faktycznie, takie same a jednak musiały być inne albo ja kosiarką po nich jeździłam i z góry zaczęly się kruszyć. Oby Tobie jak najdlużej slużyły bo jest to ułatwienie w trzymaniu rabaty/trawnika w ryzach.
Zaczynam powoli likwidować ciepłolubne byliny przed zapowiadanymi przymrozkami. Dzisiaj wyniosłam do garażu duży krzak rozmarynu.