dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 152 z 998
Pokaż wyniki od 3.021 do 3.040 z 19943
  1. #3021
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    joasia2

    Zarejestrowany
    Oct 2010
    Skąd
    Łazy
    Kod pocztowy
    42-450
    Posty
    4

    Domyślnie

    a co w przypadku zapalania od góry, czy można mój piec zmniejszyć aby nie było tak dużej komory spalania np cegłami szamotowymi i w którym miejscu najlepiej je umieścić, jak osiagnąć wyższą temperaturę na kotle? uchylając tylko popielnik??

  2. #3022

    Domyślnie

    Joasiu2 myślałem że palisz właśnie od góry , jeśli nie to sprubuj.
    Co do szamotu nie bardzo wiem czy by pomógł.
    Sam nie wkładałem do kotła i nie mam doświadczeń.

  3. #3023
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    joasia2

    Zarejestrowany
    Oct 2010
    Skąd
    Łazy
    Kod pocztowy
    42-450
    Posty
    4

    Domyślnie

    Ale czy zapalić od góry z dmuchawą czy bez, bo bez dmuchawy jest za niska temperatura a z dmuchawą zapalaliśmy od dołu i zasypywaliśmy węglem ale tak jak pisałam taki załadunek starczał na bardzo krótko
    Mam jeszcze pytanie czy żeby opał szybko sie nie spalał powinny być ustawione przedmuchy ewentualnie jak często, może były za często co 2 min. ale wtedy szybko spada temperatura

  4. #3024

    Domyślnie

    Zapal od góry z dmuchawka , ustaw jej obroty najniżej jak sie da (nie znam się na sterownikach i dmuchawach , myślę o 3 biegu)

  5. #3025
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    LasekD

    Zarejestrowany
    Apr 2010
    Skąd
    Wawa i okolice
    Posty
    596

    Domyślnie

    Przy pomocy kawałka wełny mineralnej przerobiłem dzisiaj mojego dolniaka na górniaka

    Rozwiązanie oczywiście tymczasowe
    Zasypałem pod drzwiczki zasypowe orzecha na to trochę trocin i na wierzch małą szufelkę ekogroszku
    Drzwiczki popielnikowe otwarte i podpalam
    Rozpaliło się momentalnie
    Temperaturę zadaną 60C osiągnął w ok 20min
    Przy rozpalaniu dymu z komina trochę się wydobywało
    Potem nie wiem bo wichura u nas dzisiaj niemiłosierna i każdy dym by rozgoniła
    Zobaczymy jak będzie spokojniej
    Mam trochę problem z utrzymaniem kotła w ryzach
    Byc może to wina dzisiejszej wichury
    Do popielnika mam nadmuch
    Przy pogodzie takiej jak dzisiaj (silny wiatr) i przy dolnym spalaniu cięzko mi było utrzymać zadaną temp.
    pomimo przymkniętego czopucha i przesłony wlotu powietrza na wentylatorze
    Przy wentylatorze jest tez klapka która zamyka dopływ powietrza do paleniska
    ale przy silniejszych podmuchach wiatru podcisnienie z kotła ją "telepie"
    i kocioł łapie lewe powietrze
    Muszę dorobic do niej przeciwwagę i przy takiej pogodzie bardziej ją obciążać
    Na razie pali się od godziny więc za wcześnie na jakieś opinie
    Tak jak obiecałem wcześniej temat przeczytam cały ale trochę mi się zejdzie bo ponad 3tyś. postów
    więc chciałem zapytać o to KPW
    Napiszcie w skrócie jakie wymierne korzyści daje takie rozwiązanie w stosunku do wlotów powietrza w drzwiczkach zasypowych
    bo u mnie takie są
    Czy powietrze w tej kierownicy reguluję się jakoś automatycznie czy moze jest na stałe ustawiane
    Ostatnio edytowane przez LasekD ; 21-10-2010 o 17:31

  6. #3026

    Domyślnie

    Ja też testuję metodę kojo0077
    Z tym, że ja kładę kartkę papieru lub gazetę z przodu kotła, przy drzwiczkach i posypuję popiołem (warstwa 2-3 cm). Rozpalam w tylnej części przy ściance szamotowej (mam w kotle bo jest za duży). Odnoszę wrażenie, że przy szamocie pali się lepiej. Może się gazy dopalają w kontakcie z gorącą ceramiką.
    A dzisiaj włożyłem zwężkę w KPW. Wylot ma teraz 3,5x2 cm. Widzę, że dmucha ostro, więc pewnie można ją jeszcze zwęzić.

