dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Ostatnie wpisy w Dziennikach

  1. Pod lasem

    "Elektryzująca opowieść"
    Nasz elektryk stwierdził na początku: na taki domek to jakiś tydzień - góra półtora. W miarę naszych kolejnych spotkań coraz bardziej wydłużał termin realizacji :smile: Wcale nie dlatego, że był niesolidny. Ilość kabli wszelkiej maści przekroczyła "średnią".
    Ale zacznijmy od początku.
    Pierwsze planowanie elektryczne odbyło się na sucho. Wziąłem projekt i zaznaczyłem gdzie co ma być. Później, jeszcze ...
  2. Pod lasem

    "Wodna przygoda"
    Po pierwszym dniu spędzonym na podglądaniu tajemnic hydraulików, wiedziałem już wszystko o lutowaniu w miedzi. Okazało się to nie takie straszne jak myślałem na początku.
    Zaskoczyły mnie koszty. Okazało się, że rurkę fi15 kupowałem za cenę zbliżoną (a nawet niższą ) niż niektóre rurki plastikowe. Przy wszelkiego rodzaju kolankach i odnogach różnica w kosztach była już naprawdę znaczna na korzyść ... miedzi !. Za kształtkę ...
  3. Dziennik Agnichy1704

    Październik 2002

    No i nadeszła ta długo oczekiwana chwila – czas ruszyć z budową w następny etap. Zakasałam rękawy i zadzwoniłam do naszych murarzy....”Abonent czasowo wyłączony” oto co usłyszałam. Cóż chcąc nie-chcąc wsiadłam w pokaszlującego maluszka i puściłam się czarną drogą zalaną rzęsistym deszczem w stronę siedziby tychże murarzy. Umówiłam termin rozpoczęcia murowania kominów od stropu aż po niebo :smile:
    W odpowiednim ...
  4. Dziennik Majki

    No i zostałam asystentem :razz: Dzięki temu mamy powieszone karnisze w pokojach i szafki w pomieszczeniu gospodarczym. Wczoraj kupiłam w bardzo dobrej cenie materiał na zasłonki i pół dnia sprawdzałam się jako krawcowa. Zasłonki powieszone w 4 pokojach, zrobiło sie przytulnie, domowo.
    W sobotę zamierzamy przewieźć resztę mebli i może juz zamieszkamy....
  5. "Pamiętnik znaleziony w betoniarce" - Yemiołka + Jano

    PĘCZAK*
    [31.07.2002]

    Po zalaniu stropu ekipa zwinęła się na tydzień, by rozprostować kości na przyzwoitych łóżeczkach i sprawdzić, co słychać w regionalnych spelunkach. Przykładna natura bezzwłocznie wykorzystała tę sposobność i jak zwykle po wyjeździe brygady z budowy odkręciła kurki – lało równo tydzień i przestało momentalnie, gdy Teść wrócił na nasze włości i chwycił za kielnię.
    Tym razem chmurzyska nieco przesadnie się rozhulały ...
Strona 1 z 19