Nie, Stokrotko .......no wlasnie to jest to przeniesienie swoich odczuc i
doswiadczen na zupelnie inna sytuacje a nawet kontynent..... .kazdy antropolog kulturalny ci
powie., ze jest to blad podstawowy i nie tylko przy omawianiu zagadnien historycznych....
Amerykanie w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej ( ludzie traca domy, prace,
140 tysiecy ludzi - zolnierzy czeka na powrot do domu czyli zakonczenia tych awantur wywolanych bezmyslnie przez administracje Busha ) , spolecznej i politycznej
szukaja tego co ich laczy jako spoleczenstwo i narod a spoleczenstwo jest
nieslychanie zroznicowane etnicznie i ekonomicznie .
Barack nie tylko laczy Amerykanow bez wzgledu na kollor skory ( a segregacja rasowo byla tu faktem i skonczyla sie raptem 50 lat temu ) ale jest jeszcze szalenie inteligentny, ma stalowy kregoslup a do tego piekny usmiech !
Jest uosobieiem tego co uwaza sie za typowo " amerykanskie". Szkoda, ze dla Polakow kolor jego skory to problem nie do przeskoczenia