    LasekD
    Po kilku sezonach palenia można przewidzieć z dokładnością do jednej godziny kiedy zasyp się wypali. Można robić notatki.

    Ale czemu przerobiłeś DS na GS?
    Nie lepiej było ulepszyć DS?
    To co pokazałeś na przekroju to kiszka, ale przy odrobinie wiedzy i chęci można spróbować zrobić z niego przyzwoitego dolniaka.
    Poczytaj te wątki (całe!):
    http://forum.info-ogrzewanie.pl/inde...showtopic=1497
    http://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=352

    Mały Mariusz
    Dokładnie o takiej łopatce do popiołu marzyłem kilka dni temu
    Też sobie pospawam.

    Radek 29
    Nie zrozumiałeś mnie chyba. Można tak wyregulować miarkownik, żeby po dojściu do temperatury zadanej pozostawiał szczelinę. Wtedy żadne dodatkowe otwory nie są potrzebne.

    joasia2
    Rozpalaj od góry. Cały węgiel powinien być przykryty drewnem, żeby się dobrze rozpaliło. Tak jak Mały Mariusz napisał – staraj się zmniejszyć obroty dmuchawy – tak, żeby temperatura prawie dochodziła do zadanej, ale jej nie osiągała. Wtedy przedmuchy są zbędne bo kocioł cały czas dostaje tyle powietrza ile trzeba (no mniej więcej). Zwykle udaje się palić kilkanaście godzin na jednym zasypie.
    Jestem zwolennikiem palenia na naturalnym ciągu, ale spróbuj najpierw z ustawieniami dmuchawy.
    I koniecznie czytaj wątek. Tu wszystko jest.
    Ściankę z szamotu stawia się na końcu komory zasypowej. Jest niezbędna jeśli kocioł jest za duży i nie da się uzyskać bezdymnego spalania.

  7. #3027
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    andrzej9923

    Zarejestrowany
    Oct 2010
    Skąd
    Bialystok
    Posty
    191

    Domyślnie

    Witam ponownie.Dzisiaj znalazłem dłuzszą chwilke i zająłem sie uszczelnianiem i ocieplaniem kotła.Efekt -perpetu mobile .Oczywiście żartuje ale ekonomiczność spalania dużo sie poprawiła.Wcześniej przy załadunku 5 łopat [sztychówek] węgla stałopalność miałęm na poziomie 9 godz.[temp.na piecu 50-75 st] a teraz 11 godz.Rozpalam zawsze jak piec jest wychłodzony więc chyba nie jest zle.Ciekaw jestem jaki wynik będe miał przy pełnym wkładzie ok 11 sztychówek.Koledzy wielkie dzięki za rady odnosnie uszczelnienia.To naprawde pomaga ,piec nie ma przepału a spala tylko tyle ile potrzebuje do uzyskania żadanej temp.Zadnego fukania i chasania powietrza w komorze.

  8. #3028

    Domyślnie

    Witam ponownie palące grono

    Powracam po pracowitych wakacjach - z Camino 3/9 zrobiłem 3/7 tymi ręcoma. Pierwsze doświadczenia pokazują, że gra była warta tyrania. Pali się zupełnie inaczej, dopala do ostatniej bryłki, a i temp. można trochę podnieść. Miałem nawet wątpliwości, czy nie zejść na 3/5, ale kto wie, czy tęgą zimą nie byłby za słaby. Czas pokaże.

