Trzeba być frajerem, żeby taką umowę podpisać (sorry, nie piję do Ciebie, piszę co myślę).
Oczywiście, właściciel ma bardzo ograniczoną swobodę użytkowania swojej ziemi po podpisaniu umowy.
I zdaję sobie sprawę, że ogólnie przyjęte zasady mówią, żeby dymać frajerów, którzy coś tak niesymetrycznego w brzmieniu by podpisali