dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+

Zobacz wyniki ankiety: Budowa - koszt nasz czy także bliskich ?

Głosujących
93. Nie możesz głosować w tej sondzie
  • Jest to tylko koszt m

    41 44,09%
  • 8 8,60%
  • 15 16,13%
  • 9 9,68%
  • 18 19,35%
  • 2 2,15%
  • 0 0%
Strona 1 z 3
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 41
  1. #1
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Wowka
    Zarejestrowany
    Mar 2002
    Posty
    5.890

    Domyślnie Budowa - koszt nasz czy także bliskich ?

    W wątku Mam 300 tys ktoś napisał, że dostanie od ojca 200 000 zł drugie 200 000 zł otrzyma od teścia i za te pieniądze wybuduje sobie dom.
    Wypowiedź ta wzbudziła gwałtowną (niechętną) reakcję kilku Forumowiczów.

    A jak u Was było z finansowaniem budowy. Jest to tylko Wasz problem czy też problem całej rodziny? A może coś pośredniego ?

    Weźmy tylko pod uwagę koszty postawienia samego domu. Kwestia czy działka była kupiona (za czyje pieniądze), odziedziczona, darowana czy też użyczona, dla potrzeb tej ankiety przyjmijmy, że jest nieistotna.

  2. #2
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    gaga2

    Zarejestrowany
    Sep 2002
    Posty
    1.377
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    24

    Domyślnie

    A nie ma opcji - koszt naszego małżeństwa - i wydatna pomoc ale tylko finansowa - rodziny
    U nas przedstawia się to tak:
    nasze środki - ok. 30% kosztów budowy
    kredyt - też ok. 30% kosztów budowy
    darowizny od rodziców i teściów (w to wliczam darowane mieszkanie, które sprzedam i przeznaczę na dom) ok 20% kosztów budowy
    reszta - nieprocentowana pożyczka od teściów, do spłaty po spłaceniu kredytu.
    Moglibyśmy wybudować bez tej pomocy, wówczas dom miałby niższy standard i bez tych wszystkich proekologicznych rozwiązań. Była to kwestia podjęcia decyzji, czy przyjmujemy tę pomoc - i w jakim rozmiarze. Byłam przeciwna takiej pomocy - ale ze względów wyłuszczonych w dzienniku budowy - w końcu na to przystałam. Przyznam, nie czuję się z tym szczęśliwa.
    Pozdrawiam,
    gaga2

  3. #3

    Domyślnie

    Rodzice i teściowie udzielili nam nioprocentowanych pożyczek, będziemy je powoli spłacać po zakończeniu budowy. Moi bracia pomagali nam "ręcami" w newralgicznych punktach budowy. Najwięcej jeśli chodzi o robocizne i logistykę pomógł nam brat i ojciec żony. Ale nie jest to działanie jednostronne, my sobie zawsze pomagamy we wszystkich sprawach i po kilku latach małżeństwa wiemy, że nasze rodziny mogą na siebie liczyć.

  4. #4
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Wowka
    Zarejestrowany
    Mar 2002
    Posty
    5.890

    Domyślnie

    Tę ankietę umieściłem w dziale Sondaże. Admin przeniósł ją do Psycholog dyżurny ... . Mam wątpliwości czy ta zamiana była słuszna.

  5. #5

    Domyślnie

    Dla mnie korzystanie z pomocy finansowej rodziny jest do przyjęcia na tzw. "starcie życiowym" - mnie osobiście rodzice pomogli finansowo przy moim pierwszym mieszkaniu po studiach.

    Ale teraz? Uważam, że skoro jesteśmy na tyle dorośli, żeby mieć własną rodzinę i własne poważne plany (budowę domu), to powinniśmy być też na tyle dorośli żeby te plany przykrawać na miarę swoich możliwości i samodzielnie je finansować. Ile można "wisieć" na rodzicach?

    Natomiast uważam, że pomoc rodziny w innej formie - logistyka, jakaś robocizna, dach nad głową na czas budowy - to co innego. Czesto rodzina, zwłaszcza rodzice, sami bardzo chcą przez to uczestniczyć i pomagać w budowie. Zawsze można się im w jakiś sposób odwdzięczyć - w końcu po to jest rodzina, żeby sobie nawzajem pomagać.

  6. #6

    Domyślnie

    My też budujemy bez pomocy finansowej rodziny.
    Możemy liczyć natomiast na pomoc przy pewnych prostych pracach okołobudowlanych. Staramy się jednak nie nadużywać tej pomocy, bo kondycja rodziców, niestety, pozostaje daleko w tyle za chęciami.

  7. #7

    Domyślnie

    Jak na słuchałem się od teściów, że gdyby nie oni to ich starsza córka nie miałaby domu, to za punkt honoru postawiłem sobie zadanie prowadzenie budowy samodzielnie w myśl zasady: "jak tracę, to swoje pieniądze". Samodzielność finasowa kosztuje, że ciężej się buduje, ale nie muszą słuchać głosów w stylu: "Ja to bym zrobił/a to tak ...".
    Jeśli z tego postu wynika, że mam cięzkich teściów to pragnę temu zaprzeczyć, ale zawsze istnieje różnica pokoleń w podejsciu do tematu, którą często trudno zniwelować.

