A ja się wyłamię. Kuchnia częściowo otwarta, częściowo tylko zastawiona od strony salonu. Wbrew pozorom znaczna część naszego czasu w domu toczy się w kuchni lub koło niej - oczywiście nie wszyscy domownicy naraz, ale odcinanie od reszty domu do mnie nie przemawia - zapachy, bałagan ? Nie gotujemy dla kompanii wojska - sprawna wentylacja / okap, zmywarka. Przyjęcia, imprezy - nie wiem jak u was, ale u mnie na pewno nie będą codziennie, raz na tydzień/dwa/trzy znajomi - ale wtedy kuchnia pracuje raczej przed ich przyjściem. Nie przez przypadek w starych mieszkaniach kuchnia była wielkości dużego pokoju, z dużym stołem a nie wąskie klitki jakie buduje się obecnie.