dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Wszystkie wpisy w Dzienniku

  1. Dziennik budowy inżyniera Mamonia

    O filarach daszku nad wejściem

    Jeszcze w ubiegłym tygodniu kupiłem dwie tuby kartonowe na filary do daszku nad wejściem bo jak twierdził wykonawca "są potrzebne na już". Kupiłem je prawie natychmiast, ale oczywiście wykonawcy się ślizgnęło i postawił oraz zalał je dopiero wczoraj.

    W sumie tym banalnym kartonowym tubom poświęciliśmy z Małżoncią bardzo wiele czasu. Chodziło mianowicie o to, że nie potrafiliśmy się zdecydować jakie ...
  2. "Pamiętnik znaleziony w betoniarce" - Yemiołka + Jano

    jest dziwnie.
    7 grudnia, a mi pod domem kwitnie herbaciana róża...

    to jest ta poezja codzienności i ciepłego oddechu ozonowych dziur. :wink:
  3. D07- dziennik rzeka Ori_noko

    Powinnam obowiązkowo zasuwać ze szmatką w dłoni :( , ale kusi mnie zajrzeć na Forum popatrzeć po dziennikach. Jak komu idzie. Takie działania podnoszą na duchu – wykańczający wszystkich województw łączcie się ! :lol:
    Szurfuję po stronach producentów glazury. Natchnienia na łazienkę brak. :-? To znaczy pomysł mam , ale założenia budżetowe ... przeliczyłam całość i muszę zmienić koncepcję. Próbuję też wymyślić kolor i kształt obudowy kominka. Pan ...
  4. opowieści magmi

    No dobra, żeby nie było tak idyllicznie, trzeba to powiedzieć głośno i wyraźnie: nadal mieszkamy na budowie.

    Poddasze jest niewykończone, o czym nie da się zapomnieć nawet na parterze z powodu schodów, straszących w holu betonem.
    Z zewnątrz nasz dom także wykazuje pewne braki w urodzie - goły Porotherm nie jest piękny, nie da się ukryć.
    A teren przed naszym domem po ostatnich rozkopach-zakopach kanalizacyjno-gazowych to już całkowita rozpacz. ...
  5. opowieści magmi

    Przeczytałam jeszcze raz swój wczorajszy post i się ubawiłam: św.Mikołaj rozdał już prezenty , a w mojej głowie wciąż listopad. Wyraźnie nie nadążam za czasem.
    Najpierw miałam zamiar poprawić te pomyłki, ale nie, niech zostaną - jako dowód mojego całkowitego, listopadowo-grudniowo-przeprowadzkowego zakręcenia...