Kolejny etap to dach. Pisaliśmy gdzieś na forum o naszych problemach - ekipa, która miała być do wszystkiego okazała się jednak do niczego! Chyba nie można było więźby bardziej schrzanić! Prace przebiegały błyskawicznie, ale jak się okazało efekt był tragiczny - co widać na fotkach poniżej. Ostatecznie do połowy zadeskowany dach musieliśmy rozebrać do zera. W ten sposób zostaliśmy na zimę bez dachu, bez ekipy, z kilkoma tysiakami cofki w budżecie, z wielkim niesmakiem budowlanym... ...
Toż to cud prawie, po pół roku udało się zamieścić wpis, nie uwierzycie gdzie utknął?! W kopiach roboczych!!! Jest już mało aktualny, ale może wreszcie coś drgnie do przodu w tym naszym dzienniczku...
Mury rosły jak grzyby po deszczu Po tygodniu wydawało nam się, że oto stoi już NASZ DOM. Jakież to było złudne - jest listopad, a my jeszcze bez dachu Nie mamy coś szczęścia do tej budowy. Cały czas się zastanawiam, czy to w ogóle była dobra decyzja? Można było przecież mieszkanie w bloku kupić, niczym się nie przejmować, siedzieć i mieć wszystko głęboko...Ale jak się pozbyć wymarzonego kawałka ziemi? Tym bardziej, że i ja i mąż zawsze mieszkaliśmy w domach? Cóż, ...
Fundament jednak nie był taki tani - ok. 30 tys. wyszło ostatecznie. Tylko sam beton to koszt ponad 16 tys., zasypki dużo poszło, bo różnica terenu okazała się znaczna. Każdy doradzał by zrobić piwnicę, ale ja piwnic nie lubię i już! Więc zasypaliśmy wszystko Ekipa została wybrana do całości, głównie w tym celu, że kończą jeden etap, zaczynają drugi i nie trzeba się martwić terminami (chyba, że tylko kredytowymi) Wybór okazał się nietrafiony, ale o tym później... ...
Zaległości mamy wielkie, ale jest to tak: dostęp do komputera ograniczony, roboty było co nie miara, problemów także, więc teraz kiedy idzie zima myślę, że uda nam się trochę uzupełnić nasz dzienniczek, bo ściernisko zmienia się w dom powolutku. Mąż powstawiał jakieś fotki, ja opiszę może coś troszeczkę. Tak więc dziennik będzie wspólnym dziełem w zależności od tego, kto będzie czasem i dostępem do komputera dysponował A tak od początku: ...