Podobne doświadczenia mam.
Podłoga wyglądała doskonale tylko w sypialni i nieużywanym pokoju.
W salonie, przedpokoju, kuchni... niestety wyglądała kiepsko po krótkim czasie użytkowania. Winą był kiepski olej i prawdopodobnie niewłaściwe jego nałożenie.
yecath, wiesz jakiego oleju użyto?
Ja przez 2,5 roku, odkąd się wprowadziliśmy, cały czas miałam jakieś "ale" co do oleju. Nie wiem dokładnie co było położone, ale nie spełniało to moich oczekiwań. Gdyby nie to, że mój parkiet sam w sobie jest piękny, to zamówiłabym parkieciarza do wycyklinowania i polakierowania.
Plamy z wody, zacieki, plamy po owocach, czasami płakać mi się chciało.
Do tego 2 koty, małe dziecko...
Jakiś czas temu nieco zluzowałam, i szukałam rozwiązania.
Kupiłam Wosk Twardy Olejny Osmo
http://www.osmo.com.pl/pl/wosk_twardy_olejny.php , wypróbowałam na drewnianym blacie i po ok. 2 miesiąch uznałam, że to jest to czego szukam. Niestraszna mu woda, plamy wszelakie (włącznie z sokiem z buraków, wina, malin, jagód
).
Wczoraj i dziś olejowałam podłogę. Nie mam tego dużo, ok. 55 metrów, samej roboty niewiele, ale trzeba było wynieść meble z mieszkania.
Udało się, niewielkim nakładem czasu i kosztów. Wczoraj 3 godziny, dzisiaj 1,5.
Wczoraj niestety pędzlem, bo myślałam, że tak będzie dobrze, ale zostawały ślady.
Dziś kupiłam wałek z mikrofibry ANZA Platinum, z króciutkim włosiem, i zupełnie inny efekt. Podłoga póki co wygląda doskonale. Woda stoi, perli się, mam nadzieję, że będzie tak jak na blacie.