Witam Wszystkich zagladajacych do Naszego Dziennika, ktory dopiero zaczelam pisac a wychodzi na to ze to moje ostatnie posty na ten temat..... 8) A wiec Nasze sprawy ulegly calkowitym zmianom... :roll: Nie wzielismy kredytu tzn. w styczniu dostalismy odpowiedz z banku, ze w zwiazku ze zmianami przepisow nasza zdolnosc kredytowa jest duzo nizsza niz byla poprzednio tzn. przy skladaniu wnioskow...Taki kredyt nas nie zadowalal gdyz to sie wiazaloby z wiekszym wkladem Wlasnym..... Kolejna ...
C.d... Na dzień dzisiejszy tak wygląda nasza sytuacja przygotowawcza i cala historia z planami związanymi z budową TYMKA. Teraz pozostało nam oczekiwanie czy dostaniemy kredyt :wink: . Myślimy, że w połowie stycznia powinniśmy mieć jakąś odpowiedź. Oby Bóg dalej kierował naszymi sprawami!
C.d.. Powiem Wam, że to Bóg czuwał nad tymi wszystkimi sprawami, gdyż trafiłam na tyle przyjaznych mi osób, począwszy od pana architekta, który adoptował projekt, a skończywszy na pani w Banku, która przyjmuje wnioski kredytowe. 12 grudnia byłam juz w domu z rodzina i mieliśmy załatwione wszystkie sprawy, które wcześniej wymieniałam. Pozwolenie otrzymałam 28 listopada 2008 roku a podbili mi je 12 grudnia przed moim wylotem do domu i jeszcze z gorącą pieczątka zabrałam PRAWOMOCNE POZWOLENIE ...
C.d. 5 listopada ja wraz z moją młodszą córeczką poleciałam do Polski, aby pozałatwiać do końca cała tą papierologie… A że jestem osobą, która nie lubi wysługiwać się innymi czy też liczyć na innych, podjęliśmy wraz z mężem taką decyzję, że to ja polecę załatwić pozostałe sprawy… Niestety mąż nie mógł lecieć, gdyż nie miał tyle urlopu, bo to koniec roku, a starsza córka chodzi do szkoły, więc też musiała zostać w domu… Najgorsze ...
31 października 2008 roku staliśmy się właścicielami projektu TYMEK ODBICIE LUSTRZANE!!! Było nam tylko smutno :-? , że nie mogliśmy obejrzeć tych wszystkich dokumentów na żywo, gdyż projekt był wysłany do mojej siostry w Polsce… Ale i tak nasza radość była wielka, ponieważ wszystko zaczęło przybierać coraz większy obraz rzeczywistości… :wink: