poczułam sę lekko naciskaną o nowe zdjęcia przez jedną taką co się tu nie ujawniła
no a w związku z tym, że była to kwestia wyjścia i pstryknięcia to mam
może lekko licho kadrowane, ale wybaczcie - to dlatego żeby jakoś bajzel wszechobecny utajnić
więc tak:
podjazd widziany z dołu działki
chodnik bezpośrednio na taras za domem