ja poród wspominam tragicznie. Z tego względu też baaardzo długo miałam opory przed drugim dzieckiem. Teraz zaczynamy pracę nad drugim potomkiem aczkolwiek myśl o kolejnym porodzie po prostu mnie przeraża
ja poród wspominam tragicznie. Z tego względu też baaardzo długo miałam opory przed drugim dzieckiem. Teraz zaczynamy pracę nad drugim potomkiem aczkolwiek myśl o kolejnym porodzie po prostu mnie przeraża
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPoród to jedno, dla mnie boleśniejsze, bo rozciągnięte w czasie na kilka miesięcy było dochodzenie do pełnej spawności. Mam tylko nadzieję że epizjotomia nie jest już tak rutynowa jak kiedyś.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychmnie to niestety nie ominęło, ale to było 4,5 roku temu
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPodobno. choć sporo położnych z tego średniowiecza" ciągle pracuje więc warto wybierać również pod tym kontem.Napisał Sylwia1667
Na świecie nie ma innych zjawisk, poza zjawiskami fizycznymi...
Dziennik na forum :: Dziennik ze zdjęciami :: blog
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychEpizjotomia ma swoje plusy i minusy... ja miałam szanse jej uniknąć przy trzecim porodzie, stało sie inaczej - mała miała owiniętą pępowinę i trzeba było szybko skończyć poród. Ale potem byłam w sali z dziewczyną też po trzecim porodzie, tyle, że bez cięcia - niestety u niej bez pęknięć się nie obeszło i też cierpiała. Różnie bywa. Są owszem techniki pomagające tego uniknąć, moja koleżanka stosowała i urodziła dwoje dzieci bez tej ingerencji - w każdym razie to jest decyzja, która musi być podjęta tak naprawdę dopiero w ostatniej chwili...
Nie dotykaj, nie zasłaniaj
nie pij, nie pal, nie nakłaniaj
nie dopuszczaj się mordobić
no to co tu, kurka, robić?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTo znaczy, że położna nawaliła.Napisał Stokrotka
Na świecie nie ma innych zjawisk, poza zjawiskami fizycznymi...
Dziennik na forum :: Dziennik ze zdjęciami :: blog
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTo teraz juz jestem pewna, ze rodziłyśmy w tym samym szpitaluNapisał Sylwia1667
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychObawiam się, że to nie takie czarno-białe Rozmawiałaś może o porodach z osobami ze starszego pokolenia?Napisał JoShi
Nasze babcie nie były cięte i też się im zdarzały nawet bardzo poważne uszkodzenia - a położne w tych czasach musiały być przecież mistrzyniami świata, bo nie miały w rezerwie możliwości cesarki...
Epizjotomia po coś została wymyślona, faktem jest, że jest to zabieg - delikatnie mówiąc - nadużywany (chyba coś tak około 80% porodów, to porażajaca liczba), ale bywa i tak, że jest mniejszym złem. W moim przypadku - jak pisałam - skróciło to poród, który mógłby zagrozić zdrowiu, a może i zyciu dziecka, więc zabiego został wykonany, choć położne w tym szpitalu absolutnie nie podchodzą do sprawy ortodoksyjnie i decyzje o cięciu bądź nie - podejmują na bieżąco. To jest chyba najrozsądniejsze podejście - dostosować prowadzenie porodu do jego przebiegu i stanu pacjentki i dziecka, a nie kierować się jedynie słusznymi teoriami.
