Tyle z tynkami walczycie, naprawdę warto z tymi dechami spróbować. Walę takie gwoździsko w ostrą stronę (najlepiej idzie na ziemi lub pustce jakiejś pod spodem) aż pokaże choć kawałek łepka z drugiej strony, a potem wyciągam łapką do wyciągania gwoździ
http://www.leroymerlin.pl/produkty/-...255962807.html
moja jest jakaś stara, wygląda na dłuższą i mocniej wygiętą. Tylko przy bardzo opornych gwoździach męża na pomoc wzywałam
a dziury w starej podłodze... to dopiero to, przecież teraz postarza się nowe drewno nakłuwając by udawało stare gdzieś u mnie w dzienniku są drzwi budowlane robione przez męża z desek z odzysku pełnych dziur po gwoździach i mnie się to bardzo podobało
bym walczyła, choć trochę