Ta agresja w stosunku do nauczycieli wlasnie mnie zastanawia...........
Szczegolnie wsrod rodzicow, ktorzy sami niewiele czasu poswiecjaaj swoim dzieciom.
Nie ganie ich za to bo sa zapracowani, musza splacac duze kredyty i tak dalej....
Ale najlepiej zeby nauczyciel byl jakims rodzajem niewolnika , ktoremu sie nie placi
Powinien byc zachwycony glodowa pensja, i zachowaniem 35 dzieci w klasie oraz ich rodzicami, ktorzy na kazde kichniecie potomka reaguja zachwytem.
Moja corka, ktora przez chwile uczyla angielskiego w prywatnej szkole w Warszawie jako native speaker powiedziala, ze uczniowie przechwalali sie glownie co kto ma i co rodzice k u p u ja lub zamierzaja kupic. Natomist sympatyczne dzieciaki przyjechaly z Francji na wymiene - z jakiegos malego miasteczka czy wsi - byly wesole, chcialy jak najwiecej sie o Polsce nauczyc i nie gadaly ciagle co kto ma ........