dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

malysmon

Dziennik Moniki i Marcina - nasza wersja Miry

Oceń ten wpis
Wszystko razem ze słońcem wydaje się być lepsze, piękniejsze, żywsze...
jesteśmy już po parapetówie - takiej roboczej. Było 66 osób nie licząc dzieci :-) Zabawa była przednia, jedyna rzecz jakie mi brakowało to chwili spokoju by z każdym móc zamienić słówko.
Sąsiedzi starzy i nowi pojednali się przy wspólnym polanie w salonie ;-) a zabawa trwała do 2 w nocy. Jedzenia starczyło dla każdego - może dlatgeo, że większośc wolała pić :-D
Zdjęcia niestety nieliczne - dostarczę później, obiecuję.
Gdyby nie Stasiek nie byłop by tak ciekawie. Przygotował miejsce na ognisko a na noc kilka pochodni, które płonęły żywym ogniem przez ponad godzinę. Było ich z osiem i pięknie komponowały z nocą Kiełpina...
Acha, no i mieliśmy swoje własne, z 5cio metrowe molo, tylko wody nie było :-) Z racji wykopanych fundamentów pod taras wzdłuż południowej ściany a szeroki na 3m - musieliśmy coś wymyślić. No i tu znowu Stachu brawa!!! - zbudował nam pomost szerokości wyjścia na taras drzwiami balkonowymi. Koniec i zejście na ląd wieńczyły 2 z naszych pochodni. Ech, było cudnie!
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum