dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 3 z 5
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 98

Temat: szkolenie

  1. #41
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    rrmi

    Zarejestrowany
    Apr 2005
    Posty
    18.501

    Domyślnie

    Zielony Listku

    To wlasnie ta szkola. Mysle , ze dobrze zdecydowalam.
    Kilku porad Pani udzielila mi , kiedy byla u nas i Pablo juz chodzi na smyczy
    Kazala tylko dac mu ciagnac , a reszta on sie juz zajma.
    On jest ogolnie bardzo pojetny.
    Posluszny , sporo sie nauczyl.
    Nie zawsze nam wychodzi , ale i ja sie dopiero ucze obslugi.

    Najfajniejsze jest to , ze jak jestesmy na lace , nawet jesli jest daleko radosnie biegne na przywolanie.
    I jest bardzo czujny.
    To jeszcze taki maly chlopiec , kilka dni temu 4 miesac skonczyl , ale bardzo czujny juz.
    Kiedy tak idziemy pp lace czy w lesie to oczy dookola glowy i wciaz na mnie patrzy.
    Wiem , wiem sam jeszcze ma troche cykora , ale ciesze sie , ze mi ufa.

    Zadzwajace jak wiele zmienil sie przez 2 miesiace bycia z nami.
    Przywezlismy go takiego malutkiego , teraz juz jest takim duzym i pieknym dobermanem .
    Wiem , wiem bedzie wiekszy.
    Na poczatku , wylekniony ne odstepowal mnie na krok.
    Kilka dni pozniej szczekal z lozka ,kiedy cos go niepokoilo.
    Pozniej zaczal z lozka schodzic i szczekal z wejscia do sypalni.
    Dalej , kiedy poczul sie juz taki dorosly , wychodzil na srodek domu , mial na oku podworko z przodu i z tylu.
    Teraz juz biegnie do drzwi i czujnie sie rozglada.
    Najbardzej lubie to , ze nie szczeka za duzo. Warczy tylko.
    Dobermany znaja swoja wartosc , nie musza ujadac

    Mysle , ze z nim bede bezpieczna .

    O ile martwilam sie , ze jest nieodwazny , to Pani trenerka uspokoila mnie i powiedziala , ze on po prostu jest nieufny.
    Pies , jesli sie boi to szczeka , ujada , a on po prostu patrzy .
    Nie bierze od kogos ciastek , chcialam w ramach socjalizacji , ale nie chce .
    Sasiadow wpuszcza , raczej stojac metr dalej od drzwi , cieszy sie , kiedy przchodzi po nas na spacerek jego kolega.

    Wydaje mi sie , ze na PO nie bedziemy sie zapisywali.

    Natomiast RUSS wybralam wlasnie ze wzgledu na Agillity.
    [Sasiadztwo tez miao znaczenie , ale mam nadzieje , ze to dobry zbieg okolicznosci ]
    Chcialabym dac rade.
    Bo on da na pewno

    Poza tym dzis popelnil pierwsze przestepstwo.
    Ukradl kotleta
    Biegem lecial z kotletem w zebach do salonu


    Jesli ja tutaj radosnie pisze jakies bzdury wychowawcze to prosze mnie poprawiac

  2. #42

    Domyślnie

    Rrmi, jesli tylko będziesz miała czas (nie ma co się oszukiwac, szkolenie wymaga czasu - i na ćwiczenie w grupie i na samodzielne utrwalanie) to na pewno wszystko będzie OK. Wystarczy odrobina cierpliwości.
    Trzymam kciuki za Was
    Dobermany to bardzo mądre psy, a na zdjęciu w avatarze faktycznie wygląda słodko
    Ja w ogole wolę psy z dłuższą sierściuchą, ale dobermany są wyjątkiem - mają taką, hm... elegancką sylwetke, poruszaja sie z gracją. Śliczne są.

    Dla mnie ze szkolenia przywołanie to jest absolutna podstawa, nie tylko dla wygody właściciela ale i dla bezpieczeństwa psa. Ale jeszcze macie czas, przeciez on jeszcze mały jest, cztery miesiące dopiero.

