Unia chce domów bez kominów! Nowe nakazy i ograniczenia dla ogrzewania i budownictwa

[Kaizen]

Wiec jak się komuś zepsuje kocioł lub PC to kupi sobie tymczasowo "farelkę" lub inny grzejnik do czasu naprawy, jeśli będzie długi czas oczekiwania na fachowca. W czym problem?

A no taki problem, że wiaderkami prądu nie przyniesiesz.
Źródło ciepła niezależne od energii elektrycznej jest nawet w dzisiejszych czasach bardzo przydatne. Zwłaszcza w dzisiejszych, patrząc na doświadczenia ukraińskie.

[Elfir]

A no taki problem, że wiaderkami prądu nie przyniesiesz.
Źródło ciepła niezależne od energii elektrycznej jest nawet w dzisiejszych czasach bardzo przydatne. Zwłaszcza w dzisiejszych, patrząc na doświadczenia ukraińskie.

Ale mowa nie była o prądzie tylko o awarii pieca/kotła.

W przypadku awarii elektrowni na kilka dni nic się złego nie stanie. Nawet w Ukrainie na terenach nie objętych działaniami wojennymi udaje się przywrócić zasilanie w ciągu tygodnia.
Jeśli wieszczysz jednak wojnę w Polsce i totalne zniszczenie elektrowni, to albo porzucam dom i zwiewam poza teren objęty wojną albo wykuwam sobie dziurę w ścianie i wstawiam najprostszą kozę w salonie a łóżko przenoszę do salonu.
A potem zastanawiam się jak skombinować drewno, bo i tak nie mam prywatnego lasu pod domem.

[Kaizen]

Ale mowa nie była o prądzie tylko o awarii pieca/kotła.

W wątku o zakazie kominów.

W przypadku awarii na kilka dni nic się złego nie stanie. Nawet w Ukrainie na terenach nie objętych działaniami wojennymi udaje się przywrócić zasilanie w ciągu tygodnia.

Na Ukrainie ze względów bezpieczeństwa wyłączyli elektrownie jądrowe. Do tego zniszczenia wojenne. Realia tam są takie, że w wielu miejscach prąd w domach jest reglamentowany po kilka godzin dziennie dlatego, że go brakuje i są ważniejsze potrzeby. A jak masz kilka godzin dziennie przez kilka tygodni, to nie ogrzejesz się tym. I to nie tylko na terenach objętych działaniami wojennymi.

Jeśli wieszczysz jednak wojnę w Polsce i totalne zniszczenie elektrowni, to albo porzucam dom i zwiewam poza teren objęty wojną albo wykuwam sobie dziurę w ścianie i wstawiam najprostszą kozę w salonie a łóżko przenoszę do salonu.

Nasza energetyka wisi na włosku. Wystarczy jedna akcja sabotażowa w Kozienicach czy Bełchatowie i cały nasz system się składa jak domek z kart. Że niemożliwe? Jakoś w Czechach Rosjanie wysadzili skład amunicji. Wątpię, by był gorzej chroniony, niż nasze elektrownie.

[Nurek_]

A jak masz kilka godzin dziennie przez kilka tygodni, to nie ogrzejesz się tym.

Dam radę. Pierwszy sezon, przy wykończeniówce, grzejąc tyle co nic miałem 16-18 stopni w domu. A jakby było bardzo źle, to założenie kozy to dzień-dwa roboty.

Nasza energetyka wisi na włosku. Wystarczy jedna akcja sabotażowa w Kozienicach czy Bełchatowie i cały nasz system się składa jak domek z kart. Że niemożliwe? Jakoś w Czechach Rosjanie wysadzili skład amunicji. Wątpię, by był gorzej chroniony, niż nasze elektrownie.

Nie dramatyzuj. W Ukrainę walą od miesięcy czym się da i dycha, a nas położy jedna awaria?