  8. #8
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    gaga2

    Zarejestrowany
    Sep 2002
    Posty
    1.377
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    24

    Domyślnie

    To wychodzi na to, że tylko ja "żeruję" na pomocy rodziny
    Dodam, że zgadzam się z przedmówcami, że dorośli ludzie nie powinni wisieć na garnuszku u rodziców. Niestety, z moim zdaniem nie zgadzają się..... teściowie. Wiem, że to brzmi śmiesznie, ale oni nawet są lekko niezadowoleni, że to my w większości ponosimy koszty naszej budowy - i zarzucają nam, że oni byli gotowi nam pomóc dużo dużo wcześniej, i już mieszkalibyśmy w domku marzeń, i że niepotrzebnie się upieram przy samodzielności... Każdy ma swoje problemy ... u mnie jest to narzucanie się rodziny mężą z pomocą... i ..... trudno wytrwać we własnych postanowieniach...
    Pozdrawiam,
    gaga2

  9. #9

    Domyślnie

    Koszty finansowe od działki począwszy - nasze.
    Koszty niematerialne (brak czasu, stres...) - nasze i dzieci
    Zamartwianie się - rodzice
    Dopingowanie - cała rodzina
    pzdr Marek

  10. #10
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    rafi27

    Zarejestrowany
    Jan 2003
    Skąd
    Siemianowice Śląskie
    Posty
    226

    Domyślnie

    Myślę, ze każdy z nas wie na jaką pomoc od rodziny rodziców może liczyć. Jeżeli rodzice dają pozyczkę a nie darowiznę to uważam że nie ma nic w tym złego. Czy pożyczymy od rodziców czy z banku, generalnie pozyczyć trzeba. A rodzice przynajmniej nie zajmą nam domku jak będziemy mieli poślizg w spałacaniu rat!!

  11. #11

    Domyślnie

    Witam!
    Koszty ponosimy wyłącznie sami- ja i mój ślubny.
    Nasze oszczędności+kredyt na który czekamy i pewnie nie uda się skończyć, a raczej na pewno, więc sprzedamy mieszkanie.
    Chętnie natomiast przyjęłabym pomoc rodziny jeśli chodzi o dzieci, bo trochę trudno z trójką. Miły robi fotki, a ja oglądam, bo wybrać się razem do sklepu nie ma jak .
    Alicja

  12. #12

    Domyślnie

    U mnie powinno być "koszt współmałżonka", bo ja cóż, budżetowa istota... Jeno siłom i godnościom osobistom

  13. #13
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar Teska
    Zarejestrowany
    Oct 2002
    Skąd
    Berlin
    Posty
    22.094
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    561

    Domyślnie

    koszty budowy ponosimy tylko My ja , moj mąż i moj syn...( on emocjonalne)

    na rodzine nie mamy co liczyć..niestety

  14. #14

    Domyślnie

    jw. z tym, że syn tylko toleruje wyczyny swoich starych. No cóż rodziców się nie wybiera.Zresztą mu powtarzam na okrągło, że mógł gorzej trafić.

  15. #15

    Domyślnie

    Jedni Rodzice pomagają z własnej woli finansowo, co umożliwia nam sprzedaż mieszkania niezależnie od budowy i umeblowanie domu wraz z wcześniejszą spłatą kredytu.

  16. #16

    Domyślnie

    Nie ma opcji koszt "teraz" tylko współmałżonka(mamy małe dziecko więc ja nie pracuję) i drobna pożyczka ze strony rodziny 20 tys zł żebyśmy z maluchem nie mieszkali na betonie.Od roku na swoim i jeszcze 15tys do spłacenia a tu jeszcze dach cieknie (papa na deskach-leży już czwarty rok) Pozdr.
    ps zaznaczyłam odp.3
    Mama Misi

  17. #17
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar markus_gdynia
    Zarejestrowany
    Dec 2002
    Posty
    3.534

    Domyślnie

    Totalny wkład własny. Jeszcze kilka lat temu nawet nie marzyłem o budowie własnego domu. Rodzina to finansowe "golce" a i ja do potentatów finansowych nie należę. Dopiero wyjazd za granicę i uciułanie kilku groszy zapaliło światełko w tunelu. Niestety będę sie musiał posiłkować duuuuuuuuużym kredytem.

  18. #18

    Domyślnie

    U MNIE RODZICE MIELI MOŻLIWOŚĆ, CHĘĆ I DALI NAM DOM W KTÓRYM MIESZKAŁEM OD URODZENIA DALI RÓWNIEŻ CZĘŚCIOWO NA REMONT I CO ?
    JESTEM IM WDZIĘCZNY BO UMOŻLIWIAJĄ MI START W DOROSŁE ŻYCIE I JA JEŻELI BĘDĘ MIAŁ TAKĄ MOŻLIWOŚĆ ODDAM TO SWOIM DZIECIOM
    TEŻ CHCIAŁBYM "WSZYSTKO SIAM" ALE JEŻELI NAJBLIŻSI CHCĄ CI SZCZERZE POMÓC DLACZEGO NIE

  19. #19

    Domyślnie

    sorka za duuuuże litery

  20. #20

    Domyślnie

    u mnie mój koszt ale w trakcie budowy chyba się przyda lekka pomoc rodzinna

Strona 1 z 3

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony