Przeczytałam pierwszy post i poczułam smutek, przeczytałam pozostałe i już wiem, że musi być dobrze. Tyle modlitw, dobrych fluidów, gorących myśli... Ustaliłam szybko kierunek i posyłam swoje. Daleko mają, ale są szybsze od światła, więc dotrą. A niezła ze mnie czarownica, więc na pewno choć ciut ciut pomogą!