    Po zeszłorocznym koksie (właściwie mam go nadal ok. tonę) w tym roku zdobyłem węgiel.
    Trochę on dziwny. Na pewno sytuację zmienia zmniejszenie kotła i fakt, że długo na koksie paliłem, ale wydaje mi się, że węgiel ten sporo gazu produkuje. Nic innego mu zarzucić nie można - spala się do cna (max 2 garści koksików z 15kg węgla), ma troszkę kamienia, ale nie spieka się, nie szlakuje.
    Tylko jedna rzecz - jak już się zapali, to potrafi nagrzać instalację do ponad 50st. na samym spalaniu części lotnych, przy podawaniu powietrza tylko przez KPW. I sam nie wiem, czy on bardziej gazuje, czy tylko w końcu udaje mi się spalać te gazy jak należy...

    Miałem już nawet taką przygodę, że otworzyłem dolne drzwiczki (by poprawić blachę zatykającą ruszt pionowy) przy rozpalaniu, gdy na ruszcie pod żarem było jeszcze trochę nieodgazowanego węgla. Przy ruszcie pionowym węgle wręcz jakby się gotowały - sączyła się smoła, a gazy leciały przez warstwę żaru. Drzwiczki były otwarte może 10 sek. ale momentalnie ta smoła i gazy się zajęły, tak że jak zamknąłem dolne drzwiczki, to jeszcze przez minutę szalał ogień, potem zaczęło się to dusić i spalać wybuchowo niemal (klapka PG podskakiwała), aż w końcu ucichło.
    Wątrobę miałem pod gardłem, bo przez tę minutę temp. na wyjściu skoczyła o 10st. i ogólnie to mało ciekawie wyglądało. Nigdy wcześniej takiej akcji nie miałem, dawniej z większym kotłem otwierali ludzie drzwiczki dolne, gmerali tam do woli itp. Faktem może być, że zły moment wybrałem - po odgazowaniu węgla już tak gwałtownych reakcji nie ma.

    Jeszcze tylko z ustawieniem PW mam problemy. Daję za mało, to po otwarciu górnych drzwiczek potrafi buchnąć. Daję więcej, to pali się fest, ale dalsze zwiększanie i tak nie pozwala wyeliminować skutecznie całego dymu z komina - jest go mało, rzadki, ale ciągle 'węglowy'. Ale to się wypowiem za dnia o jego kolorze, bo jak dotąd paliłem z wieczora i w świetle latarki nic nie jest pewne.

    Mimo większego dymienia, kocioł jest czystszy jak dawniej. Nie ma smoły na całej powierzchni ani nieusuwalnego czarnego kitu. Osiada się tylko sypka, sucha sadza. O dziwo nie w komorze kotła - tam gdzie dmucha KPW sadzy NIE MA. Najwięcej jest na górnych drzwiczkach, w postaci takiego 'futra'. Chyba trza będzie KPW podziurawić trochę, bo wygląda jakby na przodzie nie było PW.
    No i wypróbuję metodę z popiołem na wierzch, jak tu nieco wcześniej pisaliście :]

    Ale generalnie dobrze jest - rozpalam i zapominam o kotle. Prawidłowo Choć jeszcze polepszyć można.

  9. #3029
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    joasia2

    Zarejestrowany
    Oct 2010
    Skąd
    Łazy
    Kod pocztowy
    42-450
    Posty
    4

    Domyślnie

    dzięki za odpowiedzi na moje pytania mam jeszcze jedno do marmarka:
    "Tak jak Mały Mariusz napisał – staraj się zmniejszyć obroty dmuchawy – tak, żeby temperatura prawie dochodziła do zadanej, ale jej nie osiągała. Wtedy przedmuchy są zbędne bo kocioł cały czas dostaje tyle powietrza ile trzeba (no mniej więcej)."- czy w dmuchawie wyłączyć całkiem przedmuchy i czy to jest bezpieczne? pozdrawiam

  10. #3030

    Domyślnie

    Cytat Napisał joasia2 Zobacz post
    dzięki za odpowiedzi na moje pytania mam jeszcze jedno do marmarka:
    "Tak jak Mały Mariusz napisał – staraj się zmniejszyć obroty dmuchawy – tak, żeby temperatura prawie dochodziła do zadanej, ale jej nie osiągała. Wtedy przedmuchy są zbędne bo kocioł cały czas dostaje tyle powietrza ile trzeba (no mniej więcej)."- czy w dmuchawie wyłączyć całkiem przedmuchy i czy to jest bezpieczne? pozdrawiam
    Joasiu nie rozłączaj całkowicie przedmuchów w YETI, ustaw to tak, jak Ci pisałem.
    Przedmuch możesz zrobić krótki ok. 5-6sekund co 3minuty.

