No ... Afryka...
Uwielbiam latać... uwielbiam szum morza i leżaczek....
A najważniejsze to świecące słońce, które ładuje baterie, a i uśmiech na twarzach maluje.
Nie ma to jak ten naturalny antydepresant i ładunek D3 Zwłaszcza jak w Polsce panuje przedświąteczna gorączka, w sklepach dzikie i wściekłe tłumy, a w domach panuje nerwówka sprzątania przedświątecznego...
Cudnie było tak wypocząć i wygrzać się w słonku