    Co do ukradzenia kotleta, to pewnie go nie skarciłaś wcale? Oj, pedagogiczne to nie było . Choc przyznam, że mojej mamy suka u mnie będąc na przechowaniu ukradła raz ze stołu mielońca z wbitym w niego widelcem. Jak ją mój chłopak dorwał, to jeszcze dziamała tego kotleta, a widelec jej z gęby sterczał. Zamiast na psa, to ten na mnie zaczął krzyczec: no weź jej cos powiedz! A ja się tak rechotałam, że ledwie wydusiłam między salwami smiechu "niedobry piesek"

    Ale tak serio, to konsekwencja w wychowaniu psa to podstawa. Musisz jasno określic, co psu wolno, a co nie wolno (np. czy wchodzi do łóżka, czy dostaje coś przy stole, czy wolno mu wejść do kuchni, czy skacze na domowników). Przede wszystkim nie rób tak, że raz psu na coś pozwolisz, a potem na to samo nie pozwolisz, bo wtedy pies czuje się niepewnie, jest zdezorientowany. Dotyczy to oczywiście wszystkich domowników, nie może byc tez tak że pani na cos nie pozwala, a inny domownik pozwala (albo odwrotnie). Określ sobie zasady tak jak Tobie wygodnie, ale jak juz postanowisz to się ich trzymaj.
    Pozdrawiam
    zielony_listek

  3. #43
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    rrmi

    Zarejestrowany
    Apr 2005
    Posty
    18.501

    Domyślnie

    Ne skarcilam go za kotleta , bo nie zdazylam , zanim go dogonilam bylo juz po wszystkim.


    Generalnie staramy sie byc konsekwentni tylko w temace dawania mu jedzene przy dtle.
    Owszem podchodzi kladzie lapki na kolanach , ale nie
    dostaje i jest ok.
    Do tej pory wszystkie psy zebraly przy stole .
    Trudno byc tak naprawde konsekwentnym.
    Przewrocil nasze spokojne zycie do gory nogami , jest rozkoszny.

    Co do spana w lozku , to moim zdanim wlascicele psow dziela siena tych , ktorzy przyznaja se do tego , ze spa razem z psami i na tych , ktorzy sie nie przyznaja
    Dziekuje za trzymanie kciukow , beda nam potrzebne
    Na szczescie mam duzo czsu i bede cwiczyla , mam nadzieje dac rade.

    Danap
    Kiedy zaczynacie ?

  4. #44
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar sylvia1
    Zarejestrowany
    Oct 2004
    Posty
    5.914
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    215

    Domyślnie

    dziewczyny szukam szkoły klikerowej bądź pozytywnej na pd-zach od warszawy, znacie jakąś? znalazłam Pęcice szkolenia alternatywne ale nie mają na wiosnę szczeniaczkowa bo za mało osób się zgłosiło... szukam już choć sunię odbieram 7 marca.. pomoże mi ktoś?

  5. #45

    Domyślnie

    Cytat Napisał rrmi
    Co do spana w lozku , to moim zdanim wlascicele psow dziela siena tych , ktorzy przyznaja se do tego , ze spa razem z psami i na tych , ktorzy sie nie przyznaja

    Mój nie wchodzi do łózka, tak był nauczony od początku. Nie to żebym nie chciała, ale mogłoby juz dla mnie miejsca nie starczyć . Gorzej, jak pojawiły się koty (Farys miał wtedy 7 lat) - no bo koty wchodza do łóżka, a on nie. Ale za to zabiera im wszystkie zabawki (nawet papierek od cukierka) - sprawiedliwość musi być Mnie bardzo na konsekwencje uczulał znajomy zaraz jak kupiłam Farysa i jestem mu bardzo wdzięczna za te rady.

    Jeszcze tak co do pozwalania... Jak Farys byl młody to lubil piwo. Uwielbiałam szokowac ludzi numerem z kuflem, piłam sobie piwo (w domu czy w knajpie), podawałam mu kufel, on troche wypil, po czym ja piłam dalej. To żeby nie było, że ze mnie taki kapo co tylko zakazy i nakazy Nawet piwem sie z psem dzieliłam
    Pozdrawiam
    zielony_listek