    Zasypuj swojego UKS-a po dolną krawędź drzwiczek zasypowych, na górę drewno podpałkowe i start na sterowniku.
    Wprowadź nastawy, które Ci podałem w mailu.
    Sterowniki - przegląd: http://forum.muratordom.pl/showthrea...C4%85d-rynkowy
    http://forum.muratordom.pl/showthrea...sterownik-Puma
    Szacunkowy dobór źródła ciepła: http://cieplowlasciwie.pl/
    Spalajmy węgiel czysto!

  11. #3031

    Domyślnie

    Jarecki79 napisz proszę więcej na temat przedmuchów , . Dlaczego w YETI poradziłeś Joasi pozostawić przedmuchy? Wyglada na to że zle radziliśmy nieswiadomie.

  12. #3032

    Domyślnie

    Ja też chętnie się dowiem.
    Nie pisałem żeby je wyłączyć (mogą się przydać), tylko o tym, że mogą być niepotrzebne (nieużywane).
    Być może chodzi o to, że przedmuchy są "mniejszym złem" niż mały i stały wydatek dmuchawy, który może powodować dymienie jeśli kocioł ma duże palenisko.
    Jeśli kocioł nie ma stałego dopływu powietrza wtórnego to w przypadku jego przewymiarowania przedmuchy są chyba konieczne (dla przewietrzania).

  13. #3033

    Domyślnie

    Cytat Napisał Marmark Zobacz post
    Ja też chętnie się dowiem.
    Nie pisałem żeby je wyłączyć (mogą się przydać), tylko o tym, że mogą być niepotrzebne (nieużywane).
    Być może chodzi o to, że przedmuchy są "mniejszym złem" niż mały i stały wydatek dmuchawy, który może powodować dymienie jeśli kocioł ma duże palenisko.
    Jeśli kocioł nie ma stałego dopływu powietrza wtórnego to w przypadku jego przewymiarowania przedmuchy są chyba konieczne (dla przewietrzania).
    Joasi poleciłem, aby weszła do menu serwisowego, tam można zmienić nastawę zwalniania obrotów. Domyślnie YETI rozpoczyna proces zwalniania na 6st.C przed wartością zadaną. Można to zmienić na 9st.C
    Jest tez w trybie serwisu wydajność dmuchawy w trybie przedmuchu, to kazałem zmniejszyć.

    Co do normalnego menu w YETI
    jest max. wydatek dmuchawy ustawiany do 12biegu, do danego kotła trzeba dobrać jakąś siłę, może 5 czy 7bieg dla jej kotła jest ok, nie wiem, bo nie widzę.
    jest też min. wydatek dmuchawy, do którego dmuchawa schodzi przy t.zadanej, tutaj mówiłem 1 lub 2bieg. W trybie serwisowym mogę dobrać wartość prądu dla danego typu dmuchawy, aby wirnik na 1biegu się kręcił a nie stanął na zwarciu. Dzięki takiemu rozwiązaniu sterownik może działać z każdym wentylatorem na rynku.

    Problem Joasi jest taki,że kupiła tani kocioł. Ten UKS to tak naprawdę kocioł górnego spalania początkowo wychodzący tylko z klapką, ewentualnie miarkownikiem.
    Kilku producentów dodało tutaj dmuchawę i sterownik, nie mniej to tylko 2kanaliki dymne, cudów z tego nie będzie.

    Najpoważniejszy problem to jednak dmuchawa, Joasia ma RV-05 ten nadmuch to ja wstawiam do kotłów >40kW, on ma aż do 400m3/h przerzutu powietrza i do 400Pa sprężu. Ja taką dmuchawę (jej pierwowzór RV-01 o takich samych parametrach) mam na swoim kotle 45kW i to w dodatku mocno zduszoną, cóż ma już ładnych kilka lat a wtedy się dmuchawami nikt nie interesował w sposób inny jak to,że ma dmuchać mocno.
    Trochę sobie idzie z tym poradzić w YET-im przez menu serwisowe i zadanie mniejszego zakresu dobierania obrotów.

