Wlasnie dlatego odcinam wode aby pralka nie ruszyla
Mam za soba juz nie jedno zalanie z roznych przyczyn i naprawde wole miec wode pod kontrola jak mnie nie ma w domu.
Ostatnio np, przytkal sie wezyk w czujce poziomu wody i praleczka wylala od gory tyle wody, ile zdazylo sie wylac zanim nie dobieglem do lazienki Jakby mi sie to zdazylo podczas nieobecnosci, to woda przez kilka godzin zalalaby chyba nawet blok obok
Fantom