  6. #46
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    rrmi

    Zarejestrowany
    Apr 2005
    Posty
    18.501

    Domyślnie

    No zeby psa rozpijac

    Sylvia1

    Kopana, ul. Lipowa 19, tel. 022 7277941

    Stosuje tylko kliker , rozmawialam z nim , mlody chlopak chyba , pasjonat

    Grupe wlasnie kompletuje

  7. #47

    Domyślnie

    Co do kradzenia: moje suki są grzeczne, starsza była nauczona niepodnoszenia pokarmu z ziemi i nieprzyjmowania od obcych. Mogłaby szynka leżeć cały dzień i by nie zjadła.
    Młodsza ją zdemoralizowała - nie wiem, czy to poschroniskowy nawyk rzucania się na jedznie, czy taki typ po prostu, ale nauczyła tego starszą (jedyna dobra strona: starsza nie wybrzydza przy jedzeniu, jak kiedyś, je to co dostanie - 10 lat musiałam na to czekać ).
    Któregoś pięknego dnia dokonały wspólnej kradzieży naleśników.
    Podejrzewam, że to młodsza zaczęła, tzn. zrzuciła talerz z naleśnikami z wyspy, a starsza nie mogła pozwolić, żeby siostra wszystko zeżarła sama.
    Warto było poświęcić te naleśniki, żeby zobaczyć idiotyczne miny moich suk jak weszłam do kuchni Bossskie.
    I kurczę nic im nie było - wypadło po 3 na pysk, z twarogiem i jagodami, żadnych sensacji...
    (Dobrze, że miałam gołąbki w zamrażarce, bo mąż jechał na obiad)

  8. #48

    Domyślnie

    Cytat Napisał rrmi
    Co do spana w lozku , to moim zdanim wlascicele psow dziela siena tych , ktorzy przyznaja se do tego , ze spa razem z psami i na tych , ktorzy sie nie przyznaja

    Danap
    Kiedy zaczynacie ?
    zaczynamy 17 marca

    moja psa nie śpi z nami nie pozwalam, nie ma nawet wstępu na piętro, ale jej chrapanie dochodzi z parteru, czuję jej obecność

    co konsekwencji, to najtrudniej było mi nauczyc spokojnego powitania. Uchachana psa wita cię całą sobą jakby chciała powiedzieć:

    no nareszcie jestes, kocham cię tak strasznie tęskniłam, jesteś cudowna, dobrze że juz cie mam

    a ja musiałam to ignorować chociaz miałam ochotę ja wycałować.
    Ale opłaciło sie teraz siedzi grzecznie, dopóki do niej nie podeję (trochę tylko na siedząco zamiata tyłkiem na kafelkach, ale jak tu siedzieć spokojnie skoro cudowny człowiek wraca do domu )

    konsekwencja/cierpliwość przydaje się także w uczeniu gości jak obchodzic się z psem...

  9. #49
    Banned
    niktspecjalny

    Zarejestrowany
    Apr 2006
    Skąd
    Lublin
    Kod pocztowy
    20-247
    Dzielnica
    Konkretna
    Posty
    15.683
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    18

    Domyślnie

    Cytat Napisał danap
    Cytat Napisał rrmi
    Co do spana w lozku , to moim zdanim wlascicele psow dziela siena tych , ktorzy przyznaja se do tego , ze spa razem z psami i na tych , ktorzy sie nie przyznaja

    Danap
    Kiedy zaczynacie ?
    zaczynamy 17 marca

    moja psa nie śpi z nami nie pozwalam, nie ma nawet wstępu na piętro, ale jej chrapanie dochodzi z parteru, czuję jej obecność

    co konsekwencji, to najtrudniej było mi nauczyc spokojnego powitania. Uchachana psa wita cię całą sobą jakby chciała powiedzieć:

    no nareszcie jestes, kocham cię tak strasznie tęskniłam, jesteś cudowna, dobrze że juz cie mam

    a ja musiałam to ignorować chociaz miałam ochotę ja wycałować.
    Ale opłaciło sie teraz siedzi grzecznie, dopóki do niej nie podeję (trochę tylko na siedząco zamiata tyłkiem na kafelkach, ale jak tu siedzieć spokojnie skoro cudowny człowiek wraca do domu )

    konsekwencja/cierpliwość przydaje się także w uczeniu gości jak obchodzic się z psem...
    Bardzo piękne to co piszesz.Trzeba być twardym a nie miętkim.Mi sie ta sztuka nie udała.Kocham swoją suczkę i nie mogę jej odbierać tego ,że chce do mnie mówić i że chcemy się wzajemnie obdarowywać całuskami.Nie ignoruję jej.Widzę w niej czasami własną córkę,która mówi do mnie:jak to dobrze ,że to was mam..Pies mieszkający w domu (np.kanapowiec) musi mieć swobodę.Wtedy dopiero jest spontaniczny- naturalny.Nie mam nic do szkolenia bo powinno poddać sie każdego psa ale nie za wszelką cenę.

    pzdr.