    Cóż zamiast drogiej i za dużej do małego kotła RV-05 można było dać mniejszą i tańszą RV-12 ARc i z różnicy cenowej wyposażyć kocioł w sterownik Proton PID. Cena końcowa ta sama, a praca o kilka poziomów lepsza.

    Nie powinna całkowicie wyłączyć przedmuchu, bo jak jej kocioł stanie na dłużej to może tak pie..., że cegły z komina wywali.
    Przy miale jak wejdziemy w przedmuch, to opał przygasa, ok. 3h po rozpaleniu może wydzielać się najwięcej dymu i gazów, jak ich komin nie zbierze i chociaż części nie wywalimy przedmuchami to po powrocie do trybu grzania pojawi się iskra i nastąpi gwałtowne odpalenie gazów, czyli wybuch.
    Z tego właśnie powodu propaguję sterowania PID z ciągłą praca nadmuchu.
    Sterowniki - przegląd: http://forum.muratordom.pl/showthrea...C4%85d-rynkowy
    http://forum.muratordom.pl/showthrea...sterownik-Puma
    Szacunkowy dobór źródła ciepła: http://cieplowlasciwie.pl/
    Spalajmy węgiel czysto!

  14. #3034

    Domyślnie

    Inna sprawa to fakt,że kocioł miałowy UKS-25 jest za mały na 190m2 starego budownictwa.

    Jakby Joasia chciała abym jej doradził kocioł na nieocieplony budynke 190m2, to wówczas:
    Dla modelu z podajnikiem 25kW
    Dla modelu z dolnym spalaniem, też ok.20-25kW, bo dobieramy w/g znamionowej a do kotła można dosypywać.

    Ale przy konstrukcji miałowej, gdzie odpalamy paliwo od góry należy kocioł dobierać w/g średniej eksploatacyjnej a nie mocy znamionowej. Tylko dobór w/g średniej eksploatacyjnej zapewnia spalanie na poziomie ok16-24H.
    Zatem dla takiej miałówki jak ten UKS nie sprzedałbym mniejszego jak 30kW (średnia eksploatacyjna ok.21kW) a raczej bym doradzał moc w pobliżu 40kW (średnia ok.30kW i tutaj zasyp na 100% wytrzymałby w granicy 24H przy starym budownictwie o pow.190m).
    Sterowniki - przegląd: http://forum.muratordom.pl/showthrea...C4%85d-rynkowy
    http://forum.muratordom.pl/showthrea...sterownik-Puma
    Szacunkowy dobór źródła ciepła: http://cieplowlasciwie.pl/
    Spalajmy węgiel czysto!

  15. #3035
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    Kordian.

    Zarejestrowany
    Oct 2010
    Skąd
    Słupsk
    Kod pocztowy
    76-200
    Posty
    14

    Domyślnie

    Witam niedawno przeprowadzilem do domku. Kiedyś paliłem w piecu kaflowym(nic trudnego), lecz teraz mam zupełnie inny piec. Palę w nim jako tako ale mam cholerny problem z utrzyaniem stalej temperatury. Zazwyczaj daje do 60*C i zamykam szybry. Tak mi polecił pewien znajomy. Temperatura bardzo szybko spada. W srodku nocy jest już można by powiedzieć zimno. Ostatni raz dokładam o 22. Palę węglem. Rozpalam w następujący sposób.
    -ukladam na dole pare drewienek rozpalam to
    -na to kładę wieksze kawalki drewna(wszystko na otwartych szybrach na maxa)
    -i tak do 60*C
    -na to kładę węgiel i idę
    czekam aż węgiel się trochę rozpali
    -zamykam szybry
    -za godzinkę przychodze i patrzę jaka jest temperatura na piecu, jeżeli jest poniżej 60*C otwieram szybry i czekam az się nagrzeje
    -idę spać czasami budzę się w nocy po około 2-3 h i temperatura jest 40*C.
    Na piecu mam 2 szybry jeden z dołu(taka klapeczka) 2gi u góry pieca.
    Dużo osób poleca palenie od góry. I tu się pytam czy to można zastosować na każdym piecu?
    I czy opaci się zaintstalowanie miernika.
    Z gory dziękuję za pomoc.

