Kwoty minimalnej ani maksymalnej nikt nie jest w stanie okreslic.
Jak ktos pisze 100000 to ja sie pytam na jakiej postawie tak sadzi i co przyjal do wyceny.
Kluczem do taniego budowania jest wlasna ciezka praca oraz duzo pracy koncepcyjnej i rozsadne wybory.
Dom ma byc technologicznie nieskomplikowany, bez wymyslnych ozdobnikow i udziwnien. Oczywiscie powierzchnia ma znaczenie, ale nie pierwszorzedne (w granicach zdrowego rozsadku). Dom ma byc dopasowany do potrzeb a nie przewymiarowany i na wyrost.
Materialy nalezy dobrac pod katem zarowno pracochlonnosci jak i ceny, ale takze latwosci pozniejszego wykonczenia (np sciany nosne z ceramiki trudniej obrabiac niz z BK, zaprawe trudniej wrzucac na rusztowanie niz wiaderko z klejem itp).
Wybudowalem dom sam, w pojedynke, teraz go wykanczam, wiem ze mozna wszytsko, ale nie wszytsko warto.
Sa prace ktorych samemu robic nie warto, a sa takie ktorych nawet nie nalezy. Nie mniej jest ich niewiele.
Przytoczony projekt jest rozsadny, jednak to czy wydasz 100, 200, czy 500 tysiecy zalezy wylacznie od Twojej kreatywnosci, obrotnosci i pracowitosci.
Pamietaj rowniez ze nie zawsze oszczednosci ida w parze w kozyscia dla Ciebie. Oszczedzac nalezy madrze i nie na wszytskim.
Czasem oszczednosc kilku zlotych zaowocuje wzrostem pracochlonnosci i w efekcie koncowym bedziesz w plecy.