  10. #50

    Domyślnie

    Cytat Napisał niktspecjalny
    Kocham swoją suczkę i nie mogę jej odbierać tego ,że chce do mnie mówić i że chcemy się wzajemnie obdarowywać całuskami.
    wierzę że całuski goldenki są suuuperowe
    Też uwielbiam swoją psę i ucząc ją spokojnego powitania miałam na względzie jej dobro.

    Cytat Napisał niktspecjalny
    Pies mieszkający w domu (np.kanapowiec) musi mieć swobodę.Wtedy dopiero jest spontaniczny- naturalny.
    Wierze ze w naturze psa jest pracowanie na swoje utrzymanie.

  11. #51

    Domyślnie

    faflaste radosne buziaki 5 misięcznego szczeniaka moga być słodkie i nieszkodliwe


    ale co potem jak naturalny i spontaniczny dorosły bordog (lub doberman or mastiff) zapragnie się powitać stając przy tym oczywiście na tylnych łapach

  12. #52
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    rrmi

    Zarejestrowany
    Apr 2005
    Posty
    18.501

    Domyślnie

    Cytat Napisał danap
    a ja musiałam to ignorować chociaz miałam ochotę ja wycałować.
    Ale opłaciło sie teraz siedzi grzecznie, dopóki do niej nie podeję (trochę tylko na siedząco zamiata tyłkiem na kafelkach, ale jak tu siedzieć spokojnie skoro cudowny człowiek wraca do domu )

    konsekwencja/cierpliwość przydaje się także w uczeniu gości jak obchodzic się z psem...
    I nasz malo skacze , chce skakac , ale siada , bo wie , ze cos dostanie.
    Na obcych poki co nie skacze radosnie.


    Ty jednak danap twarda jestes

    Widze , ze my zaczynamy szkolenie zaraz po Tobie.
    Cudne zdjecie . Musisz byc po uszy zakochana

  13. #53

    Domyślnie

    Wróciłam z zesłania Sunia (ta co będzie szkolona) cieczkę dostała, więc zapakowałyśmy się i na wczasy pojechałyśmy, żeby psy świra nie dostały i chałupy nie zdemolowały
    Zielony_listek, pięknie się czyta takie historie, śmieszne historie Budujące jest to, że nie samemu mialo się różne wpadki...
    Ja też szkolilam na Spójni, ale to nie było ze związku, prywatne i była tylko jedna grupa, no czasami pojawiała się druga, ale rzadko.
    rrmi, dzwoniłam do treserki i zaczynamy 9 marca. Cieszę się, że mała już po cieczce, to mam nadzieję, że nie będę musiała przerywać szkolonka i robić trzytygodniowej przerwy.
    No, zobaczymy jak to będzie

  14. #54
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... SPOSTRZEGAWCZY DUCH FORUMFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar magpie101
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    dolnośląskie
    Posty
    6.126
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    322

    Domyślnie

    Co do powitania to jak wracam do domu to nasz 8 miesieczny mastif tak mnie wita, ze wszystko idzie zaraz do prania. Staje na tylnich lapach, a przednie kladzie mi na ramionach, a jesli mu nie kaze aby skoczyl to nogi oplata mi swoimi lapami. Z mezem i synem postepuje tak samo, wiec pralka chodzi nja okroglo.
    Tez musimy pomyslec o szkoleniu, bo jak mu wydamy komende to wykonuje ja ale tak z 2 minutowym opoznieniem.

  15. #55

    Domyślnie

    Cytat Napisał magpie101
    ... bo jak mu wydamy komende to wykonuje ja ale tak z 2 minutowym opoznieniem.

    moja ma ta samo, ponoć molosy tak mają
    daję jej komendę waruj a ona patrzy na mnie swoim pięknymi oczkami pytając:
    zastanów się napewno chcesz abym to zrobiła ??? po kilkunastu sekundach kładzie jedna łapę, patrzy na mnie czy aby napewno?? i wreszcie idzie druga łapa do kompletu.