Nie dotykaj, nie zasłaniaj
nie pij, nie pal, nie nakłaniaj
nie dopuszczaj się mordobić
no to co tu, kurka, robić?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychmimo ze moj porod zakonczył sie nieplanowanym cięciem obecnosc meza była naprawde potrzebna, poza tym dał radę i to on dostał pierwszy dziecko w ramiona, przy drugim (planowane cięcie) tez był i tez pierwszy dziecko widział.Napisał Sylwia1667
Z tego co sie orientuje ze szpitala w którym rodziłam pozostał tylko oddział położniczy (rodziłam w sosnowieckiej 2)
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychoooo, Ullerowej dziecie też z 2
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa ze swojego doświadczenia wiem ,drugi raz nie będę uczestniczyc w porodzie rodzinnym. Sama urodziłam dwójkę dzieci , był przy mnie mąż i nie wyobrażałam sobie żeby go w tedy przy mnie nie było wsparcie duchowe , trzymanie za ręce itp... ale byłam też przy porodzie siostry ,jej mąż niestety nie zdążył dojechać w tedy dopiero zrozumialam co to znaczy bezradność.. oczywiście nie dałam jej tego poznac po sobie ,ze już mam dosyć. Siostra miała bóle krzyzowe , rozwarcie powiększało się powoli. Ale dałysmy radę. Najwazniejsze było podejście lekarzy i połoznych , na prawdę spisali się na medal, brak mi tutaj słów żeby opisac to co w tedy z siostrą czułyśmy. Dało sie odczuć ,że to fachowcy z powołania. Zyczyłabym wszystkim rodzącym takiego personelu.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychdziewczyny , nie straszcie katriny, to chyba jej pierwszy poród .
kiedy miał sie synuś urodzić (sama byłam prawie dzieckiem) starsze ciocie babcie i inne życzliwe uraczyły mnie taką porcją doświadczeń że byłam pewna że umrę a nie urodzę byłam pewna że prawdziwy ból zaczyna się dopiero w momencie parcia a skurcze to pestka
fakt miło nie było golenie tępą żyletką ,zimna lewatywa ale to było 14 lat temu ,a dodatkowo święta więc personel nie był trzeżwy ale nie poród był straszny
drugi poród to już przyjemność miły personel ,czysto, pomocne "zabawki"
i fakt że wiem co się dzieje z moim ciałem
znajoma przy pierwszym dziecku (również postraszona) stosowała rozmaite techniki relaksacyjne by odwlec ten moment
gdzieś czytałam że Bóg powiedział do Ewy że w trudzie będzie dzieci rodzić (ból był błędem tłumaczenia lub zagrywką kleru
....i myśli sobie Ikar,
co nieraz już w dół runął
jakby powiało zdrowo,
tobym jeszcze raz pofrunął......
A Osiecka
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychA mnie wszyscy gramialnie i każdy z osobna powtarzał,że dobrze będzie, że miliony kobiet, że to cudowna chwila...Napisał matka dyrektorka
Ja za grosz nie byłam gotowa na to co się stało, ani na sam poród, ani na to co działo się z synem...bo przecież wszyscy mówili, że bedzie ok.
Miało być.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychjeśli chodzi o porody w Polsce to mogę śmiało nie polecić szpitala na KamieńskiegoNapisał katrina78
we Wrocławiu /i nie jest to tylko moja opinia/
pewnie za tę traumę zostałam wynagrodzona i drugi poród był przepięknym przeżyciem -
pod każdym względem ale rodziłam w Niemczech
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych...no cóż, ja nie wiem co to jest porodówka i ból przy porodzie sn.Mialam dwa planowane cc,które dzieli przepaść. Pierwszy koszmar,mimo że lekarz opłacony .Dostałam za mało znieczulenia i czułam stanowczo "za dużo".Gdybym miala tylko nogi odwiązane to bym uciekła .Czułam jak dziecko "wyrywają" ze mnie.Po 3 dobach zrobił sie krwiak i rana rozeszłą sie .Brzuch goił się 8m-cy Natomiast drugie cc to sielanka(bez płacenia).Wszystko idealnie,samo cc to czysta przyjemność,zero bólu.
Napisalam to dla porównania.Jeden szpital,jeden lekarz a dwa "inne" porody.
Sory za szczegóły... Rodziłam w Madurowiczu w Łodzi.
Życzę powodzenia i dobrej położnej
moja magnolia
mama dw@jeczki
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychCo do sosnowieckiej dwójki to wydawało mi się, że oddział położniczy miał zostać aż do przystosowania czy wyrementowania oddziału w jedynce a później tam przeniesiony (może to tylko plotki).
O jedynce natomiast nie słyszałam nic dobrego.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych