Niestety nie mam dostepu do walca, a powierzchnia trawy będzie ponad 2000 m2, chcę spólchnić ziemię maszyną rolnika. Pytanie czy na taką spólchnioną ziemię po bronowaniu mogę zaczekać na najblizszy deszcz i wtedy posiać trawę ?
Na większości powierzchni nikt nie będzie chodził, a podłoże samo mocno osiadzie, poza tym teren zbiera wodę po opadach, spólchniony lepiej by ją trzymał, gromadził inaczej zrobią się kałuże w których urośnie tatarak , tym bardziej że jeszcze nie mam odprowadzenia wód z dachu do kanalizacji deszczowej.
Czy takie rozwiazanie bez walcowania będzie OK ?
Patrzę na pole sąsiada, gdzie rośnie już zboże, nie ma kałuż - grunt mimo że był orany i bronowany jest teraz dosyć mocno ubity.
P.S. Nie zależy mi na idealnej równej trawie, byle mocno urosła i pomogła w zagospodarowaniu nadmiaru wody, oczywiście trawa byłaby koszona.