Witam, jak to teraz będzie wyglądać. Niektórzy ludzie przekonują mnie do pompy ciepła. Rosną zarówno ceny energii elektrycznej jak i Gazu. Gaz mam w drodze więc nie jest to wielki problem i instalacja na pewno tańsza. Pompy ciepła co chwilę drożeją - jest podobno problem z produkcją w wyniku braku części.
Do tego od kwietnia zmieniają się warunki odsprzedaży energii elektrycznej z PV. Jakiś technik z firmy, która sprzedaje fotowoltaikę i pompy, gdy usłyszał, że budynek jeszcze nie powstał, powiedział mi, że od kwietnia montowanie paneli nie będzie mieć już sensu. W dużych firmach owszem, ale dla gospodarstw domowych taka inwestycja się nie zwróci. Latem będziemy produkować sporo energii i odsprzedawać za grosze, a kupować będziemy zimą za normalną cenę. Magazynowanie - to drogie urządzenia i też, jak twierdził, wiele nie zmienią.
Zatem zastanawiam się, czy jednak nie zostać przy tym pierwotnym zamyśle ogrzewania jednak gazem. Tyle, że trzeba robić przyłącze i komin (z tego co wiem)
Pompy ma podobno sens szczególnie z PV. Niby do -5 dają radę bez grzałek. Pewnie to też zależy od doboru mocy urządzenia. Przy czym mocniejsze pewnie więcej ciągnie prądu.
Swoją drogą z jednej strony drożeje energia przez emisję CO2, a oni wprowadzają regulacje, które sprawiają, że ekologiczne instalacje stają się nieopłacalne. Czy mi się wydaje, czy nasz kraj jest ekstremalnie powalony.