Napisał
tylko.węgiel
Zgadzam się z Tobą, że to zdecydowanie za długo jak na decyzję w tak prostej sprawie.
Wydaje mi się, że winę za ten stan rzeczy przypisujesz mnie.
Wobec tego zacytuję, jakie informacje otrzymałem od jareckiego (eksperta według Was)
Może rzeczywiście jestem za głupi, aby na podstawie tych informacji nie wybrać kotła, jednego z dwóch.i
część 1
np. taki palnik malutki ardeo montowany do pewnego kotła ma wymiar gardzieli spalającej 9x9cm (kwadrat, wzór na pole pow. kwadratu..), to oznacza w dużym uproszczeniu,że w nim niżej zejdziesz z wyższą sprawnością, mniej się będzie jarzyło, zyskasz na ilości. Ważne jest też jaki jest wentylator, jaka jego wydajność i spręż przy schodzeniu do dołu, ważne przez jaki otwór tłoczy powietrze fabrycznie i jaki jest tunel w palniku....
w takich kotłach ok.12kW z pewnymi palnikami masz już nieco większy rozmiar wyjścia, główne napowietrzanie na średnicy ok.12cm (wzór na pole powierzchni koła...), nadal mała, ale już inna jest dmuchawka.
taki pewien palnik z dużą japą montowany w małym kotle ma bodajże 15x10cm japkę (janklos, który ma OEP10kW może podać dokładniej) a ograniczenie jego mocy odbyło sie przez zmniejszenie ilości otworów,,,, i aby było śmiesznie dlaczego taki nowszy OEPm 26kW większy może chodzić lepiej, ano dlatego,że w tym większym jest 1człon żeliwny mniej, więc siłą rzeczy japka na wyjście paliwa jest mniejsza pewnie coś w porywach 10x12cm. Sęk w tym,że tutaj na tych niskich mocach temp. spalin będą już tak niskie,że możesz sobie kocioł a także komin zniszczyć w 3-4lata a chyba o to nie chodzi
Na co możesz liczyć w warunkach domowych:
z odpowiednim palnikiem z małym wyjściem na paliwo itd itp:
4-5kW osiągniesz sprawności na poziomie 68-75% bez większego problemu a z praktyką i zacięciem za czas jakiś 82-85%
ok. 3-do 4kW coś w granicy 64-70%
a jak będziesz miał palnik z większa japagą, np. taką 10x14cm to wówczas 64% w porywach do 68%, wyżej pewnie nie podskoczysz
a niżej może Ci sie uda 55-60%
część 2
Zadymiarz-emeryt Zawijan z drugim zadymiarzem o kolejnym nicku bolkiem i lolkiem, zakładali tutaj swoje wątki, wychwalali pod niebiosa wcześniej co to nie zrobili, nie zbadali... ogniwo eko, następnie ogniwo eko plus a czas pokazał,że to wszystko jeden wielki dmuchany balon. Teraz nie potrafią inaczej jak oczerniac innych na około.
Niewygodne posty, które wypisali kilka lat temu wykazali, aby sie nie błaźnić. Powstało nowe cudo, więc teraz trzeba szczekać na około.
Najpierw naobiecywali wcześniej przy Ogniwie Eko Plus sprawności z kosmosu na niskich mocach, po czym teraz wypuszczając nowsze przyznali,że w tym eko plus sprawności są żenująco niskie.
Nie mam zamiaru tańczyć na tym wątku jak tych dwóch pogrywa.
Zawijan z tym drugim (pod innym wówczas nickiem) zapewniali o wielokrotnie wyższej żywotności palnika żeliwnego. Czas pokazał,że tak nie jest, te żeliwne tez się psują i wymagają serwisu. Sęk w tym,że nie do każdego palnika dostaniesz już dzisiaj podzespoły, część firm upadła- brucer, część zmieniła swoje odlewy i nie ma zapasu starych części.
Najbardziej irytujące jest,że do momentu, gdy nie wypuścili mniejszego palnika w sensie otworu na wyjście paliwa zarzekali się,że to głupota, zbędne, wystarczy mniej dziur napowietrzających a u ludzi wówczas paliło się bliżej kosza, koniec palnika czarno i spieki, wymiennik zasyfiony, ale tak miało być……
cześć 3
Chcesz ogniwo- pytaj o czyszczenie, sterownik, jak wyglądają ich kosze zasypowe, pytaj o głośność pracy podajnika o cenę kosza zasypowego, bo ogniwo dosuszania nie robi. Najsłabszym punktem palników żeliwnych jest szybka degradacja koszy, gdy kocioł za duży lub węgiel wilgotny. Kosz przy palniku żeliwnym bez dosuszania możesz zajechać w 2lata a z tego co wiem, Ogniwo bardzo słono sobie za niego liczy, bo przy ich palniku jest inna ramka i tylko oni kosze oferują.
Drugim słabym punktem palnika żeliwnego burner jest głośniejsza praca i przenoszenie dźwięku buczenia po instalacji, to także kłopot m.in. ewmaru, ale są na rynku palniki żeliwne cichuteńko pracujące, ten problem udało się rozwiązać.
Największa bolączka to dośc szybko pojawia się korozja kosza, palniki żeliwne mocno się grzeję i dym cofa się do kosza, ciepły dym skrapla się na zimnych stalowych ściankach przyspieszając korozje stali, część userów róznych kotłów zrobiła sobie dziurawe konewki z koszy po 2latach. Kilka firm wprowadziło innowacje w postaci dosuszania, to pozwala, aby kosz się zachował dłużej w dobrej kondycji. W palnikach ze stalowym ślimakiem zajechanie kosza <5lat to prawdziwe mistrzostwo świata, ale zajechanie kosza w żeliwnym palniku w 2-3lata to już nic trudnego
burner, ekoenergia buczą dość głośno jak podają paliwo, nieco ciszej pracuje ewmar ze względu na przekładki gumowe, ale też mega cichy nie jest. Z żeliwnych ciuchuteńko chodzą batory oraz jeszcze jeden inny palnik....
Ogniwo nie ma dosuszania, wiec łatwiej i szybciej możesz uszkodzić kosz zasypowy
Nie wiem ile kosztuje ich kosz a plotek nie powtarzam, sprawdź cenę sam, bo to prędzej czy póxniej musisz kupić przy każdym kotle.
Mają motoreduktor złożony z dwóch podzespołów, więc będzie chodził głośniej.
Ciszej chodzą inne, ale nie chce wymieniać jakie, bo nie chcę aby oficjalnie na forum pokazała się ich nazwa, aby sobie ogniwo mogło przeskoczyć i zasługi sobie przypisać czy jakas inna firma. Niech dochodzą sami.