  16. #3036

    Domyślnie

    Witam, stoję przed wyborem zakupu pieca i juz sama niewiem.Do ogrzania mamy ok.170m2,palić będziemy drewnem+ węgiel. Bardzo proszę o poradę.Rozmawiałam z hydraulikiem i powiedział,że piec górnego spalania nadaje się tylko przy paleniu miałem czy to prawda?
    Pozdrawiam

  17. #3037

    Domyślnie

    Nie prawda
    Zasypuję mój kocioł węglem orzech II w ilości ok 20kg
    Rozpalam od góry
    Kiedy się dość dobrze rozpali ok 10-15min zamykam wszystkie drzwiczki,załączam sterownik z dmuchawą
    i daję słowo mogę tam nie zaglądać kilkanaście godzin
    Przy obecnych temp. zasyp 20kg starcza mi na ok 30h
    W domu 24st

  18. #3038

    Domyślnie

    Cytat Napisał dorothy Zobacz post
    Witam, stoję przed wyborem zakupu pieca i juz sama niewiem.Do ogrzania mamy ok.170m2,palić będziemy drewnem+ węgiel. Bardzo proszę o poradę.Rozmawiałam z hydraulikiem i powiedział,że piec górnego spalania nadaje się tylko przy paleniu miałem czy to prawda?
    Nie prawda.
    Kotły do spalania miału nie sa konstrukcjami górnego spalania, co już wielokrotnie tłumaczyłem nawet na tym wątku.

    Kotły do spalania miału to konstrukcje o tzw zasypie cyklicznym lub inaczej całodobowe.
    Sposób palenia opisywany na tym wątku to w zasadzie spalanie w/g zasad zasypu cyklicznego.
    To co opisuje kolega hamlet to proces spalania w/g zasypu cyklicznego.

    Ja równiez taki kocioł miałowy nie opalam miałem, tylko od ok.3lat stosuję węgiel typu groszek gk.I (to nie jest ekogroszek, tylko grubszy sortyment dla jasności)

    Spalanie górne natomiast polega najczęściej na podpaleniu podpałki na ruszcie, stopniowym zasypywaniu tego węglem a wyjście spalin jest do góry. Proces spalania jest nieco inny.
    Spalanie dolne poleca się do drewna czy grubego węgla, konstrukcyjnie polega to na tym,że równiez rozpalamy na ruszcie i zasypujemy całość np. węglem typu orzech, ale spalanie odbywa się tylko na dole, przy końcu rusztu skąd spaliny trafiają od samego dołu w pierwszy pionowy kanał dymny.
    Sterowniki - przegląd: http://forum.muratordom.pl/showthrea...C4%85d-rynkowy
    http://forum.muratordom.pl/showthrea...sterownik-Puma
    Szacunkowy dobór źródła ciepła: http://cieplowlasciwie.pl/
    Spalajmy węgiel czysto!

  19. #3039

    Domyślnie

    Bardzo dziękuję za wytłumaczenie obu panom.Teraz wszystko jasne. Mam jeszcze jedno pytanie,czy piec 23KW wystarczy na ogrzanie 170m2? i jakiej firmy szukać? pomożecie panowie? z góry dziękuję.
    Pozdrawiam

  20. #3040

    Domyślnie

    Cytat Napisał Jarecki79 Zobacz post
    Spalanie górne natomiast polega najczęściej na podpaleniu podpałki na ruszcie, stopniowym zasypywaniu tego węglem a wyjście spalin jest do góry. Proces spalania jest nieco inny.
    Nie sądzę
    Spalanie górne czyli inaczej spalanie w górnej części złoża polega na zasypaniu całej komory spalania opałem i podpalenie tego od góry
    Pali się wierzchnia warstwa załadunku
    Po wypaleniu całej zawartości ładujemy komorę od nowa i podpalamy
    Powietrze główne podawane jest pod ruszt i wędruje przez cały zasyp do górnej części złoża gdzie jest żar
    Powietrze wtórne zasysane jest przez otwory w drzwiczkach zasypowych

Strona 152 z 998

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony