Napisał
kamilb1987b
W dzisiejszych czasach nie wiem czy uda się coś zaplanować. Ja się przymierzałem do budowy chyba od 2015 roku mniej więcej. Do 2020 roku ceny materiałów szczerze mówiąc oscylowały na podobnym poziomie, wystarczyło do dobrze podliczonych szacowanych kosztów dodać 10-20% i może się udać zmieścić w danej cenie. Ale po 20 roku jest jakieś szaleństwo cenowe, najgorsze jest to że nie tylko na materiały budowlane a na wszystko. Ja jakbym miał dziś się budować to bym tego nie zrobił, bo po pierwsze koszty kredytu by mnie zniechęciły, a po drugie dziś postawiony dom za jaką cenę się sprzeda za 10 lat jeżeli będzie taka potrzeba? Jak konkurować z domami budowanymi w miarę normalnym okresie cenowym? Jak za domek 100m2 w 2019 roku zapłacisz 400k to dziś nie wiem czy w 700k się zmieści. Za 10 lat ten co budował w 2019 może go wystawić za przykładowo 500k a ten co budował w 2022 to za ile go będzie mógł sprzedać? A szczerze mówiąc dla kogoś kto w 2030 będzie chciał kupić domek to budowany w 2019 czy 2022 będzie uznawał za nowe budownictwo, to nie jest jak z samochodem że każdy rok liczy się do ceny. Co innego domek z ubiegłego wieku a co innego w miarę młody. No chyba że ci co budowali w 2019 będą patrzeć na trendy w 30 roku i sprzedadzą go za 800k i pan też będzie mógł za tyle sprzedać i nie straci na tym. Różnie w życiu bywa i nikogo nie będzie obchodziło za ileś tam lat że ktoś miał pecha i budował w drogim okresie. Teraz jak ktoś się buduje to musi naprawdę być przy kasie by stać go było na raty ponad 3k nie mówiąc już o typowych opłatach. Ja sam nie wiem czy swój dom uda mi się skończyć i czy bank mi go nie zabierze. Na pewno jakby się pan zdecydował, to według mnie najlepiej większość materiałów kupić jak najszybciej bo po kilku miesiącach mogą być znacznie droższe. Drewno kupowałem w 20 roku po 1800zl, na wiosnę to było już ponad 2700. Jakbym wiedział że tak to będzie wyglądać to bym od razu na cały dom kupił, tylko miałem problem z miejscem, ale jakbym wiedział że tak to będzie z cenami to bym zrobił wszystko by znaleźć na to miejsce, choćbym miał to ułożyć z drugiej strony działki i mieć kawałek do noszenia. Najgorzej przy płytach gk bo potrzebowałem 5 palet i nie miałem gdzie tego trzymać, a składy budowlane nie chcą się bawić w magazynowanie na kilka miesięcy. Też, jakbym wiedział że jak je spięyruję jedna na drugą na polu i dobrze przekieruje folia i nic im się nie stanie, to też bym od razu kupił wszystkie. A tak to bałem się trzymać je w zimie na polu tylko pod folią bo wiaty specjalnie na to bym nie stawiał. Do tej pory przez kilka lat nie było takich skoków cenowych że w parę miesięcy coś drożej razy dwa. Więc skąd miałem to wiedzieć? A kredyt się brało w 20 roku patrząc na cały jakie były do tej pory. Szczerze mówiąc nikt Pana nie zapewni że tyle czy tyle wystarczy, bo dziś to wygląda tak, a za pół roku może być jeszcze gorzej. A durny rząd potrafi jedynie podnosić stopy procentowe które i tak nie zduszą inflacji w parę miesięcy, a tylko duszą kredytobiorców. Myślę że jak się policzy 4k za 1m2 i to bez płytek po 200zl za 1m2 to robiąc samemu może uda się zamieszkać. Czasem też między 70m2 a 90m2 różnica może wyjść mniejsza niż z sztywnego przelicznika, bo niektóre koszty będą takie same jak choćby rekuperacja. Reku mają widełki co do powierzchni i może się zdarzyć że koszt się domów różniących się o 10 czy 20m2 będzie taki sam. W szkielecie postawienie konstrukcji gdzie ściana ma 7m szerokości lub 7,5 też będzie podobna cenowo, bo i tak będzie trzeba dać 3 płyty OSB po długości, tylko przy 7,5m nie będzie odpadu, a przy 7m już będzie odpad pół metra. Wiadomo trochę więcej styro pójdzie ale bez przesady. Ja swoją konstrukcję przeliczałem by nie było odpadów i szczerze mówiąc nie mam ich za dużo. Nawet ścinki płyt 5cm wykorzystałem. Tak więc oszczędności robi się też na dobrym planowaniu i na pewno ma kupowaniu czegoś w promocji nawet jeżeli będzie ci to potrzebne za rok. Tu podam mój przykład, na wiosnę tego roku kupiłem panele w promocji za 18zl za metr. Po paru tygodniach to już kosztowało ponad 33zl. Więc musiałbym wydać więcej jeżeli bym czekał na nie wiem co. Kuchnie też przy okazji kupiłem z gotowych szafek bo mi akurat idealnie pasują i zamiast dać za nie ponad 10k robione na zamówienie to dałem 5k. Nieważne że leżą mi w salonie od pół roku, trzeba łapać okazję jak się tylko da bo mamy na co wydawać pieniądze. Jak na razie planujesz, to poszukaj projektu który by ci odpowiadał i potem będziemy liczyć ile czego będzie potrzeba. Grunt to jest też zbudować coś co chcesz a nie tylko coś by było. Nie wiem jakie masz potrzeby się trzeba to sobie przemyśleć i szukać projektu który spowoduje że będzie robił wszystko by się zrealizował. Inaczej będziesz jak chorągiewka i co chwilę zmieniał zdania nie posuwając się do przodu. Jest sporo fajnych projektów, ja nie znalazłem żadnego mniejszego który by mi odpowiadał, wszystko zależy czego Ty chcesz bo może się okazać że to co Ci odpowiada musi mieć ponad 100m2. Ja przykładowo postawiłem sobie warunek że to musi być domek z którego będą mógł osiągnąć dom pasywny. Przez to z góry 95% projektów odrzuciłem mimo że wiele mi się podobało. Ale że nie były dość wystawione na południe to projekt mnie nie interesował. Też odrzuciłem domy parterowe bo są droższe od piętrowych (tu się pewnie niektórzy z tym nie zgodzą ale fakty są takie że nawet firmy mają inne ceny dla danej powierzchni w parterze a piętrze) oraz piętrowe mogą być cieplejsze, czyli mieć mniejsze zapotrzebowanie na ciepło, bo jest to łatwiejsze (choć i tu zdanie są podzielone). Wiadomo że jak domek ma mieć 70m2 to będzie to tylko w parterze bo inaczej nie ma to sensu, ale nie jestem pewien że 100m2 z poddaszem użytkowym byłoby o wiele droższe w budowie, a zawsze można sobie to tak zrobić by zamieszkać na dole a górę później kończyć, wielu tak robi, choć nie zawsze się z tego cieszą bo budowa gdy się mieszka nie należy do przyjemności, choć jak się zaciśnie zęby to można wiele znieść dla wyższego dobra, jakim jest trochę większy metraż. Tu też zależy jaki domek Ci się zmieści na działce. Tak więc, na razie warto przeglądać projekty i szukać czegoś co będzie cię motywować do ciężkiej pracy( oczywiście poza rodziną i chęć dania jej własnych czterech ścian).