    ja w tym czasie stoje niewzruszona a miałabym ochotę parsknać śmiechem
    magpie101 ja z pełna premedytacja wybrałam molosa zdawałam sobie sprawę że na co dzień to psy pooooowoooolne i ociężałe, ale podstawowe komnedy/zasady mozna bez problemu (przy odrobinie konsekwencji) wyegzekwować.
    I nie robie nic "na siłę" wykorzystuję to co sama normalnie robi i tzw pozytywne wzmocnienie tym sposobem nasz piesek pięknie siada, waruje daje głos na komendę, oooblizuje się na komnedę smacznego w miarę dobrze też chodzi na smyczy no i oczywiście wita się na siedząco.

    myślę że w szkoleniu nie chodzi o sztuczki tylko o zgodne współzycie z psem pod jednym dachem. Uwielbiam swoją psę i przez szkolenie/wymagania sprawię że nie będzie uciążliwa dla otoczenia (rodziny znajomych) a także mam nadzieję zapewnic jej bezpieczeństwo na spacerach i dobrą zabawę przez całe zycie. Uwilebiam ten widok gdy pies patrzy na swojego właściciela i "mówi" kocham cię, prosze powiedz czy mógę coś dla ciebie zrobić

  16. #56

    Domyślnie

    Cytat Napisał LeoAureus
    Cieszę się, że mała już po cieczce, to mam nadzieję, że nie będę musiała przerywać szkolonka i robić trzytygodniowej przerwy.
    Ja z moją bokserką chodziłam do szkoły na Muchowcu w Katowicach. Tam nie przerywało się szkolenia podczas cieczki. Pies ma być przecież posłuszny bez względu na okoliczności.

  17. #57

    Domyślnie

    Cytat Napisał Sylwia1667
    Ja z moją bokserką chodziłam do szkoły na Muchowcu w Katowicach. Tam nie przerywało się szkolenia podczas cieczki. Pies ma być przecież posłuszny bez względu na okoliczności.
    No niby tak, ale po co miałabym psuć ludziom szkolenie? Właściciele psów denerwowaliby się, psy denerwowałyby się, ja denerwowałabym się, że któryś pies będzie silniejszy od właściciela i pokryje mi sunię... Tym bardziej, że to PT I, a na dodatek jakby trafiło na początek kursu... wolę nie myśleć.
    Instynkt u psa jest tak silny, że wolałabym nie ryzykować. Mam samca po szkoleniu z wynikiem egzaminu - doskonała, ale jak nie wyjeżdżałam z sunią w cieczce, to widziałam co się z tym szkolonym psem działo, wybałuszone oczy, dyszenie, zero jedzenia, skowyczenie... Poza cieczką jest grzeczny i posłuszny.

  18. #58

    Domyślnie

    Też tak myślałam, ale instruktor miał całkiem inne zdanie i po namyśle zgadzam się z nim. Lepiej sytuacje nieposłuszeństwa psa przejść na szkoleniu przy instruktorze, który od razu powie jak zareagować. Pies w końcu się nauczy, że komenda rzecz święta. A na początku szkolenia to i tak psy chodzą na linkach, więc nie ma ryzyka.
    Musze powiedzieć, że na moim kursie nie było w związku z tym żadnych incydentów a suki z cieczką zdarzały się zarówno na samym kursie jak i na egzaminie.

  19. #59

    Domyślnie

    Myślę, że pieskom linka by nie przeszkadzała
    Moja sunia swój pierwszy egzamin zdawała też w cieczce. Ale przyjechałam trochę później, trzymałam się daleko z boku i zdawałyśmy ostatnie, żeby nie poznaczyła swoimi zapachami terenu egzaminu
    Zgadzam się, że pies musi wiedzieć, że komenda to świętość, ale uważam, że w najgorętszym okresie cieczki uczęszczanie na zajęcia jest nie fair w stosunku do innych. Szkoliłam też psa i przychodziły sunie w cieczce, więc wiem co to znaczy. Chociaż jak najbardziej życzyłabym sobie, żeby moje psy tak mnie słuchały, że nie musiałabym wyjeżdżać z domu z cieczkującą suczką
    Nie musiałabym po powrocie odgruzowywać zaniedbanej chałupy

  20. #60

    Domyślnie

    Cytat Napisał LeoAureus
    Chociaż jak najbardziej życzyłabym sobie, żeby moje psy tak mnie słuchały, że nie musiałabym wyjeżdżać z domu z cieczkującą suczką
    Nie musiałabym po powrocie odgruzowywać zaniedbanej chałupy
    Posłuszeństwo 24h/dobę? To chyba niewykonalne. Jak to mówią zwierzę też człowiek

Strona 3 z 5

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony