Wierz mi w praktyce wychodzi zawsze inaczej - ja też upychałam na papierze parę rzeczy a jak się teraz okazało wcale nie trzeba ich upychać. Np. w 100% byłam święcie przekonana że projektant zrobił mi za małą jadalnie - pomieszczenie do którego nic się nie zmieści - już kombinowałam jakiś blat montowany przy ścianie .......a tu wyszło super okazało się że jak się wszystko wykończyło to jakoś ta jadalnie wyszła i duży stół z sześcioma krzesłami wchodzi idealnie. W którymś momencie mój mąż zaczął wsadzać mi prysznic do pralni bo w łazience się nie zmieści - pięknie się zmiścił w miejscu w którym zaplanowałam i łazienka wcale nie jest taka mała. Teraz jak tak piszę to przychodzi mi właśnie do głowy spostrzeżenie: dom od początku wyszedł duży i zobaczyłam to jak postawiły górale więźbę ale pomieszczenia w środku do momentu wykończenia ich na tip top wydawały mi się za małe - a okazało się zupełnie inaczej.


Pozdrowionka