Właśnie skręciłam nogę na prostej drodze. W płaściutkich balerinkach na gładkim jak stół asfalcie!!!! Carrrramba!
Przedtem spotkałam jeszcze miłą zakonnicę i czarny kot przebiegł mi drogę, więc nie wiem czy to na pewno ten piątek*, ale na pewno sina i mało sprawna jest moja kończyna bieżna. A tak jej dzisiaj potrzebuję!
Dopadło Was coś dzisiaj?
*wężykiem, wężykiem!