana. stalowo - aluminiowo -plastikowa

  6. #26
    elka51
    Guest
    elka51

    Domyślnie

    Cytat Napisał Lygi Zobacz post
    - Na szczęście konserwator nic nie wie o tym budynku. Brałem wykaz zabytków w mojej miejscowości i nie ma na nim nawet przepięknej loży masońskiej z mojej miejscowości która chyli się ku upadkowi
    Za niedługo baaaaaaaaaaaardzo się Pan zdziwi. Budynek wcale nie musi być wpisany w rejerstr zabytków aby podlegał pod konserwatora i wszelkie prace remontowe muszą być z nim uzgadniane. Po zamieszczonych zdjęciach jestem na 99% pewna iż KZ trzyma na nim łapkę
    O dotykaniu elewacji bez zatwierdzonego przez konserwatora projektu niech Pan już teraz zapomnie.
    Ostatnio edytowane przez elka51 ; 31-10-2011 o 06:44

  7. #27

    Domyślnie

    Cytat Napisał elka51 Zobacz post
    Za niedługo baaaaaaaaaaaardzo się Pan zdziwi. Budynek wcale nie musi być wpisany w rejerstr zabytków aby podlegał pod konserwatora i wszelkie prace remontowe muszą być z nim uzgadniane. Po zamieszczonych zdjęciach jestem na 99% pewna iż KZ trzyma na nim łapkę
    O dotykaniu elewacji bez zatwierdzonego przez konserwatora projektu niech Pan już teraz zapomnie.
    Groźnie to zabrzmiało a dom piękny
    Ewa

Strona 2 z 2

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony