dlatego napisałem ... "przysłowiowym mercedesem"
Najgorsze co może być -to zapłacić drogo za produkt marnej jakości (czyt. trwałości). Rozumiem, że coś może się zepsuć, ale powinny to być wyjątki, płacę za usługę i mam spokój przez następnych kilka lat.
Już raz tu wątek o Danfosie był. Teraz o Vieśku.
Co ciekawe -dla wielkiej firmy -to śmieszna sprawa powinna być i powinni chcieć ustalić przyczynę ponownej usterki oraz dążyć do poprawy, przeprosić i załatwić albo gratis, albo symbolicznie z daniem gwarancji na np 24m. Gdyby to był chińczyk -to zrozumiałbym.