Ten mechaniczny ma chronić zmiękczacz, na wypadek niedomagania odżelaziacza. Tak zaleca zresztą producent zmiękczacza.
Teraz funkcje mechanicznego pełni wkład węglowy. Ponoć odpowiednik mechanicznego 20um.
Na nim nie zaobserwuję jednak tego osadu - z powodu koloru złoża... Dlatego przed nim wstawię mechaniczny 20um.
Ten, ktory mi tak zbrązowiał w ciagu miesiąca byl 5um. Spodziewałem się spadku ciśnienia przy zauważalnym na nim osadzie,
a tu niespodzianka - nic takiego nie zaobserwowałem.
Wcześniej miałem wkłady 10um i 20um. na nich zbrązowienie było proporcjonalnie mniejsze, po tym samym czasie.
Dodam, że ostatnie badanie robiłem parę godzin po regeneracji.
Następną próbkę pobiorę bezpośrednio po regeneracji - słuszna uwaga.
Jeśli by wykluczyć utlenione żelazo i wypłukiwane złoże, to jest jeszcze jedno możliwe wytłumaczenie.
Moja woda surowa, oprócz nadmiaru żelaza, manganu, siarkowodoru i amoniaku
ma też podniesioną barwę i mętność, które nie wynikają z żelaza ani manganu.
W sanepidzie powiedziano mi, że może to być skutek obecności kwasów humusowych.
Miałoby je wykryć badanie utlenialności, zrobię je następnym razem.
Faktycznie, moja studnia jest niedaleko lasu (30m), a jego bliskość sprzyja obecności tych kwasów.
Dlatego teraz wstawiłem wkład węglowy. Eksperymentuję dalej
.
Stawiam, że ten kolor wkładu może też stąd pochodzić.
Co o tym myślicie?