Ceny są takie po popyt przewyższa podaż , można to nazwać spekulacją jak kto woli. Sytuacja będzie trwała do momentu aż część stwierdzi że ceny są astronomiczne i nie warto budować ani kupować bo jedno z drugim jest nierozerwalnie złączone. wtedy rynek się załamuje albo jak kto woli bańka pęka ceny lecą na łeb i szyję firmy deweloperskie plajtują budowlane też bo nie ma komu sprzedawać . Aż wszystko wraca do normy . Reasumując ceny będą rosły przynajmniej narazie